7 na 10 europejskich przebojów wśród nowych modeli to crossovery. Czy to źle? Niekoniecznie
Moda przychodzi i odchodzi, ale czasem zostaje na dłużej. Wśród nowych modeli na rynku 7 na 10 aut na liście bestsellerów to crossovery lub „małe SUV-y”. A to oznacza, że przestały być wyborem alternatywnym. Za kilka lat, szukając używanego auta, będziemy na nie skazani.

Firma Jato Dynamics od lat zajmuje się analizą rynków motoryzacyjnych w większości krajów świata. Zbiera dane o tym co się sprzedaje, gdzie i w jakich ilościach. Biorąc pod uwagę ogrom zbieranych danych eksperci Jato regularnie prezentują ciekawostki z różnych części świata. Ostatnio na Twitterze Jato pojawiła się taka grafika:
Prezentuje ona październikowe zestawienie wielkości sprzedaży najnowszych modeli, które pojawiły się w Europie. Każdy zestawiony jest dla porównania ze swoim największym, ale już niekoniecznie tak nowym konkurentem.
Na grafice tej zaznaczono na żółto modele, które w październiku debiutowały na rynku. I dwa z nich od razu weszły z przytupem. Audi A1, które Piotr ostatnio wyspecyfikował na ponad 160 tys. zł, w październiku sprzedało się w liczbie prawie 3 tys. egzemplarzy. Rolls-Royce’ów Cullinanów zarejestrowano w tym samym miesiącu aż 19. Tu ciekawostka - sprzedało się ich więcej niż odczuwalnie tańszych, a równie egzotycznych Urusów. Choć to można tłumaczyć wzmożonym zainteresowaniem klientów, którzy chcieli wsiąść do SUV-a Rolls-Royce’a jako najpierwsi.
Ciekawsze jest jednak to, które nowe modele sprzedają się najlepiej.
Jeśli uszeregujemy je nie alfabetycznie, ale pod kątem liczby rejestracji, to okazuje się, że w TOP10 jest aż 7 crossoverów/SUV-ów. I to wcale nie wynika z tego, że wśród 45 wymienionych modeli większość to auta tego typu. Zajmują połowę listy. Ale w TOP10 - 3/4.
Jasne, najlepiej sprzedają się modele wybierane przez firmy - VW Polo (20 987 szt.), czy Ford Focus (14 775 szt.) to samochody hurtowo kupowane przez floty. Ale reszta to modele, których raczej nie zobaczysz w rękach przedstawicieli handlowych, pędzących lewym pasem autostrady. Wybierają je raczej klienci indywidualni. Na miejscach od 4. do 10. - same SUV-y, albo wręcz co najwyżej crossovery:
4. VW T-Roc
5. Dacia Duster
6. Skoda Karoq
7. Seat Arona
8. Hyundai Kona
9. Volvo XC40
10. Opel Grandland X
Mamy tu więc generalnie efektowne, nieduże, niedrogie samochody o mizernych umiejętnościach terenowych.
Takie, które mają głównie być wygodne i dobrze wyglądać. I takie, które po prostu się ludziom podobają. Na liście wyróżnia się potrafiący co nieco w terenie Duster, najprzestronniejszy jest Grandland X, a XC40 pochodzi z segmentu premium. Ale generalnie w zestawieniu nie ma samochodów, które wyróżniają się czymś więcej niż designem.
Widocznie dziś właśnie to wystarczy. Dobrze wyglądają, wygodnie się do nich wsiada - czego chcieć więcej. Jeszcze niedawno można by powiedzieć, że siedzi się w nich wyżej, niż w innych autach, ale a) ich prześwity z rzadka różnią się od prześwitów zwykłych aut o więcej niż 3 cm i b) jest ich mnóstwo i przestały wyróżniać się w ulicznym gąszczu.
Za kilka lat szukając w miarę młodego samochodu używanego będziemy zapewne wybierać głównie właśnie w crossoverach i małych SUV-ach. Jednak nie ma w tym nic złego, bo z uwagi na wielkie zainteresowanie klientów, to właśnie crossovery i SUV-y często dostają teraz jako pierwsze najnowsze silniki/układy napędowe czy najlepsze wyposażenie z dziedziny bezpieczeństwa.
Ale czarnym koniem tego zestawienia został Mercedes klasy A – nie tani, nie crossover, a jednak rozdzielił Polo i Focusa w TOP3.