Panie prezesie, szofer w Smarcie już czeka. Nowy model trochę różni się od Fortwo
Smart od dawna nie produkuje już aut miejskich, a raczej spore SUV-y. Ale nadchodząca premiera tej marki i tak może zaskoczyć.

Czasy, w których Smart kojarzył się z naprawdę maleńkim wozem do parkowania prostopadle tam, gdzie inni muszą stawać równolegle, odeszły do lamusa już dawno. Zresztą nawet w czasach świetności Fortwo firma eksperymentowała: był przecież model Forfour, dziś egzotyczny, a w wersji Brabus (była taka!) z potencjałem na bycie najbardziej nietypowym klasykiem na lokalnym zlocie. Był też mały Roadster, lekki, ale wyprany ze sportowego charakteru przez powolną skrzynię biegów.
Teraz Smart to jednak zupełnie inna firma
Zamiast uroczych eksperymentów z dziwactwami mamy chińskie SUV-y na prąd. Smart należy do koncernu Geely, a Chińczycy wolą zarabiać, niż tworzyć przyszłe klasyki dla fanów aut, których nikt inny nie kocha. W gamie są już do bólu zwyczajne modele z numerami #3 i #5, a ten ostatni mierzy ponad 4,7 metra, goniąc wymiarami Teslę Model Y.
Teraz w planach jest kolejny numerek - Smart #6. Został przyłapany podczas jazd testowych w Chinach. Jak wygląda? Dynamiczna, opadająca linia dachu, smukłe światła i szeroki pas LED z przodu nadają mu futurystyczny wygląd. Z tyłu nie zabrakło aktywnego spojlera - to coś, co bardziej pasuje do McLarena, a nie do Smarta.
Najciekawsze jest to, że to… sedan
Sedana Smart nie produkował nigdy i mogłoby się wydawać, że okienko na tworzenie trójbryłowych aut już minęło. Ale w Chinach klienci wciąż jeszcze o limuzynach (różnej wielkości) pamiętają.
Smart #5 będzie więc sporym sedanem, mierzącym ok. 4,8 metra (czyli grającym w klasie średniej), w dodatku… z rurami wydechowymi. To też pewne zaskoczenie: i wskazówka, że marka testuje układy z range extenderem, czyli silnikiem spalinowym zwiększającym zasięg tego elektrycznego. Takie motory nie napędzają kół, a doładowują baterie.
W Smarcie #5 można znaleźć układ napędowy z 1,5-litrowym turbo o mocy 161 KM, współpracujący z elektrycznym napędem rozwijającym 268 KM. Klienci mogą wybierać między baterią 20 kWh i 41 kWh, a wersja z większą zapewnia 252 km jazdy wyłącznie na prądzie oraz ponad 1600 km łącznego zasięgu według chińskiej normy CLTC. Aerodynamiczny sedan z natury powinien wypaść tu jeszcze lepiej.
Nowy model będzie spokrewniony z samochodem Zeekr 007
Zostanie zbudowany na platformie PMA2+, co oznacza, że będzie mógł mieć zarówno jeden silnik (i wtedy napęd na tył), jak i dwa (i wtedy na cztery koła). Oby "zażarł", bo jak na razie, sprzedaż Smarta w Chinach mocno rozczarowuje.
To może się udać, bo moda na SUV-y kiedyś się skończy. Na niektórych rynkach widać już delikatne zmęczenie klientów tego typu wozami. Sedany mogą wrócić do łask - choć ja najbardziej czekam na nowego Smarta Fortwo. Powrót tej marki do korzeni zaplanowano na przyszły rok. Później niech sobie prezentują nawet i 6-metrowego, opancerzonego SUV-a.
PS Ciekawe, czy chińscy prezesi będą wożeni Smartami na tylnej kanapie.







































