Nowa marka wchodzi do Polski. To takie spaghetti, ale z chińskiego makaronu
DR Automobili, kontrowersyjny producent z Włoch, zamierza rozszerzyć swoją działalność na Polskę. Wchodzi z przytupem i gamą 11 modeli, choć niektóre z nich już u nas są - tyle że pod innymi markami.

Nazwa marki DR pochodzi od nazwiska jej założyciela - Massimo Di Risio, który miał chytry plan na sprzedaż własnych samochodów. Ale zamiast samemu coś opracować, dogadał się z chińskim koncernem Chery na sprzedaż ich konstrukcji, składanych we Włoszech w systemie SKD (tylko montaż gotowych podzespołów i końcowe wykańczanie aut). Szło mu całkiem dobrze, bowiem do Chery dochodziły konstrukcje od koncernów JAC, Kaiyi, Dongfeng, czy BAIC. W końcu zainteresował się nim włoski urząd ochrony konsumenta - w 2024 r. miał sprawę o błędne wskazanie swoich produktów jako w pełni włoskie, przez musiał zapłacić wysoką karę.
Jednak DR Automobiles nic sobie z tego nie robi - od 2022 r. przeżywa istną eksplozję popularności, wprowadzając swoje modele do wielu krajów. Początkowo oprócz Włoch były to państwa bałkańskie, jak np. Bułgaria, lecz z czasem doszły także Francja, Hiszpania, Czechy, a teraz także Polska.
Czyli, że jedna marka wchodzi do Polski? Otóż nie
Pod względem kształtowania swojej gamy, DR korzysta z podobnego systemu co producenci z Chin - tworzy gargantuiczną liczbę marek, oferujących głównie SUV-y. Obecnie jest ich 7 i nazywają się jak kolejne dzieci Elona Muska: DR, EVO, Tiger, Sportequipe, ICH-X (wymawiane "iks"), Birba i Stilnovo. Niemal wszystkie mają trafić na polski rynek, z wyłączeniem dwóch ostatnich.

Pod tymi pięcioma markami oferowanych będzie 11 modeli samochodów, nad którymi chyba nie ma co się specjalnie rozwodzić - wystarczy że jest ich tyle, co komarów nad jeziorem w sierpniu. Pod szyldem głównej marki - DR - zaserwowane zostaną nam dwa SUV-y. DR 5 to model o miejskich rozmiarach, oferowany z jednym silnikiem 1.4 T-GDI o mocy 160 KM, oparty o Chery Tiggo 5x - jego ceny startują od 99 tys. zł. Większy od niego jest DR 6 (zdjęcie na górze), z silnikiem 1.5L T-GDI o mocy 180 KM. Technicznie jest blisko spokrewniony z Chery Tiggo 7, oferowanym już na naszym rynku Cena: 119 tys. zł.

Rolę bardziej ekonomicznej alternatywy pełni marka EVO. Będzie ona oferować najtańszy model w ofercie DR, czyli EVO Cuatro, oparty na chińskim Kaiyi Showjet. Dostępny będzie od 85 tys. zł, z jednym silnikiem w postaci wolnossącej benzyny 1.5 o mocy 117 KM. Droższym od niego jest pickup EVO Cross 4, z turbodieslem 1.9 o mocy 136 KM. Bazuje na JAC Shuailing T8, a jego ceny startują od 106 500 zł.

Wyżej w hierarchii jest marka Tiger (wyczuwam spór z producentem energetyków). Oferuje ona dwa SUV-y o nazwach Six i Eight, bazujące na oferowanych w Polsce autach marki BAIC - odpowiednio na modelach Beijing 5 i Beijing 7. Obydwa napędza ten sam silnik (1.5 T-GDI o mocy 176 KM), zaś ceny startują od 129 tys. zł (Six) i 139 tys. zł (Eight).


Nieco większe emocje mają zapewnić modele Sportequipe (dosłownie "drużyna sportowa"). Jako jedyna ta marka będzie oferować nie dwa, ale aż trzy wozy; podstawowym jest 6 GT, bazujący na oferowanym w Polsce od niedawna modelu Jetour Dashing, który będzie kosztować od 145 tys. zł. Nieco większy jest 7 GTW, czyli odmiana Jetoura X70 za 150 tys. zł, zaś gamę zwieńcza Sportequipe 8 GT za 168 tys. zł, który zaczął życie jako Kaiyi Kunlun. Wszystkie napędza ten sam silnik - 1.6 T-GDI o mocy 185 KM.



Rolę marki premium pełni ICH-X, oferujący największe i najdroższe SUV-y DR. Tańszy model K3 opiera się na sprzedawanym od niedawna w Polsce Jetourze T2 - napędza go turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 245 KM, zaś cenniki startują od kwoty 184 tys. zł. Droższy, choć nieco mniejszy i bazujący na starszym aucie (Beijingu BJ40) jest ICH-X K2, napędzany turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym o mocy 162 KM - ceny startują 234 tys. zł.


Oficjalna prezentacja odbędzie się na targach Warsaw Motor Show, gdzie auta będą pokazane szerszej publiczności (ciekawe czy wszystkie się zmieszczą). Sprzedaż zaś rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Więcej o chińskich samochodach przeczytasz tutaj:







































