REKLAMA

Nowy samochód brutalnie hamuje przed fikcyjnymi przeszkodami. To wielkie zagrożenie

Użytkownik nowego Passata poskarżył się, że samochód potrafi sam zahamować w warunkach miejskich w sposób nadzwyczaj brutalny, co doprowadziło już do kolizji. Potwierdza to, że występuje zauważalny problem z kalibracją systemów bezpieczeństwa.

Nowy samochód brutalnie hamuje przed fikcyjnymi przeszkodami. To wielkie zagrożenie
REKLAMA

Nowe samochody wyposażone w dziesiątki systemów bezpieczeństwa zostały również obdarzone elektroniczną inteligencją, która może zahamować za kierowcę, gdy uzna to za stosowne. Z jednej strony to wspaniale, bo gdy kierujący zasłabnie albo straci panowanie nad autem, komputer może wciąż uratować sytuację. Gorzej, gdy ten sam komputer zaczyna żyć własnym życiem i uznawać, że sam wie, kiedy wcisnąć hamulec z całej siły – nie mając ku temu żadnego powodu. W takiej sytuacji pojazd nie bardzo nadaje się do użycia, bo ciągle podróżujemy z uczuciem strachu.

REKLAMA

Pewien użytkownik Passata skarży się, że autem nie da się jeździć

Dwa tygodnie po zakupie system awaryjnego hamowania doprowadził do kolizji podczas skręcania w lewo. Prawdopodobnie uznał za przeszkody auta stojące na czerwonym świetle w ulicy, w którą skręcał kierowca. Ponadto system Park Assist hamuje z całej siły już około metr od przeszkody, co właściwie nie pozwala normalnie zaparkować w warunkach miejskich. Nie wiem czy mieliście kiedyś okazję poczuć działanie takiego układu. To nie jest hamowanie, to jest uderzenie, od którego żołądek ma ochotę opuścić nasze ciało. Przez ułamek sekundy w ogóle nie wiemy co się zdarzyło. Ponadto nabieramy przekonania, że za chwilę może się to zdarzyć ponownie.

Pojazd powinien oczywiście trafić do serwisu

Ale serwis nic nie zrobi, bo nie wie co – w teorii awaryjne hamowanie zadziałało poprawnie, bo wykryło przeszkodę. To, że wykrycie było błędne, nie zmienia prawidłowego działania systemu. Wątpię, żeby dawało się „nauczyć” system lepszego rozpoznawania, chyba że w drodze jakichś skomplikowanych aktualizacji. Pozostaje wyłączać to udogodnienie przy każdym uruchomieniu samochodu, albo nauczyć się żyć z obawą, że w każdym momencie coś za nas zahamuje. Nie potrafię pojąć, dlaczego producenci przeprowadzają akcje naprawcze z dużo bardziej błahych powodów, a kiedy użytkownicy zgłaszają naprawdę niebezpieczne, wadliwe działanie systemu Assist – nie pojawia się żadna reakcja.

W komentarzach do powyższego posta pojawiają się liczne potwierdzenia wadliwego działania systemów – zarówno awaryjnego hamowania w ruchu, jak i przy parkowaniu. Wielokrotnie zdarza się, że nowoczesne samochody z grupy VW (ale też Hyundai-Kia) gwałtownie hamują wyczuwając przeszkodę parkingową, którą jest np. krawężnik. Nie bardzo rozumiem konieczność hamowania „do spodu” skoro samochód toczy się 3-5 km/h. Jeśli hamowanie musi już się odbyć, np. dla bezpieczeństwa pieszych, to powinno jednak odbywać się delikatniej. Jednak prawdziwie przerażająco brzmią opowieści o autach hamujących samoistnie na autostradzie przy dużych prędkościach.

Zjawisko doczekało się już swojej nazwy: phantom braking

Najwięcej piszą o nim jednak właściciele nie Volkswagenów, ale Tesli, opisując przerażające przypadki, gdy auto zahamowało samo tuż przed ciężarówką. Twierdzą oczywiście, że czasem po aktualizacji systemu problem znikł, ale nie jest to żadną regułą. Czasem nawet bywa jeszcze gorzej. Problem powoli zaczyna być zauważalny m.in. we Francji, tyle że na razie nikt z tym nic nie robi. Niestety, ale jedynym wyjściem jest zakazanie systemów hamujących automatycznie z bardzo prostego powodu: gwałtowne hamowanie bez powodu może być tak samo niebezpieczne jak brak hamowania w ogóle. Jeśli samochód ma możliwość samoczynnego zablokowania hamulców bez zauważalnego powodu i bez ostrzeżenia, nie powinien być dopuszczony do ruchu. Zwracam uwagę, że podczas badań technicznych w pierwszej kolejności sprawdza się podzespoły pojazdu, których awaria może spowodować nagłe zatrzymanie, brak skuteczności hamowania lub utratę kontroli nad torem jazdy. W związku z tym żaden pojazd wyposażony w automatyczne hamowanie nie powinien przejść badania technicznego, ponieważ jego funkcja „autohamowania” jest poza kontrolą kierowcy.

REKLAMA

Ale widocznie to koszt bezpieczeństwa, który producenci są gotowi ponieść.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-28T07:46:35+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T15:48:11+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T15:11:53+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T13:47:50+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T12:50:49+01:00
Aktualizacja: 2025-10-25T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-25T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-25T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-25T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T20:45:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T20:00:11+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T18:04:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T17:19:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T15:31:34+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:46:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:13:37+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:01:24+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA