Kultowa Skoda powraca. Daleko jej do zwykłego sedana
Czeski producent postanowił wskrzesić legendę sprzed 59 lat. Skoda 1000 MBX wróciła i nawiązuje do swojego poprzednika.

Skoda kojarzy się raczej z poprawnymi samochodami na co dzień, ale czasami zdarzy jej się zaprezentować coś emocjonującego. Coraz częściej producenci biorą się za modele sprzed lat, przywracając je w nowoczesnej formie. Dobrym przykładem może być to, co Renault zrobiło z czwórką lub piątką. Tym razem wcale nie musimy przenosić się do Francji, tylko do naszych południowych sąsiadów. Skoda zaprezentowała bowiem nową wizję kultowego modelu 1000 MBX. Spójrzcie tylko na to.

Nowa Skoda 1000 MBX mówi ahoj
Wskrzeszanie modeli sprzed lat jest ryzykowne, zwłaszcza gdy wywołują dobre skojarzenia. Tak zresztą jest ze wszystkim. Ludzie często boją się odnawiać wspomnienia, robiąc coś drugi raz, bo myślą, że to już nie będzie takie samo, a pozytywny czar gdzieś zniknie. Patrząc na nową Skodę 1000 MBX widać jednak, że projektanci po prostu wiedzieli, co robią.
Skoda 1000 MBX sprzed dekad była coupe wywodzącym się z czterodrzwiowego 1000 MB. Był to pierwszy samochód tego producenta z nadwoziem samonośnym i blokiem silnika wytwarzanym za pomocą odlewania ciśnieniowego. 1000 MBX wszedł na rynek w 1966 roku, a jego 1-litrowy silnik o mocy 42 KM... po prostu tam był. W 1968 roku zastąpiono go mocniejszym 1.1 generującym 52 KM. Rok później produkcję zakończono, a fabrykę opuściło zaledwie 2517 egzemplarzy 1000 MBX.
Mogłoby się wydawać, że nikt nie zainteresuje się Skodą sprzed lat, ale okazuje się, że po latach zaintrygowała ona projektantów Skody. Oryginalny 1000 MBX zainspirował ich do stworzenia teraźniejszego odpowiednika. Patrząc na efekt końcowy, raczej daleko mu do coupe, choć sedanem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa też trudno go nazwać. Nowy Skoda 1000 MBX jest samochodem 2+2. Ma dwie pary drzwi, które odsuwają się jak w dostawczaku.

Wszędzie widać Modern Solid
Z zewnątrz widać od razu, że samochód został zaprojektowany w myśl nowej stylistyki Skody zwanej Modern Solid. Widać płaskie powierzchnie, listwy świetlne skręcające w dół i ogólną futurystyczną otoczkę – zwłaszcza patrząc na felgi, płetwę rekina czy cyfrowe kamery. Nowa Skoda 1000 MBX ma nawet zawieszenie pneumatyczne, co ma ułatwić jazdę w trudniejszym terenie. Samochód jest na tyle pakowny, że pomieści rower dzięki płaskiej podłodze. Stylistyka wnętrza nawiązuje do modelu sprzed lat, dlatego jest pozbawiona konsoli środkowej.
Niestety Skoda nie podała rodzaju napędu. Mimo to łatwo domyślić się, że raczej mowa o samochodzie elektrycznym. Trzeba przyznać, że z drobnymi zmianami mógłby być to pełnoprawny samochód, który wejdzie do produkcji seryjnej. Zapewne Skoda nic takiego nie planuje, a szkoda, bo byłoby to niezłe przełamanie oczywistych konwencji. Ja jestem za.

Dowiedz się więcej o marce Skoda: