Sprawdzono, jakich nieprodukowanych już aut najbardziej pożąda świat. I Polska też
Australijski ubezpieczyciel Budget Direct pozaglądał, popatrzył, wyszperał i wywęszył, które samochody nieistniejących już marek są najbardziej pożądanymi w różnych zakątkach świata. Ale chyba widzę tu pewien problem.
Lata mijają, a do lamusa regularnie trafiają kolejne marki motoryzacyjne. Niektóre mają tyle szczęścia, że stają się kultowe i kojarzone są raczej z muzeami i zlotami samochodów klasycznych, inne zaś trafiają - mniej lub bardziej zasłużenie - na motoryzacyjny śmietnik.
Pracownicy Budget Direct, firmy ubezpieczeniowej z siedzibą w australijskim Brisbane, postanowili sprawdzić, jakich samochodów najczęściej szuka się na świecie. Kryterium było jedno: dany pojazd musiał należeć do marki, która już nie istnieje - a przynajmniej takie było założenie, które nie w każdym przypadku udawało się zrealizować (wystarczy wspomnieć o brytyjskim AC Cars). Badanie przeprowadzano w październiku 2020 r., ale dopiero w tym roku pojawiły się wyniki.
Zaczęło się obiecująco
Pierwsze miejsce w klasyfikacji zajął Pontiac Firebird z wynikiem 111 tys. wyszukiwań w skali miesiąca. Auto zwyciężyło w rankingu zarówno krajowym (oczywiście w USA) jak i światowym. Kolejne miejsce zajął pojazd tej samej marki, ale gorzej u nas kojarzony - czyli model GTO (82 tys. wyszukiwań w Google). Ostatnie miejsce na podium zajął Hummer H1, tracąc do GTO tylko tysiąc wyszukiwań - ale gdybyśmy zajrzeli na Top 5, to właśnie Hummer byłby górą jako marka. Okazuje się bowiem, że kolejne miejsca za Hummerem H1 zajęły modele H3 i H2 z wynikami, odpowiednio, 80 i 79 tys. zapytań. Do pierwszej dziesiątki załapały się jeszcze Plymouth Barracuda (75 tys.), Pontiac Aztek (72 tys.), Saab 9-3 (66 tys.), AC Cobra (56 tys.) oraz Hudson Hornet (54 tys. zapytań).
Jeśli już coś Wam się zaczyna tutaj nie podobać, to pozwólcie, że przytoczę jeszcze kilka ciekawostek. Warto na przykład wspomnieć, że zdaniem Budget Direct Reliant Robin jest częściej wyszukiwany w Stanach Zjednoczonych niż w Wielkiej Brytanii. Samochód zajął w rankingu 11. miejsce z wynikiem 49 tys. zapytań ogółem. Poza tym 41 tys. osób podobno marzy o Roverze 75 (ale tu już głównie mowa o Brytyjczykach), a 25 tys. - o Trabancie 601. Podobno tylko po kilkaset osób szukało w październiku 2020 r. aut marki Edsel, a Talbot-Lago miał tak niski wynik, że nie uwzględniono go w tabeli.
Zerknijmy na Polskę. Wygląda na to, że mamy dość przyziemne marzenia
Zdaniem Australijczyków, Polacy marzą przede wszystkim o... Saabie 9-3 - w ogólnym wyniku 66 tys. zapytań przeważającą ich część miały stanowić wyszukiwania z Polski. Ale czekajcie, bo jest jeszcze lepiej - w rankingu osobno ujęto pozycję „Saab 93”. Czy serio mamy na świecie tylu fanów drugiego produkcyjnego modelu Saaba, produkowanego w latach 1956-1960? Cóóóóż... Nie, nie sądzę. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że jakieś 99,8% osób, które wpisały w wyszukiwarkę Saaba 93, tak naprawdę miała na myśli model 9-3 - więc łącznie robi nam się tu nie 66, a 94 tys. zapytań. Innymi słowy, Saab 9-3 powinien znaleźć się na 2. miejscu ogólnego rankingu, w czym wydatnie pomogli nasi krajanie.
Dalej jest jeszcze lepiej. Przodujemy też bowiem w zapytaniach dotyczących Daewoo. Matiz zebrał w sumie 47 tys. zapytań (13. miejsce w światowym rankingu!), Lanos 33 tys., a Tico - 13 tys. Oczywiście przy każdej z tych pozycji widnieje nazwa naszego kraju, bo kto jak nie my ma wyszukiwać wszystko co dotyczy aut tej koreańskiej marki?
Co to pokazuje?
Ano to, że ranking jest zrobiony bez sensu, po łebkach i - przede wszystkim - z błędnym założeniem, że jeśli dana marka już nie istnieje a ktoś jej szuka, to że musi chodzić o KLASYCZNE KLASYKI JEDYNETAKIEZOBACZ. No więc nie, nie bardzo - Polacy szukają Daewoo, bo pomimo ogromnej liczby aut tej marki trafiających na złom, nadal jest ich mnóstwo na drogach - a to skutkuje wyszukiwaniem informacji na ich temat, jak choćby cen części zamiennych.
U Amerykanów też to widać - co prawda nie w przypadku Pontiaców z początku rankingu, ale zjedźmy trochę niżej, a zobaczymy takie kwiatki jak Geo Metro i Geo Tracker, oba z wynikami na poziomie 34 tys. zapytań i zajmujące miejsca 25. i 26. w rankingu. Osobom, które nie kojarzą tych aut podpowiadam, że Geo Metro to w istocie stare Suzuki Swift, a Geo Tracker - Suzuki Vitara. No faktycznie, auta marzeń jak nic. No i ten nieszczęsny Pontiac Aztek - spodziewam się, że jego popularność w Google wynika jedynie z tego, że ludzie szukają skutecznych metod na anihilację tego czegoś.
Ciągle dziwi mnie natomiast wynik Saaba 9-3, ostatnio widziałem jakąś sztukę na drodze pewnie z miesiąc temu. Nie kojarzę też, żeby lory z samochodami używanymi z Zachodu były zapchane szwedzką wariacją nt. Opla Vectry. Może przejeżdżają nocami czy coś. Musiałbym chyba spytać administrację jakiegoś forum klubowego Saabów, czy nie mieli ostatnio jakiegoś nagłego wzrostu zainteresowania witryną.
Ranking znajdziecie TUTAJ. Pewnie są tam jeszcze inne kwiatki...