Tunel w skale i to w Polsce. Istnieje od dawna, ma się świetnie
Drogi przechodzące klimatycznymi tunelami przez górskie skały kojarzą się głównie ze Skandynawią. Polacy wcale nie są jednak gorsi i też taki mają. Od ponad 100 lat.

Doprecyzujmy najpierw, że Skandynawia prowadzi z nami w pojedynku na liczbę takich miejsc. Trudno się temu wszakże dziwić - w takiej przykładowej Norwegii jest to widok powszechny. W Polsce jest to natomiast ewenement.
Tunel w skale znajduje się na normalnej ulicy dostępnej dla każdego
Konkretnie znajduje się na ulicy Sudeckiej w dolnośląskich Piechowicach. Ów tunel to jedyne takie miejsce w Polsce udostępnione do ruchu publicznego. Znajduje się on na dzisiejszej ulicy Sudeckiej, prowadzącej z Piechowic do Michałowic. Droga w tym miejscu pokonuje zakręt, po drodze przebijając się przez skałę.
Tunel z jednej strony jest łatwo dostępny dla każdego, z drugiej zaś ma pewne ograniczenia, na które trzeba mieć baczenie. Jest wysoki na 3 metry, dlatego nie każdy pojazd się pod nim zmieści. Owszem, 3 metry to dużo - na tyle dużo, że przez tunel przejeżdżają również autobusy. Mimo wszystko, jeżeli wybieracie się tamtędy np. kamperem albo z rowerami na dachu, nie wjeżdżajcie do tunelu zbyt pewnie. Jadąc od strony Michałowic przewidziane jest partyzanckie miejsce do zawracania, ale wspinając się od strony Piechowic tunel pojawia się znienacka za zakrętem, a tam możliwości manewru są już niewielkie.
To jedno z trzech takich miejsc w Polsce, ale jedyne dostępne dla ruchu publicznego
Poza omawianym obiektem, na dwa podobne można natrafić nieopodal Zapory Złotnickiej na rzece Kwisie w Złotnikach Lubańskich, również na Dolnym Śląsku. Znajdują się one na drodze prowadzącej do owej zapory, stanowią jednak drogę wewnętrzną tamtejszej elektrowni. Ruch jest ograniczony wyłącznie dla pracowników elektrowni, niemniej nic nie stoi na przeszkodzie, aby odcinek pokonać pieszo.
Wspomniana droga przejeżdża przez dwa wydrążone w skale tunele, które subiektywnie są jednak mniej spektakularne od tego w Piechowicach. Droga jest wąska, na szerokość wyłącznie jednego samochodu, a sam tunel inżyniersko sprawia wrażenie bardziej… uporządkowanego. Nie ma w tym nic złego, ale tytułowy tunel prezentuje się tak, jakby do jego budowy potrzebny był znacznie większy wysiłek ludzki. Tutaj, jak typowy dzień w biurze.



Tunel w Piechowicach wybudowano w latach 20. XX wieku
Za początek budowy tunelu w tym miejscu przyjmuje się 1920 rok. Z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że były tutaj wówczas Niemcy, a Piechowice nazywały się Petersdorf. W trakcie układania drogi łączącej ówczesny Petersdorf z ówczesnym Kiesewald (dzisiejsze Michałowice) konieczne stało się rozwiązanie problemu w postaci stojącej w śladzie przyszłej trasy litej skały. Rozważano m.in. ominięcie przeszkody przez budowę drogi naokoło lub alternatywnie rozkopanie, a raczej wysadzenie w powietrze całego wzgórza.
Ze wszystkich możliwych opcji najkorzystniejsza okazała się ta najbardziej inwazyjna, czyli przebicie drogi przez skałę na wylot. Przypominam, że akcja toczy się na początku lat 20., dlatego wydrążenie otworu w litej skale stanowczo nie było przedsięwzięciem na dwa wakacyjne weekendy. Podczas budowy tunelu korzystano z tradycyjnych górniczych metod pracy, czyli ręcznego kucia, wspomaganego ewentualnie niewielkimi materiałami wybuchowymi. Tak, czy inaczej, metody były bardzo czasochłonne, dlatego budowa trwała około dwóch lat. Zakończono ją w 1922 roku.
Archiwalne zdjęcia, w tym również i te pochodzące z czasów przedwojennych, można zobaczyć TUTAJ.
Tunele w Złotnikach Lubańskich zaczęto budować wcześniej
Skoro wspomniałem wcześniej o dwóch tunelach na drodze prowadzącej do elektrowni na Zaporze Złotnickiej, w kilku zdaniach rozwinę temat. Ze znanych mi źródeł wynika, że ich budowę rozpoczęto około rok wcześniej, niż tunelu w Piechowicach, bo w 1919 roku. Co ciekawe, wybudowanie owych tuneli stanowiło pierwszy etap budowy przyszłej elektrowni - konieczne było stworzenie drogi, którą na miejsce akcji mógł dojechać ciężki sprzęt. Można zatem przyjąć, że obiekty w Złotnikach Lubańskich jest starsza od tego w Piechowicach.
Ale to w Piechowicach można sobie przejechać przez środek skały gratem i jeszcze zrobić sobie tam zdjęcie.








































