Jazda na śliskiej nawierzchni. Czego nie robić, jeśli nie chcesz być gwiazdą nagłówków
W niektórych regionach Polski spadł już pierwszy śnieg. Lepiej pamiętać o kilku zasadach, które mogą poprawić bezpieczeństwo na drodze.
Częsta jazda samochodem nie świadczy tylko i wyłącznie o zwiększaniu swoich umiejętności. Za monotonią idą przyzwyczajenia i schematy, które zimą mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne. Jazda na pamięć i duża pewność siebie prowadzą nie na ścianę sław, lecz do rowu – w najłagodniejszym przypadku. Przypomnienie kilku zasad jazdy na śliskiej nawierzchni może uchronić was przed zostaniem gwiazdą medialnych nagłówków. O czym więc trzeba pamiętać?
Zasady jazdy na śliskiej nawierzchni
Media zdążyły już zasypać Polaków wiadomościami o pierwszym śniegu. Wśród relacji przedstawiających lepienie bałwana i piękne krajobrazy nie zabrakło też tych o wypadkach i utrudnieniach na drogach. Ten miks skrajności dopiero się zaczyna i może potrwać kilka miesięcy, dlatego warto przypomnieć sobie zasady, o których łatwo zapomnieć. Uwierzcie – nie ma nic wstydliwego w odświeżaniu wiedzy.
Tak naprawdę absolutną podstawą jest zmiana opon na zimowe. Jeśli dowiedzieliście się, kiedy najlepiej to zrobić i jak przygotować samochód na tę porę roku, można przejść do konkretów. Najważniejszą zasadą jazdy na śliskiej nawierzchni jest wykonywanie łagodnych ruchów kierownicą. Nagłe szarpnięcie przy omijaniu przeszkody na suchej drodze może pomóc w uniknięciu zderzenia, ale zimą takie traktowanie kierownicy może doprowadzić do poślizgu nawet przy niskiej prędkości.
Następnym ważnym elementem jest płynne obchodzenie się z gazem. Agresywne zwiększanie obrotów może łatwo doprowadzić do utraty przyczepności kół, a w konsekwencji do poślizgu. Najtrudniejsze zadanie w momencie kryzysu będą mieli właściciele samochodów z napęd na tył, ale nawet pozostałe rodzaje napędu mogą prowadzić do niebezpiecznej sytuacji, zwłaszcza gdy samochód straci przyczepność w zakręcie.
Siedzenie na zderzaku nigdy nie było i nie będzie wskazane, ponieważ w momencie nagłego hamowania macie mniej czasu na uniknięcie zderzenia. W zimowych warunkach, gdy droga jest śliska i często pogarsza się widoczność, mały dystans do poprzedzającego pojazdu może doprowadzić do zderzenia lub stłuczki, w zależności od prędkości.
Ważny jest odpowiedni moment hamowania
Zwlekanie z hamowaniem do ostatniej chwili może sprawić, że zatrzymacie się kilka metrów dalej, niż przewidywaliście. A wtedy pozostaje już tylko wierzyć, że za te „kilka metrów” na drodze nie będzie pieszego ani zderzaka innego pojazdu. Hamujcie wcześniej i delikatnie, by nie zablokować kół. Gdy to robicie, lepiej też nie skręcać kierownicy – wtedy sami prosicie się o wpadnięcie w poślizg.
Jeśli mimo wszystko doprowadziliście do poślizgu, najważniejszą zasadą jest to, aby nie panikować. Rozumiem, że łatwo tak napisać, a praktyka zawsze okazuje się zupełnie inna. Wiele zależy od prędkości – im niższa, tym więcej czasu na reakcję. By wyjść z poślizgu, należy odpuścić gaz i spokojnie wyprostować kierownicę. Później czeka was najtrudniejsze zadanie – założenie kontry. W przypadku poślizgu nadsterownego (gdy tył samochodu ucieka na bok) musicie skręcić w tę samą stronę, w którą „ucieka tył”.
Bardzo ważne jest jeszcze to, by nie jeździć na pamięć. Powtarzalność prowadzi do wyrobienia nawyków. Jazda tą samą trasą o różnych porach roku wygląda inaczej nie tylko ze względu na panującą aurę. Zimą prędkość, z którą latem łatwo pokonujecie poszczególne zakręty, może okazać się zbyt duża, co grozi wypadnięciem z drogi. Często lód pojawia się tam, gdzie kierowcy wcale się go nie spodziewają.
Lepiej jest zapobiegać
Minimalizowanie ryzyka może pomóc w uniknięciu niebezpiecznych sytuacji, dlatego zimą pomocne może okazać się unikanie niepotrzebnego „skakania” z pasa na pas. Zmieniajcie pas tylko wtedy, gdy naprawdę musicie i róbcie to jak najbardziej łagodnie.
Nie ulega wątpliwości, że każda z wymienionych porad może sprawdzić się inaczej w zależności od temperatury, prędkości, rodzaju napędu, masy pojazdu i widoczności. Na bezpieczeństwo nie ma jednej odgórnej zasady, a sami wiecie, że szaleńców na drogach też nie brakuje. Właśnie dlatego nie należy wymagać bezpiecznej jazdy wyłącznie od innych – dajcie coś od siebie. Bezpiecznej jazdy!
Więcej o zimie przeczytasz tutaj:
