Poseł uważa, że jeździmy z nielegalnym hamulcem. Chyba nie czytał stanowiska ministerstwa
Poseł pyta, czy nowe samochody są nielegalne, bo mają elektryczny ręczny. Mam deja vu.
Poseł Konrad Frysztak niedawno złożył interpelację do Ministra Infrastruktury. Uważa, że rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia zawiera błąd. Umieszczone tam zapisy powodują, że elektryczny hamulec ręczny w samochodzie jest nielegalny. Może nawet miałby cień racji, gdyby nie trzy sprawy:
- swoje zdanie uzasadnił w sposób niezbyt poprawny,
- raczej nie sprawdził, czy ta sprawa ma jakąś sejmową historię
- i w związku z tym, nie wie, że ministerstwo od lat ma stanowisko w tej sprawie.
Czy elektryczny hamulec ręczny jest nielegalny?
Z interpelacją posła można zapoznać się tutaj. Skromnym mym zdaniem, zbyt mocno uprościł treść przepisów zawartych w rozporządzeniu, gdyż napisał tak:
Poseł zauważa jeszcze, że:
Szach mat przepisy, poseł was załatwił na cacy. Tylko że przepisy brzmią nieco inaczej. Poseł pyta jeszcze ministra, czy można użytkować samochody z elektrycznym ręcznym, czy to jest legalne, czy zmienią przepisy i co robić? Odpowiedź: więcej czytać.
Co mówią przepisy o elektrycznym hamulcu ręcznym?
Poseł, zapewne chcąc oddać wyłącznie sedno sprawy, przepisy przedstawił w mocno telegraficznym skrócie. Rozporządzenie wymaga (ja też trochę skrócę) by pojazd samochodowy posiadał:
- hamulec roboczy działający na wszystkie koła, a taki hamulec ma mieć możliwość regulowania intensywności hamowania (obsługiwany bez użycia rąk),
- hamulec awaryjny działający na koła co najmniej jednej osi pojazdu, również z możliwością regulowania intensywności hamowania (obsługiwany ręką),
- hamulec postojowy, przeznaczony do unieruchamiania pojazdu na wzniesieniu i spadku (tu nic o regulacji intensywności nie ma).
To wyliczenie zakończone jest zdaniem:
Czyli samochód, który posiada hamulec awaryjny z regulacją intensywności, nie musi posiadać hamulca postojowego. Nie odwrotnie. Tymczasem w samochodach z elektrycznym hamulcem ręcznym (popularnie tak zwanym) następuje właśnie odwrotna sytuacja. Hamulec postojowy, bez regulacji intensywności, występuje w roli hamulca awaryjnego, który takiej możliwości wymaga.
Jeśli o to chodziło posłowi, możemy nieśmiało przyznać mu rację - jeździmy z nielegalnym elektrycznym ręcznym i co teraz? Tylko że nie możemy, ta sprawa została już wyjaśniona.
Odpowiedź na interpelację w sprawie elektrycznego hamulca ręcznego
O sprawie potencjalnie nielegalnego hamulca ręcznego pisaliśmy już w 2018 roku. Gdyż wtedy do Ministra Infrastruktury wpłynęła inna interpelacja w tej samej sprawie. Podniesiono ten sam problem, również pytając o planowane zmiany w przepisach. Ministerstwo odpowiedziało na tę interpelację i uważa, że nie ma sprawy.
Tę odpowiedź muszę mocno skrócić - jest w porządku. W lekkim rozwinięciu tego skrótu - jest w porządku, bo wszystkie pojazdy z elektrycznym ręcznym posiadają homologację w Europie.
Zdaniem Ministerstwa nie jest też tak, że regulacji intensywności w nowych układach nie ma.
Dlatego nie ma potrzeby zmiany przepisów. Hamulec elektryczny, który kojarzy nam się głównie z pełnieniem funkcji hamulca postojowego, pełni również funkcję hamulca awaryjnego i nie działa w trybie 0-1. Intensywności hamowania nie reguluje kierowca, ale podlega ona regulacji - zdaniem Ministerstwa.
Nie piszcie już ponownie
Interpelujący w 2022 roku poseł miał więc cztery lata na zapoznanie się ze sprawą, która tak leży mu na sercu. Istnieje też możliwość, że się zapoznał, ale odpowiedź Ministerstwa go nie satysfakcjonowała, więc napisał prawie to samo jeszcze raz.
Sprawę można zamknąć już na dobre - elektryczny ręczny jest legalny. Ministerstwo uważa, że jest w porządku, to jest, mimo że przepisy brzmią niepokojąco inaczej. Chyba że Ministerstwo też zapomni, że już raz w tej sprawie odpowiadało i tym razem odpowie inaczej. To wtedy nie jest.