Śmierć, podatki, Fiat 1100R na Ursynowie. Kiedy wrost zostaje nieruchomością
Ostatnia historia z wydłubaniem Chevroleta Impali z ciemnego garażu przypomniała mi historię pewnego wozu, który jako osiedlowy wrost dorastał razem ze mną. Lokalni graciarze znają temat bardzo dobrze - to słynny Fiat 1100 parkujący na warszawskim Ursynowie.

Na ulicy Melodyjnej w Warszawie stoi sobie zaparkowany Fiat 1100R. Nie jest to żadna tajemnica, ponieważ auto parkuje na przestrzeni publicznej, a samo jego jestestwo jest tutaj powszechnie znane. Nie wydarzy się zatem tak, że mój tekst ściągnie na ten pojazd kłopoty.
Samochód stoi w tym miejscu mniej więcej od 20 lat
Nie pamiętam, kiedy się dokładnie pojawił, ale jestem niemal pewien, że były to czasy mojego uczęszczania do gimnazjum, a więc w latach 2003-2006. Było tak najprawdopodobniej dlatego, że w ramach prezentu urodzinowego dostałem w tamtym czasie aparat “głupawkę”. Pierwszym moim zajęciem było penetrowanie osiedlowych parkingów w poszukiwaniu ciekawych wtedy samochodów i robieniem im zdjęć. Rzecz mogła się zdarzyć nieco później, ale raczej nie później, niż na początku pierwszej klasy liceum, czyli lat 2006/2007.
Naturalnie, czasy były inne, więc i samochody ciekawsze, ale o tym już kiedyś mówiłem. Późne Duże Fiaty i jakiekolwiek Polonezy nie robiły żadnego wrażenia, bo po pierwsze uchodziły za pojazdy relatywnie współczesne, a po drugie stanowiły powszechny widok. Co innego Fiat 1100R z końca lat 60.

Zaparkował i został na lata
Kiedy robiłem mu zdjęcia, sprawiał wrażenie, jakby dopiero tam zaparkował. Karoseria w ładnej kondycji, wypolerowane chromowane ozdoby, utrzymanie w ogólnej czystości. Zasadniczo, wóz wyglądał na właściwie zaopiekowany i użytkowany. Problem w tym, że… od tamtego momentu już tam został. Widok mi spowszedniał, bo przez wiele lat mieszkałem w pobliżu, a kiedy już nie mieszkałem, to i tak nadal bywałem. Fiat jak stał wcześniej, tak stał i później.

Prawdą jest wszakże, że zostały poczynione pewne ruchy pozorne
Początkowo, przez kilka lat stał nieruchomo w jednym miejscu, na wspomnianej ulicy Melodyjnej. Około roku 2013/2014, a przynajmniej tak wynika ze zdjęć Google Street View, przemieścił się kilkaset metrów dalej, za przysłowiowy winkiel. Tam, naturalnie, znowu spoczął na dłuższy czas. Słyszałem z niektórych źródeł, że Fiat był używany do jazdy, niemniej zarówno z obserwacji własnych, jak i tych za pośrednictwem Google śmiem twierdzić, że poza przetoczeniem go w inne miejsce żaden ruch nie był uskuteczniony.

Około 2017 roku wrócił na swoje miejsce
Fiat odstał swoje i został przeparkowany z powrotem na ulicę Melodyjną. Trudno mi jednoznacznie powiedzieć, kiedy to się stało, ale Google Street View sugeruje, że w roku 2017 znajdował się już z powrotem na starej miejscówce. W międzyczasie dorobił się towarzystwa w postaci przyczepy Niewiadów n126, która od tamtej pory podpiera krawężnik stojąc obok. Po dekadzie stania pod chmurką Fiat mocno natomiast posunął się w degradacji. Chromy zamiast błyszczeć raziły korozją, karoseria straciła cały swój połysk, a cały samochód coraz mocniej zapadał się w ziemię. W końcu przykryto go plandeką. Przyczepa natomiast w końcu "odjechała".



Około 2021 roku miał zostać usunięty
Pamiętam, że jakoś w okolicy lat 2020/2021 temat Fiata wszedł na łamy lokalnych mediów. Podobno zaczął komuś bardzo przeszkadzać. Podstawa prawna wydaje się oczywista, czyli stan wskazujący na długotrwały brak użytkowania. Nie trzeba być detektywem, aby dojść do takich wniosków. Natomiast fakty są takie, że od tamtej pory minęło jednak już 5 lat i sytuacja nie uległa zmianie - Fiat jak stał przez dwie ostatnie dekady, tak stoi nadal.
I trzymam kciuki, aby stał jak najdłużej.







































