Zepsuli najlepszą nazwę samochodu na świecie. Teraz nazywa się tylko 03
Nie możemy mieć fajnych rzeczy, bo się gubimy. GWM produkował samochód Ora Funky Cat, który był dobrym kocurem, ale już nie będzie.
Jest takie auto, Ora Funky Cat. Oprócz Funky Cat funkcjonują takie nazwy jak Good Cat, a nawet Punk Cat, a nie jest to koniec kotów na liście. Nazwy ładne, zabawne, ale jednak męczące. Wariacji na temat wyrazu Cat było w tej firmie zbyt wiele. To teraz szaleństwa nie będzie wcale, nuda będzie. Tak postanowił koncern Great Wall Motors.
GWM ma różne swoje submarki, wśród nich na przykład Wey i Ora. Mają też samochody, które nazywają się Tank. A te Ory występowały jako koty, a raczej jako Caty. Był jeden Cat, co lubił Funky i inny, który był Lightning, a jeszcze inny był dobrym kotem i nazywał Ora Good Cat, mimo że był znany też jako Funky. Punk Cat z kolei zezłościł Volkswagena, aż pisali tam pozew. Frywolnie szafowano tam nazwami i to ma się skończyć.
Ora Cat:
Dali jakiś funk, ale klienci wolą... cyferki
Jedno muszę przyznać, że średnio nadążałem za nazewnictwem tych wszystkich kotów. Polecam wejście na chińską stronę producenta aut Ora Cat i próbę odnalezienia się w tych wszystkich zwierzętach. Polecam wstecznie, bo teraz już się da tam odnaleźć, bo je ponumerowali. Było mniej więcej tak, jak na słynnym memicznym filmie, gdzie pada trochę niekulturalne pytanie, kto jest czyim bratem. Nie sposób było ogarnąć tych kotów.
Dlatego trochę rozumiem decyzję o zmianie nazewnictwa. Europejczycy są przyzwyczajeni do prostych rozwiązań, najpierw pada nazwa marki, a potem modelu. Czasami nazwa modelu jest kombinacją liter i cyfr, przez co lepiej jest używać też nazwy marki, mówiąc, czy pisząc o jakimś samochodzie. System jest znany i akceptowany. Gdy do koszyczka wpada nagle coś, na co mówią na przykład HiPhi Z od Human Horizons, to klient się trochę gubi. Nie wie, która część to marka, a która model i dlaczego stawia się wielką literę w środku wyrazu i jaką rolę odgrywa tu Human Horizons. A jak nie wie, to często wstydzi się zapytać i siedzi cicho, zamiast się interesować. Akurat nie o HiPhi, tfu, Human Horizons tu mowa, tylko o innym chińskim producencie, i to całkiem sporym, o Great Wall Motors, czyli tym, który wypuścił w świat koty, między innymi Orę Funky Cat.
Teraz Funky Cat będzie nazywać się GWM Ora 03. Spieszę z wyjaśnieniem, że GWM to nazwa producenta, a Ora 03 to model. W submarce Wey też nastąpią zmiany. Wey Cofee 01 stanie się GWM Wey 05, a Wey Cofee 02 będzie GWM Wey 03. Skąd taka roszada numerkami, nie wiem, ale teraz lepiej odzwierciedlają wielkość pojazdów. Ora i Wey mają pozostać odrębnymi markami, więc dalej mamy tu trzy wyróżniki, producenta, submarki i modelu, czyli wciąż trochę po chińsku.
Będzie też dostępny GWM Ora 07, który wcześniej nazywał się bez porównania lepiej, bo Ora Lightning Cat. Autocar twierdzi, że jest też znany pod nazwami Good Cat, Next Cat i Ballet Cat. Ja tak tego nie zapamiętałem, bo nazwę Good kojarzę jednak z tym mniejszym samochodem, ale skłonny jestem się zgodzić, że może należało się na coś zdecydować. Czy akurat na Ora 07 należało się zdecydować, to mam wątpliwości, może po prostu należało się trzymać jednej nazwy?
Samochody Ora
Teraz będzie wiadomo, że Ora 03 to elektryczny samochód miejski, niewielkich rozmiarów. One z resztą wszystkie są elektryczne. A Ora 07 to sedan, albo liftback, w każdym razie ten wydłużony. Wey 03 to kompaktowy SUV, a Wey 05 SUV flagowy, oba z napędem hybrydowym typu plugin. To się da jakoś zapamiętać.
Zmiany te mają wspomóc globalną identyfikację marek, marki, producenta, coś mają wspomóc. Od nowego roku zobaczą je klienci w Wielkiej Brytanii, bo to tamtejszy rynek jest atakowany przez tego producenta. Ludzie już tam jeżdżą Funky Catami. Ja też bym wolał jeździć Funky Catem, mimo że przez cały okres użytkowania zastanawiałbym się, czym się różni od Ballet Cata. Może bardzo by mi ta niewiedza nie przeszkadzała, bo miałbym poczucie, że użytkuję coś wyjątkowego.
Producenci mocniej osadzeni w Europie też potrafią sobie komplikować życie dziwnym nazewnictwem. I nie chodzi o to, że auto bywa oferowane na różnych rynkach pod z innymi nazwami. Tworzą modele o nazwach bZ4X, e:Ny1, chyba nie specjalnie przejmując się tym, że klient nie będzie wiedział, o które auto chciał zapytać w salonie, bez jego nazwy zapisanej na karteczce.
Mieliśmy też takie przypadki, że pierwsze Audi e-tron bardzo różniło się od tego, które zyskało sławę dzięki nazwie e-tron. A potem nazwa e-tron została rozprowadzona między elektryczne pojazdy kilku segmentów, mimo że najpierw służyła do określenia hybrydy typu plug-in. No zdarza się, nie ma się więc co czepiać chińskich producentów. GWM sam sobie utrudnił zadanie, wypuszczając więcej nazw w świat niż miał samochodów. Teraz będzie prościej, ale dzięki tej prostocie zyskaliśmy nazwy z generatora nazw samochodów.