REKLAMA

Jaki skuter 125 bym sobie kupił? A taki jeden - przegląd

Ja wiem, że tu jest Polska i tu tylko motocykle mają szacunek, ale skuter jest wygodniejszy w mieście. Gdybym ponownie miał wybierać swój jednoślad, to jaki skuter 125 bym wybrał? Może trochę bym powybrzydzał, a na koniec wybrałbym taki, który oferuje więcej za mniej.

piaggio medley 125 s cena
REKLAMA
REKLAMA

Jestem jednośladowcem miejskim, zmienianie biegów jest mi do niczego nie potrzebne. Zakładam, że wszyscy, którzy traktują motocykl jako urządzenie do dojeżdżania do pracy i tak już mają motocykl. Dlatego nim jeżdżą do roboty, bo inaczej też wybraliby skuter. Ja nie miałem motocykla, jeździłem wyłącznie użytkowo i przed zakupem pierwszego skutera niespecjalnie miałem motocyklowe przygodowy. Podchodzę do wyboru jednośladu brutalnie użytkowo i nieromantycznie. Jeśli coś ma być użyteczne w mieście, to musi to być skuter o pojemności 125 ccm. Samodzielna zmiana biegów to zbędny kłopot, schowek to konieczność, a większość maszyn na kategorię B jest wystarczająco dynamiczna w mieście.

Jaki skuter 125 kupić w 2023 roku?

Najchętniej to żaden, bo wszystko podrożało dramatycznie. Ludzie oferują lekko używane jednoślady w cenach wyższych niż nowe pojazdy kosztowały w czasach pandemii. Jak ktoś podchodzi do jednośladu z grubsza tak, jak ja, że nie chce mieć kłopotu, a łańcuch smarować to woli w rowerze, to bierze i kupuje nowy skuter. Nie bawi się w używane, a w celu obniżenia kosztów to bierze leasing lub raty. Oto co bym wybrał, w ogóle was tu nie zaskoczę.

Honda PCX 2023 - cena

Poszedłbym do salonu Hondy i kupił sobie nową Hondę PCX. To ciągle dobra oferta za skuter chłodzony cieczą dla osób z kategorią prawa jazdy B. Wprawdzie pamiętam, gdy kosztowała 11 500 zł, a za tyle to trudno czasami kupić używany, młody egzemplarz, wszystko podrożało. Cena Hondy PCX w tym roku to 14 900 zł.

Honda PCX 2023
Honda PCX, Źródło: Honda

Wprawdzie kusi Honda Forza, bo jest dostępna także z silnikiem 125, ale dostępność jest znikoma i jest to zupełnie inny poziom kosztów. I oczywiście, najbardziej kusi DAX 125 (19 100 zł), ale ostatecznie otrząsnąłbym się z dziwnych pomysłów i wybrał skuter praktyczny, a nie kusząco dziwny.

Może nawet porozważałbym Hondę Super Cub C125, bo w końcu ma dwa miejsca. Choć raczej krótko bym nad tym myślał, bo jest wyraźnie droższa (18 tys. zł). Tyle za pojazd chłodzony powietrzem, mimo że ładny, to nie zapłacę. Tak samo, jak nie byłbym już skłonny zapłacić 2 tys. zł mniej.

Nie kupię Kymco Agility 125

Jeździłem takim skuterem bardzo długo. Gdy kupowałem Kymco Agility 125 za 6 600 zł to była doskonała okazja w kategorii jakość do ceny. Teraz Kymco Agility S125 kosztuje 12 590 zł. Ma teraz bardziej agresywny wygląd, spełnia normę Euro 5, pewnie jest niemożebnie lepszy od tej wersji, którą miałem ja, ale przez to unowocześnianie zdrożał dwukrotnie.

Kymco Agility S125
Kymco Agility S125, Źródło: Kymco

Nieco tańsza jest wersja Agility 16+ 125i, ale też pamiętam, ile kosztowała kiedyś i nie przemógłbym się, żeby tyle zapłacić za jednoślad chłodzony powietrzem. W mieście oczywiście taki sposób chłodzenia jest w zupełności wystarczający, jednak chodzi o zasady. A zasady są takie, żeby mieć poczucie, że za swoje pieniądze wycisnęło się z rynku jak najwięcej. Modele takie jak X-Town CT 125i to już koszt powyżej 20 tys. zł. Gdybym planował długie wycieczki za miasto, to bym rozważył, ale nie planuję, tylko szukam względnotaniego miejskiego osiołka. Nie najtańszego, bo trochę fanu z posiadania czegoś ładnego i przyzwoitego też bym chciał mieć.

Co tam słychać w skuterach Yamahy?

O, Yamaha NMax jest w wersji 155 ccm, ciekawe po co? Wygląda jak pojemność kompletnie dla nikogo. Za dużo na kategorię B, za mało, by podniecić tych za kategorią A. Wypadałoby podjąć NMaxa 125 za 17 tys. zł. Yamaha X-Max fajna, ładna, supcio, no oczywiście, ale 25 tys. zł nie mieści się w moich kategoriach jednośladu "jak najwięcej za jak najmniej". Ona ma możliwości konfiguracji, LED-y i w ogóle, ale jak już odpada podniecenie zakupowe, spływają kolejne raty, to odkrywasz, że za wiele mniej tysięcy złotych możesz tak samo sprawnie się przemieszczać.

Yamaha XMax
Yamaha XMax, Źródło: Yamaha

Najchętniej wytargałbym za uszy TMaxa Tech, ale jak się nie ma kategorii A, to się lubi co się ma. A ja lubię skutery na trzech kołach i nie wstydzę się do tego przyznać. Może i trochę trudniej się tym przeciska w korkach, męczy się człowiek bardziej podjeżdżając pod krawężnik, ale większa pojemność silnika to jest zupełnie inny rodzaj zabawy. Za 300 ccm pojemności silnika w skuterze Yamaha Tricity trzeba wyłożyć na stół w salonie 43 900 zł. Tylko że Piaggo MP3 300 kosztuje 35 900 zł, czyli tak jakby sporo taniej. Jest i wersja Tricity 125, ale po co stworzył ją Pan, to nie wiem, bo radośnie łączy wady skuterów trzykołowych z pojemnością 125 ccm, nie dając nic w zamian. Delight i Neos to są pojazdy dla dostawców jedzenia, nie biorę ich pod uwagę. Tym bardziej, że Delight kosztuje tyle samo, co Honda PCX.

Jaki Junak 125 w 2023 roku?

Pojęcia nie mam, jest tego tyle, że nikt się w tym chyba nie orientuje. Zacząłem liczyć, ile mają modeli, ale po pierwszym miliardzie mi się znudziło. Pewnie nawet sprzedawca się gubi, ale chyba ten sposób działa, skoro sprzedażowo im tak dobrze idzie. Widziałem w internecie wersję skutera, która nazywała się XDV, ale na stronie Junaka jakoś jej widzę, może mi się przyśniło. Fajne to było, może nie do końca sensowne, bo taki terenowy skuter to był, ale intrygujące. Obecna oferta skuterów 125 Junaka jakaś szczególnie porywająca nie jest, chyba skupili się na tych ładnie wyglądających motocyklach.

Junak 711
Junak 711, Źródło: Junak

Najtańszy jest tu Junak Vintage 125, może dlatego, że jest stary (vintage, stary, rozumiecie dowcip?). Taki podobny do Vespy, ale jednak nie Vespa. Junak 711 kosztuje 13 299 zł i ma taki wygląd, jakby szykował się do dalekich podróży. Model 806 ma być rzekomo najbardziej sportowy, ale cena - 10 699 zł - to jego główny atut, a nie zdolność do niezwykle szybkiego pokonywania zakrętów lub zniewalające przyspieszenie. Na pewno nie oszołomi prędkością maksymalną, bo to zaledwie 85 km/h. Taką samą prędkość maksymalną ma model 711, który dysponuje mocą 7,6 KM. Wolałbym dopuszczalne prawem 15 KM, że tak powiem, a nie dwa razy mniej, mimo że jest taniej. Wybieram niewielką dopłatę do Hondy PCX, normalne osiągi i chłodzenie cieczą i nie czuję się z tym źle. Nie, Honda nic mi nie zapłaciła, choć w sumie bym się nie obraził. W końcu nie bez powodu od lat odpowiadam, jak ktoś mnie pyta, jaki skuter kupić, że Hondę PCX.

I jeszcze coś odpowiadam.

Vespę bym sobie kupił

Wprawdzie mało jestem wrażliwy na opowieści o designie i różne kolorki, kolaboracje z projektantami mody, tudzież błyskotki, ale Vespy to ja lubię. Kupiłbym sobie bardzo chętnie Vespę GTS 125 za 28 900 zł, ale na mówieniu raczej bym skończył. Siedzi to mocno na drodze, lusterka ma trochę za szeroko, ale przez ten cały marketingowy przekaz tłoczony od lat do głowy, jednak ma się na Vespie poczucie wyjątkowości. Sporo trzeba do tego poczucia dopłacić, ale jakbym wszedł do salonu Vespy, to Primaverą za 23 500 zł bym się nie zadowolił. Tak naprawdę to nie dopłaciłbym do Vespy GTS, pobiegłbym w te pędy po Piaggio Medley 125 za 18 900 zł, jak dla mnie skuter prawie idealny. Trochę za bardzo się na nim muszę garbić, ale jeździ świetnie. Niestety, to 4 tys. zł więcej od Hondy PCX, o której już wam może wspominałem, a ostatecznie do celu dojeżdża tak samo.

vespa gts 75th 2021 test
Vespa GTS 125

Decydując się na skuter 125 i tak musisz zaakceptować, że będą cię wyszydzać za jeżdżenie na kiblu. Mając na względzie to uczucie, lepiej dokonać bardzo zdroworozsądkowego wyboru i wydać jak najmniej, dostając jak najwięcej.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA