Gwiazdor disco Sławomir jeździ Golfem trójką. To oznacza, że ten wóz przestał być obciachowy
Uwielbiam motoryzacyjne niusy z Pudelka, bo oni często zauważają ciekawe wozy, ale kompletnie nie rozumieją ich kontekstu i przypisują ich właścicielom niespodziewane intencje. Na nagranie Tańca z Gwiazdami piosenkarz Sławomir przyjechał Golfem trzy, ale to nie znaczy że jest „skromny”.

Przeważnie wpisy na temat samochodów celebrytów odmieniają przez wszystkie przypadki takie słowa jak Porsche, Ferrari czy Lamborghini, chociaż żadna z tych nazw przez przypadki się nie odmienia. Przezabawna jest sytuacja, gdy widzimy sławną osobę w samochodzie z parku prasowego, a serwisy z pudelkami i kozaczkami rozpisują się, że XXX YYY kupił sobie nowego Mercedesa-AMG albo BMW. Bardzo dużo z tych samochodów pochodzi z wypożyczalni i jest elementem umów reklamowych, gdzie sławni i bogaci muszą jeździć takim wozem, jaki podstawi im reklamodawca, ponieważ ich wizerunek jest zbyt cenny, żeby mogli pozwolić sobie na jeżdżenie czym chcą.
Sławomir Zapała na nagranie przyjechał Golfem trójką, należy to szanować
Nie mogę pokazać Wam tego zdjęcia, mogę tylko dać do niego link - wystarczy kliknąć tutaj. Golf trójka jest wysoko na mojej liście samochodów, które chciałbym kiedyś mieć. Oczywiście najbardziej chciałbym pięciodrzwiową wersję 2.0 z klimatyzacją, ale to rzadkość. Sławomir też takiej nie znalazł. Trafiłem jednak na film sprzed 10 lat, na którym ten Golf jest widoczny jako świeży nabytek. Mój szacunek względem Sławomira rośnie – 10 lat temu to jeszcze nawet nie był youngtimer tylko grat do upalania po wioskach.
Ze zdjęć na Pudelku widać, że wóz chyba został mocno doinwestowany. Wcześniej była to wyjątkowo uboga wersja napędzana dieslem 1.9 TDI, z czarnymi zderzakami i na losowych felgach. Teraz wizualnie wygląda jak GTI - ma zderzaki pod kolor i felgi BBS. Pojawiły się nawet lusterka pod kolor. Chyba, że to inny Golf, ale tego nie da się stwierdzić, bo Pudelek zamazał mu tablice. Patrząc jednak na słabo widoczny napis GTD na bocznej listwie, uznaję że to wciąż ten sam egzemplarz.
Napisali, że „Sławomir nie zainwestował w szpanerski samochód”
Zainwestował, tylko grupa do szpanowania jest nieco inna. Obecnie Golf III to już pojazd zyskujący status klasyka. Jest na pograniczu grata i youngtimera, tak jak muzyka Sławomira jest na pograniczu rocka i disco polo. W dodatku cały Sławomir swoim scenicznym anturażem nawiązuje do lat 90., więc wożenie się Golfem trójką idealnie tu pasuje, trudno mi wyobrazić sobie lepszy samochód dla Sławomira. Poza tym przyjechał nim do studia telewizyjnego, gdzie wiedział że zostanie zauważony przez „paparazzo”, to idealna okazja żeby przylansować się ładnym Golfem. Tu na sto procent nie ma mowy o żadnej skromności, zresztą pewnie oprócz tego ma jeszcze Mercedesa GLS albo AMG-GT...
Mikroprzegląd ofert Golfa III
Samochód nadal powszechnie występuje w ogłoszeniach w liczbie około 110 sztuk na samym OLX. Rozstrzał cenowy jest absolutnie z innej planety. Można mieć totalnego grata za 2500 zł, ale jedyne co da się z nim zrobić, to rozłożyć na części jako dawcę. Można mieć niezłego, zadbanego Golfa w ciekawej wersji (ale nie GTI) za ok. 10 tys. zł, a na prawdziwych kolekcjonerów czekają egzemplarze napędzane silnikiem VR6 w cenie nawet prawie 50 tys. zł. To sprawia, że za jedną ładną VR-szóstkę można mieć piętnaście słabych egzemplarzy. Fascynujące zjawisko – w czasach, gdy Golf III stał w salonach jako nowy, różnica między biednym a bogatym egzemplarzem była może dwukrotna. W każdym razie swojego zadbanego/zrobionego Golfa Sławomir pewnie mógłby sprzedać dziś za 8-10 tys. zł. To niewiele pieniędzy, ale absolutnie nie oznacza, że wozi się „skromnym samochodem”.
Na koniec jeszcze piosenka, na melodię „Miłości w Zakopanem”
Jadę sobie w Golfie trójce
zakupionej gdzieś pod Grójcem
Graciarzem jestem ja, a ty królem korozji
Kawał rdzy mi w ręku został
Nie przepuści już diagnosta
Hej, dostaniemy jeszcze zwrot za ratę OC