Tak wygląda sportowy Volkswagen T-Roc. Ma więcej mocy i może być tańszy
Volkswagen zaprezentował już drugą generację T-Roca, ale sportowa odmiana miała dołączyć po czasie. Do mediów trafiły zdjęcia wyczekiwanego modelu.

Czasy się zmieniły – gdy kiedyś myślało się o Volkswagenie, do głowy przychodził Golf albo Passat. Oba modele wciąż są dość popularne, ale zaczął gonić je T-Roc. SUV doczekał się drugiej generacji, która wprowadziła szereg ulepszeń oraz nowy wygląd zewnętrzny i wewnętrzny. Spośród kilku zapowiedzianych wersji tylko jedna wywołuje tyle ciarek. Zdjęcia sportowego T-Roca R trafiły do internetu.
Nowy Volkswagen T-Roc R będzie jeszcze mocniejszy
To, że nowy Volkswagen T-Roc R się pojawi, nie było owiane tajemnicą. Jego poprzednia generacja z silnikiem 2.0 TSI, napędem 4MOTION i 7-biegowym DSG generowała 300 KM i 400 Nm, dzięki czemu potrafiła przyspieszyć do 100 km/h w 4,9 sekundy. Był to dość prosty sposób na poczucie niezłych osiągów w samochodzie wyższym niż Golf R. Nowa generacja T-Roca zaprezentowana pod koniec sierpnia zdążyła już wzbudzić zainteresowanie klientów, ale przy okazji premiery w cenniku zabrakło najmocniejszej wersji R (nie mylić z R-Line):
- Trend – 130 390 zł,
- Life – 133 790 zł,
- Style – 148 090 zł,
- R-Line – 165 990 zł.
Teraz okazuje się, że do internetu trafiły zdjęcia przedstawiające nowego T-Roca R w lekkim kamuflażu. Niebiesko-białe maskowanie zakrywa karoserię, ale tak naprawdę najważniejsze elementy pozostały całkowicie widoczne. Przede wszystkim w oczy rzucają się 20-calowe felgi z oponami o szerokości 245 mm, układ wydechowy Akrapovic z czterema okrągłymi końcówkami. Widać też niebieskie zaciski z logo R i nawiercane tarcze hamulcowe.
Przednia część prototypowego T-Roca R zyska większe wloty niż wersje Trend, Life, Style i R-Line. Co ważne, Stefan Wallburg, szef designu zewnętrznego firmy już wcześniej mówił już, że nowym celem Volkswagena jest odróżnianie sportowych modeli R od niższej R-Line, bo tego oczekują klienci. Do tej pory obie wersje były do siebie dość podobne, co napędzało sprzedaż niższego modelu, który „podszywał się” pod ten wyższy.
Co do jednostki napędowej, nowy Volkswagen T-Roc R również skorzysta z silnika 2.0 TSI, ale zamiast 300 KM będzie osiągać 333 KM, tak jak dotychczasowy Golf R. Według wstępnych informacji jednostka otrzyma wsparcie w postaci miękkiej hybrydy, co pomoże spełnić nowe normy Euro 7. Podobnie jak w poprzedniku, znajdzie się tutaj napęd na cztery koła i 7-biegowe DSG.
Cena być może lekko urośnie
Zdjęcia nie pokazują wnętrza T-Roca R, ale możemy spodziewać się kierownicy z logo R. Emblemat znajdzie się również na fotelach, które prawdopodobnie będą wykończone alcantarą. Można liczyć też na progi z literką R i indywidualne grafiki cyfrowych zegarów, które nadadzą im bardziej sportowy wygląd. Był taki moment, kiedy T-Roc R pierwszej generacji kosztował 197 690 zł, a po rabacie dało się go kupić za 170 790 zł. Obecnie pozostały już tylko egzemplarze ze stocka i rocznika 2026, których cena waha się między 204 560 a 250 219 zł.
Trudno stwierdzić, ile będzie kosztować nowa generacja T-Roca, który według wstępnych informacji ukaże się dopiero w październiku 2027 roku. Do tego czasu jeszcze wiele może się zmienić, ale niewykluczone, że ceny będą startować od okolic 190 00 zł. Volkswagen ostatnio uprzyjemnił cennik modeli sportowych, więc może wcale nie być drogo. Niezależnie od tego do salonów i tak będą ustawiać się kolejki.
Dowiedz się więcej o marce Volkswagen:







































