REKLAMA

Tyle naprawdę kosztują nowe samochody. Jeden trik i tanieją o kilkanaście procent

Ceny z cenników a te realne, z ogłoszeń zamieszczanych przez dealerów, to dwa różne światy. Bez problemu można znaleźć Clio za mniej niż 70 tys. zł, a Corollę kombi z hybrydą za cenę poniżej 110 tys. zł.

Tyle naprawdę kosztują nowe samochody. Jeden trik i tanieją o kilkanaście procent
REKLAMA

Gdy wejdziemy w oficjalny cennik producenta – chociażby dla Renault Clio – wita nas cena 84 400 zł jako bazowa. W przypadku Corolli kombi 1.8 Hybrid to 119 lub 120 tys. zł. Wystarczy jednak zastosować jeden prosty trik, żeby te cenniki momentalnie się zdezaktualizowały. Należy wejść na OLX, a następnie ustawić parametry:

  • rocznik do 2024 do 2024
  • przebieg do 100 km
REKLAMA

Nagle pojawia się nam ponad tysiąc ofert całkiem nowych samochodów z ubiegłego roku, których dealerzy dalej nie sprzedali, mimo że mamy już koniec października. Większość salonów jest wprawdzie twarda i oferuje zeszłoroczne auta w tegorocznych cenach, ale nie należy się zrażać, tylko dzielnie przeglądać ogłoszenia. Można tam znaleźć pojazdy z rabatami 15-20 tys. zł od ceny bazowej, i to mowa o tych zwykłych, popularnych samochodach, a nie SUV-ach premium za 300 tys. zł. Jeśli ktoś kupuje samochód dla siebie i nie planuje pozbywać się go za dwa lata (co jest popularne przy pojazdach elektrycznych), to rok produkcji starszy o jeden od obecnego nie będzie większym problemem. Z czasem utrata wartości bardzo hamuje i o ile między autem dwu- a trzyletnim różnica jest niewątpliwa, o tyle przy wieku 6-7 lat już można ją pominąć, bo zaczynają się liczyć się inne czynniki, jak przebieg, stan techniczny, wyposażenie.

Zobaczcie, co ciekawego znalazłem

Suzuki Swace za 108 tys. zł. To właściwie Corolla kombi z hybrydą, różnica ogranicza się do znaczka – to jeden z mniej postaranych przykładów sprzedawania cudzego wozu pod własną marką. Technicznie mamy Toyotę Corollę, czyli najpopularniejszy samochód w Polsce. Nie powinno być problemów ani z niezawodnością, ani odsprzedażą, a cena to już trochę poziom Dacii – za w sumie duże kombi, może z przeciętnym wyposażeniem, ale bez wstydu. Zwracam uwagę jednak, że ten poziom wyposażenia odpowiada Corolli w wersji Style, którą w cenniku mamy za 135 200 zł – można to poznać po obecności podgrzewanych foteli i kierownicy. Czyli korzyść wynosi tu 19,6 procent, to już naprawdę coś.

Renault Clio z gazem za 68 800 zł. Po co kupować Dacię Sandero, skoro za te same pieniądze można mieć Clio, zdecydowanie ładniejsze wewnątrz? Zgadza się, dalej jest to trzycylindrowe auto z manualną przekładnią – ale koszty eksploatacji będą tu nie do pobicia. W stosunku do minimalnej ceny cennikowej Renault, mamy tu 18,5 proc. rabatu. Za te pieniądze trudno kupić nawet Fiata Pandinę z podobnym wyposażeniem, dużo mniejszego, dużo starszego i bez LPG w standardzie.

Peugeot 408 GT za 131 900 zł. Cena katalogowa tej wersji to obecnie 164 600 zł, więc mamy 19,9 proc. rabatu. Oczywiście z zastrzeżeniami, że to cena dla klienta biznesowego i przy finansowaniu, ale to wszystko jest – jak ostatnio sprawdziłem – do dogadania. Zaletą Peugeota 408 jest to, że wspaniale wygląda, nie jest kolejnym SUV-em i świetnie wygl... a nie, to już było. Wada to wciąż ten sam, niezbyt żwawy silnik 1.2, tym razem połączony z układem hybrydowym. Gdyby to jeszcze miało w tej wersji jakieś 4-cylindrowe 1.6 Turbo, to już naprawdę ocierałoby się o premium.

Hyundai Tucson N-Line za 139 900 zł. To rzadka sytuacja, że jednocześnie producent na swojej stronie umieszcza cennik „wyprzedażowy” dla danego modelu z zeszłego roku, a potem dealer jeszcze obniża tę cenę o pięciocyfrową wartość. W cenniku dla wersji N-Line z manualną skrzynią biegów widnieje wartość 150 900 zł, więc dostajemy jeszcze 11 000 zł zniżki. N-Line to już najbogatsza wersja Tucsona, ale nie jestem zdziwiony że się nie sprzedał – ma jaskrawy kolor i ręczną skrzynię biegów. Gdyby był szary i z automatem, dawno by go nie było.

Kia Sportage PHEV za 169 900 zł. Tak, wiem – drugie auto z tej samego koncernu, ale trudno przeoczyć taką okazję. Cennik wyprzedażowy na stronie producenta twierdzi, że wszystkie egzemplarze z 2024 r. są wyprzedane. Jak widać, nie wszystkie. Model z roku 2025 w tej wersji wyposażenia i z hybrydą plug-in kosztuje 214 900 zł. Rabat wynosi więc 21 procent, i to jest zapewne lepszy plan na zrealizowanie marzenia o plug-inie niż BYD. Może te 64 km w trybie czysto elektrycznym to nie jest rekord, ale spadek wartości będzie nieporównywalny.

I na koniec coś z zupełnie innej beczki: Mercedes CLA 35 AMG za 299 900 zł. Jest to o tyle nietypowe, że przy samochodach tego typu cena nie jest najważniejsza i często kupuje się coś droższego, żeby było widać, że mamy... coś droższego. W ogłoszeniu pada informacja, że cena z cennika to 344 tys. zł, więc w teorii mamy tu do czynienia z rabatem na poziomie 13 proc., czyli nie za wiele w procentach, za to dużo w liczbach bezwzględnych. Problem w tym, że samochody z segmentu premium są konfigurowalne na tak wiele sposobów, że utrudnia to cennikowe porównania. Warto jednak odnotować, że nawet tak gorący towar jak Mercedes z logo AMG może trafić do wyprzedaży rocznika. Obstawiam, że to przez czerwone wnętrze.

REKLAMA

Podsumowanie

Między 15 a 20 proc. rabatu w stosunku do ceny cennikowej to żaden problem nawet pod koniec danego roku, tylko dlatego, że cyferka w roczniku jest inna. Prawie zawsze jest jakiś drobny haczyk w postaci konieczności wyboru danego finansowania albo zakupu tylko na firmę, jednak co do zasady nie ma problemu ze znalezieniem oferty znacząco tańszej niż ta z aktualnego cennika. Wygląda na to, że najlepszym momentem na zakup samochodu jest koniec danego roku – wtedy ciśnienie na pozbycie się aut z roku poprzedniego jest największe, bo przecież zaraz trzeba będzie rabatować rok 2025.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-23T18:46:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:13:37+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:01:24+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T15:57:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T12:35:03+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T09:54:09+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T15:16:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T13:46:20+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T12:49:23+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T11:12:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T10:36:15+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA