Dodaj do siebie Saaba, łódkę i przenośną toaletę, a wyjdzie z tego wóz kempingowy
Sezon letni coraz bliżej, a nie wiecie, czym jechać na wakacje? Na dodatek plany krzyżuje ta przeklęta pandemia? Jeźdźcie na zakupy do Szwecji - na sprzedaż jest tam Saab 900 z nadbudówką kempingową Toppola.
Zapewne narażę się teraz wszystkim pilotom, artystom i innym przedstawicielom wolnych zawodów, ale nigdy nie przepadałem za Saabem. Owszem, bardzo podoba mi się 9-5 pierwszej generacji, którego uważam za jedno z najładniejszych aut w segmencie (pomijam egzemplarze po ostatnim liftingu, co oni do cholery sobie myśleli z tymi okularami?). Nie pogardziłbym też pierwszym 9-3 (czyli tym na bazie ostatniego Saaba 900).
Ale im dalej, tym gorzej. Większość starszych aut tej marki wygląda dziwnie, 9-3 Turbo X AWD którym jeździłem był okrutnie zużyty a przy tym nawet te niezużyte elementy nie sprawiały dobrego wrażenia, a druga generacja 9-5 - choć ładna - w kontakcie na żywo też mnie nie zachwyciła. Nigdy w życiu nie powiem, że to złe auta (no dobra, tamten egzemplarz Turbo X-a był beznadziejny), ale nigdy nie rozumiałem fenomenu tej marki.
Tyle tylko, że przejawiam też niezdrową sympatię do pojazdów dziwnych. I o ile standardowe stare Saaby są za mało dziwne, a za bardzo brzydkie, to bardzo chętnie zrobiłbym wyjątek i zabrał na wakacje bohatera dzisiejszego wpisu.
To Saab 900 z nadbudówką kempingową Toppola
Całość jest uroczo okropna, w podobnym stopniu jak opisywany niegdyś na Autoblogu Volkswagen T2 z zabudową PaCoMobil. A co przypomina? Cóż, jeśli nie przemawia do Was porównanie do łódki i przenośnej toalety, to można by też powiedzieć, że Saab 900 Toppola Camper wygląda jak pośrednie ogniwo ewolucji pomiędzy Dacią Logan Mini Camper a Lotusem Excel, którym James May poruszał się w jednym z odcinków programu „Top Gear”.
Zabudowy Toppola to rzecz bardzo rzadko spotykana - od początku lat 80. XX w., kiedy to zbudowano pierwsze egzemplarze (przeznaczone dla Saaba 99) powstało po kilka sztuk dla różnych modeli aut. Oprócz Saabów 99 i widocznego na zdjęciach 900, taką nadbudówkę można było zamówić także do modeli 900 (NG) i 9000, a nawet do Fordów Sierra i Scorpio i do pickupów. Ba - choć konstrukcja Toppoli zmieniała się przez lata (np. początkowo wejście znajdowało się z boku, a nie z tyłu, jak na zdjęciach w tekście), to każdy typ wyprodukowano w liczbie co najwyżej kilkunastu egzemplarzy, na ogół mniej (np. zbudowano tylko 4-5 sztuk nadbudówki do pickupów).
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że przynajmniej przez jakiś czas oferowano różne wersje wyposażeniowe Toppoli. Bazowa, nazwana Sport, oferowała wyłącznie łóżko, szafki i trochę miejsca do powieszenia ubrań. Kolejna była wersja Continental, która dorzucała do tego wbudowaną kuchenkę, a najdroższa - Scandinavia - umożliwiała użytkowanie w zimie dzięki ogrzewaniu.
Całość ważyła zaledwie ok. 115 kg
Co więcej, w środku można się było wyprostować nawet jeśli wzrost użytkowników przekraczał 1,90 m. Odpowiednio duże było też podwójne łóżko: jego wymiary to 1,70 x 2,00 m.
W jaki sposób to było montowane?
Bardzo prosto - trzeba było najpierw zdemontować klapę bagażnika... a potem zamontować Toppolę, opierając jej wysuniętą część na wspornikach umieszczonych na dachu auta. Cała operacja zajmowała ok. 15-30 minut, po czym można było ruszać w nieznane. Trochę swoją drogą przypomina mi to Poloneza i pierwszego Seata Toledo, w których można było zamontować jakieś laminatowe nadbudówki nadwozi - zresztą przynajmniej w Polonezie to nawet można sobie było normalnie zamówić jako wersję Kombi.
Czujecie się zachęceni?
Jeśli tak (za odpowiedź odmowną dostaniecie do zjedzenia surstromming), to sugerowałbym pospieszne organizowanie funduszy, jako że jutro o godzinie 12:00 aukcja wystawiona na Bilweb Auctions zakończy się. Obecnie najwyższa oferta opiewa na kwotę 93 tys. koron szwedzkich, czyli niespełna 42 tys. zł, ale portal aukcyjny informuje, że zestaw na który składa się Saab 900 z 1989 r. w znakomitym stanie (ale niestety z silnikiem wolnossącym) oraz nadbudówka Toppola może być wart od 110 do 140 tys. SEK - czyli do ok. 63 tys. zł.
Choć kamper-buda wymaga jeszcze drobnych prac (np. wymiany niektórych uszczelek okiennych), to wygląda bardzo atrakcyjnie. Oczywiście na tyle, na ile atrakcyjnie może wyglądać łódkokibel zamontowany na Saabie.