REKLAMA

Dostęp do informacji o szkodach powinien być lepszy. Klik i oglądamy raport z wypadku

Coraz łatwiej jest poznać historię szkód w pojeździe, ale wciąż da się tu wiele zrobić. Poseł zadaje pytania o CEPiK, chcąc usprawnić system.

dane z cepik
REKLAMA
REKLAMA

Piekło zamarzło, poseł sformułował pytania do ministra, które wyglądają na sensowne. Może ja mam tylko takie szczęście, albo motoryzacja to bardzo niszowa dziedzina, ale zazwyczaj poselskie interpelacje dotyczące samochodów i przepisów sprawiają wrażenie, że autor nie zadał sobie trudu zdobycia choć minimalnej wiedzy w temacie, o który pyta. Na tym tle interpelacja posła Marka Rząsy wygląda na wyjątek. Oby.

Interpelacja w sprawie informacji w systemie CEPiK

Trudno jest być specjalistą od CEPiK, bo nie każdy może ma dostęp do tych dwóch ewidencji, pojazdów i kierowców. Obywatele mają do systemu cząstkowy dostęp, dzięki jego istnieniu mogą na przykład korzystać z serwisu historiapojazdu.gov.pl. Ostatnio zdziwiłem się, że sprzedający auto, które oglądałem, o nim nie słyszał. Po wpisaniu numeru rejestracyjnego auta, VIN i daty pierwszej rejestracji możemy zapoznać się z dostępną historią pojazdu. W przypadku starszych pojazdów i tych sprowadzanych z zagranicy będzie to tylko fragment ich życia, ale jest to jakaś podstawa do oceny, czy warto interesować się danym autem. Poseł chciałby, żeby tych informacji było więcej, a przede wszystkim martwią go kwestie dotyczące obszaru realizacji obowiązku firm ubezpieczeniowych w zakresie przekazywania do CEPiK niezwłocznej informacji o uczestnictwie danego pojazdu w wypadkach drogowych, likwidowanym w ramach OC i AC.

Przekazywane dane mają być niepełne i bardzo ogólne. Nie wszystkie są też przekazywane przez ubezpieczycieli, gdyż nie wszystkie uszkodzone w zdarzeniach komunikacyjnych pojazdy są objęte postępowaniem likwidacyjnym przez ubezpieczycieli. Istnieją szkody, które są zgłaszane ubezpieczycielowi, ale ostatecznie nie dochodzi do likwidacji i wtedy informacja o szkodzie nie zaistnieje w systemie CEPiK.

Poseł chce również, by policja wpisywała do systemu CEPiK informacje typu "uczestniczył w dniu... w zdarzeniu drogowym". Podobnie jak dzieje się, gdy dochodzi do odczytu drogomierza. Inny ciekawy pomysł to odpłatny dostęp. Za niewielką opłatą, po podaniu VIN, firmy ubezpieczeniowe miałaby udostępniać wgląd do niektórych pozycji dokumentacji szkody. Taką pozycją miałby być na przykład protokół rzeczoznawcy lub wykonywany na podstawie zgłoszenia szkody przez poszkodowanego. Ciekawe, nie wiem, czy realne, ale dość ciekawe. To dość futurystyczna wizja, że zaglądasz do historii pojazdu i od razu wiesz do jakiego ubezpieczyciela uderzyć i jeszcze znasz nadany przez niego numer sprawy. Klik i widzisz raport rzeczoznawcy, to musiałby być CEPiK na sterydach.

Jak przybliżyć ludziom CEPiK?

Dalej poseł formułuje szereg pytań do ministra. Oto one:

  1. Czy problematyka jawności stanów technicznych pojazdów i związane z tym bezpieczeństwo ruchu drogowego, jako problem dotyczący ogółu społeczeństwa, leży w gestii szczególnej uwagi obecnego rządu, a jeżeli tak, to czy Pan Minister i podległe mu służby podejmują/podejmą działania celem szczegółowej analizy tego problemu i wdrożenia niezbędnych rozwiązań?
  1. Czy mając na uwadze konieczność poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w ramach kierowanego przez Pana Ministra resortu trwają bądź podjęte zostaną w najbliższym czasie prace zmierzające do wyeliminowania z ruchu drogowego pojazdów powypadkowych, których stopień uszkodzenia z technicznego punktu widzenia wyklucza całkowicie ich odbudowę – np. pojazdy, w których uszkodzeniu uległy nieodejmowalne elementy konstrukcyjne: szkieletu nadwozia, płyty podłogowej lub ramy (techniczna szkoda całkowita)? Jeśli tak, to w jakim terminie?
  2. Czy kierowany przez Pana Ministra resort zamierza podjąć prace zmierzające do nałożenia obowiązku automatycznego wprowadzania przez służby celne do bazy CEPiK nr identyfikacyjnego VIN (Vehicle Identification Number) odprawionego pojazdu oraz pełnej informacji o stanie technicznym (uszkodzeń) tego pojazdu z dnia odprawy celniej? Jeśli tak, to w jakim terminie?
  3. Czy kierowany przez Pana Ministra resort w kwestii szkód komunikacyjnych pojazdów samochodowych zarejestrowanych na terenie Polski zamierza podjąć skuteczne działania w celu skutecznego egzekwowania od firm ubezpieczeniowych obowiązku przekazywania do CEPiK w terminie niezwłocznym informacji o każdej szkodzie (likwidowanej w ramach OC i AC) z podaniem nazwy firmy ubezpieczeniowej, numeru szkody, a także sposobu rozliczenia (kosztorysowe, faktury)?
  4. Czy rozważana jest możliwość wprowadzenia obowiązku przekazywania informacji do CEPiK przez Policję (tak jak jest z odczytem przebiegu km) np. w postaci krótkiej informacji „pojazd o nr VIN uczestniczył w dniu … w zdarzeniu drogowym“?
  5. Czy kierowany przez Pana Ministra resort prowadzi/podejmie skuteczne prace na rzecz wprowadzenia możliwości szerokiego dostępu społeczeństwa do Historii Pojazdu CEPiK po wprowadzeniu tylko indywidualnego dla każdego pojazdu nr identyfikacyjnego VIN (Vehicle Identification Number)? Jeśli tak, to w jakim terminie?
  6. Czy do Ministerstwa Cyfryzacji dochodzą sygnały o niewłaściwym wpisie przy pojazdach obejmujących szkodę istotną (definicja wskazana została w ustawie)? Problem miałby polegać na wadliwym wpisie, iż na pojeździe zaistniała szkoda istotna, mimo że nie spełniono przesłanek ustawy. Zgłaszane są także przypadki, że wpis być powinien, jednak nie został naniesiony.
  7. Czy ministerstwo planuje rozwiązać problem tzw. „martwych pojazdów“, które widnieją w systemie jako aktywne (nie wyrejestrowane), choć od wielu lat nie mają one żadnego wpisu czy to ze strony stacji kontroli pojazdów czy np. Policji?
  8. Czy w ministerstwie prowadzone są obecnie prace nad zmianami w CEPiK, które dotyczyłyby informacji przekazywanych kierowcom?

Bardzo dużo tych pytań i są mocno tematycznie rozstrzelone. Właściwie, zamiast pytać, należałoby zaproponować projekt zmiany przepisów, ale może to jest następny krok posła. Ten system da się udoskonalić i tkwi w nim spory potencjał. "Martwe pojazdy" to nie jest super palący problem, bo tylko fałszują statystyki. Obywatelowi nie robi to wielkiego kłopotu, że mamy w CEP-ie dużo za dużo samochodów. Wielką różnicę zrobiłoby mu zaś rozszerzenie zakresu informacji, do jakich ma dostęp. Nawet jeśli miałoby się to odbywać za niewielką opłatą. Istnieje również realnie problem wpisywania szkód istotnych, gdy faktycznie takimi nie były. Papier wszystko przyjmie, jeśli ubezpieczycielowi się to opłaca. Naprawa starego pojazdu kosztowałaby za dużo? Pyk, szkoda całkowita, zapraszamy pędem do drzwi wyjściowych. A sprzedający pojazd niech się potem martwi tym, co wpisano w CEP.

Piękne są to wizje, ale obawiam się, że odpowiedź ministerstwa będzie na dość wysokim poziomie ogólności. Cieszy mnie, że te pytania się pojawiają, lecz są to tylko luźne pomysły, które zakończono pytajnikiem. Liczę na to, że odpowiedź ministerstwa przyniesie nową nadzieję i obywatele będą mogli bardziej wykorzystywać system CEPiK.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA