REKLAMA

Zima się zbliża. Kierowcy zapominają o prostych czynnościach

Choć nie żyjemy na początku XX w., a samochody co do zasady są przystosowane do jesienno-zimowej eksploatacji niemal równie dobrze jak do tej wiosenno-letniej, kilka rzeczy warto skontrolować, poprawić... zrobić. Tak po prostu. Zerkniemy sobie dziś, cóż to są za rzeczy.

przygotowanie auta do zimy
REKLAMA

Samochód składa się z całego mnóstwa elementów. Część z nich oczywiście doskonale kojarzymy jako te, które mogą sprawić problemy, gdy nadejdą mrozy - jak choćby akumulator - ale o wielu w ogóle się w kontekście nadchodzących cięższych warunków nie myśli. Ale nie martw się - pomyśleliśmy za ciebie. Zaczniemy jednak od elementu, który już wymieniłem powyżej.

REKLAMA

1. Akumulator

Choć akumulatory częściej niż się wydaje lubią padać latem, to ich wrogiem jest także zima (i mroźna jesień). Wszystko dlatego, że im jest zimniej, tym bardziej spada pojemność akumulatora rozruchowego, a co więcej, zwiększają się też opory przepływu prądu. Mamy więc takie typowe im jest gorzej, tym jest gorzej - aż w końcu bateria nie da rady i albo usłyszymy charakterystyczne trrrrrrrrrrrr zamiast zwykłego dźwięku rozrusznika, albo ledwo rzężący rozrusznik, albo nie usłyszymy niczego. Można ratować się tzw. boosterem, ale nie jest to szczególnie wygodne rozwiązanie na co dzień. Dlatego jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że z akumulatorem jest coś nie tak, warto sprawdzić jego kondycję w serwisie i w razie potwierdzenia złego stanu wymienić na nowy.

Żywot akumulatora można nieco przedłużyć poprzez regularne ładowanie go prostownikiem bądź ładowarką mikroprocesorową, ale ponownie: jeśli trzeba to robić bardzo często (np. raz na tydzień), to nie ma już czego ratować.

2. Pióra wycieraczek

Jesień i zima mają to do siebie, że często mamy do czynienia ze złą pogodą, a także - zwłaszcza gdy już faktycznie pojawi się ta zima - z wieloma zanieczyszczeniami. Zużyte pióra wycieraczek często nie tylko nie zgarniają wszystkiego co trzeba z pola widzenia, ale też przy okazji mnóstwo tego syfu rozmazują. Przy nowych piórach ryzyko wystąpienia takiej sytuacji jest znacznie ograniczone.

Z pewnością znajdą się osoby, które - słusznie! - zauważą, iż pióra wycieraczek po zimie mogą być w nieciekawym stanie, zwłaszcza jeśli ktoś ma tendencję do szorowania wycieraczkami po nieoskrobanej z lodu szybie. Tak faktycznie bywa i w takiej sytuacji... też wypada zalecić wymianę piór. Innymi słowy: w wielu przypadkach wymiana piór dwa razy w roku może być całkowicie uzasadniona. Jeśli jednak ktoś jeździ stosunkowo niewiele i nie dopuszcza do przedwczesnego zużycia lub uszkodzenia wycieraczek, to lepiej zrobi, jeśli nowe pióra zamontuje przed zimą, a nie po. Uwaga, by podczas samodzielnej wymiany nie uszkodzić sobie szyby! Podłóż sobie kawałek kartonu, koc czy cokolwiek innego, co uchroni szkło przed ewentualnym nagłym uderzeniem metalowego ramienia wycieraczki.

3. Układ wentylacji i klimatyzacja

nabijanie klimatyzacji

Kondycja układu wentylacji i samej klimy (jeśli jest w aucie) jest w takich warunkach bardzo ważna. Wszystko dlatego, że elementy te mają istotny wpływ np. na szybkość parowania i odparowania szyb, co bezpośrednio przekłada się na widoczność. Jeśli samochód wyposażony jest w filtr przeciwpyłkowy, koniecznie trzeba sobie przypomnieć, kiedy był wymieniany - wiele osób o nim zapomina, co skutkuje szybkim parowaniem szyb, a nierzadko i nieprzyjemnym zapachem.

Nie myślcie też, że skoro idzie zima, to klimatyzacja może sobie być nieużywana przez kilka miesięcy. Układ klimatyzacji MUSI co jakiś czas pracować, by zachować sprawność - głównym powodem tego jest fakt, iż podczas pracy klimy mamy do czynienia nie tylko z ruchem czynnika chłodniczego (zwykle R134a bądź R1234yf - za ten drugi należałoby kogoś strzelić otwartą dłonią w łeb, taka tam dygresja), ale i środka smarnego. Zbyt długa bezczynność klimatyzacji może sprawić, że jej późniejsze uruchomienie poskutkuje po prostu zatarciem kompresora.

Poza tym... nic nie stoi na przeszkodzie, by układ klimatyzacji działał podczas ogrzewania wnętrza auta - przecież klima wcale nie musi chłodzić, a znakomicie pomaga w odparowaniu szyb. Zależnie od samochodu, zwykle stosuje się też zabezpieczenia przed uruchomieniem sprężarki przy zbyt niskiej temperaturze, co teoretycznie mogłoby doprowadzić do oblodzenia parownika.

Sprawdź także stan odpływów. Przykładowo podszybie to miejsce, gdzie bardzo często znajdują się całe sterty liści. Jeśli pragniesz mieć w samochodzie wilgoć, nieprzyjemny zapach i tym podobne atrakcje - zostaw te liście na miejscu.

4. Czystość w kabinie pasażerskiej

Wnętrze auta powinno zostać przed zimą możliwie dokładnie posprzątane - ze szczególnym uwzględnieniem odkurzenia wykładzin oraz usunięcia ewentualnych śmieci, zwłaszcza tych, które mogą chłonąć wilgoć. Im więcej takich rzeczy wala się po aucie, tym szybciej i mocniej będą parować szyby.

5. Zamki i uszczelki

Nasmaruj jedno i drugie środkami, które są do tego przeznaczone. Unikniesz problemów z otwieraniem auta.

6. Ciśnienie w oponach

To powinno się sprawdzać regularnie i stosunkowo często, ale w praktyce raczej niewielu kierowców robi to częściej niż np. raz na kwartał. A teraz, gdy u wulkanizatorów zaczyna się robić większy ruch, kierowcy mają kolejny argument, by się tym nie zajmować - bo przecież wulkanizator sprawdzi, gdy będzie wymieniać opony lub koła. Z tą logiką trudno się nie zgodzić, ale mimo wszystko wypadałoby choć raz w miesiącu sprawdzić, co w oponach piszczy. Ta uwaga dotyczy również użytkowników opon całorocznych, którzy z oczywistych względów odwiedzają wulkanizatorów rzadziej.

7. Stan karoserii i podwozia

zabezpieczenie antykorozyjne podwozia
Rdzą taką jak widoczna na progu wypadałoby się zająć przed zimą.

Zima to sól. Sól i uszkodzona powierzchnia blachy to rdza. Wiecie już, do czego dążę: jeśli samochód ma np. ubytki lakieru i podkładu (np. wskutek uderzenia jakiegoś kamienia) albo jeśli po prostu zimą często jeździ po osolonych drogach, to warto oczyścić i zabezpieczyć elementy, które są bardziej narażone na korozję. Jest to szczególnie istotne przy elementach nośnych, jak podłoga, podłużnice czy progi, ale po co skazywać błotnik na pożarcie przez rdzę, skoro może on jeszcze posłużyć? Im wcześniej narażone elementy zabezpieczysz, tym mniej pracy będziesz mieć - i teraz, i po zimie.

8. Oświetlenie

światła drogowe
fot. KICKINGTIRES, BringaTrailer.com

Dni robią się coraz krótsze, więc stan oświetlenia jest kluczowy dla bezpiecznej i bezstresowej jazdy. Sprawdź, czy wszystko działa, a także ustawienie reflektorów.

9. Płyny eksploatacyjne

Pamiętasz, kiedy miałeś wymieniany płyn chłodniczy? Pewnie nie. Sprawdź dla świętego spokoju jego temperaturę krzepnięcia - tak, wiem, sam nie masz jak tego zrobić, więc poproś o to serwis. Wielu kierowców o wymianie tego płynu nie pamięta, a z czasem traci on swoje właściwości. Przy okazji warto skontrolować też płyn hamulcowy - choć zima nie kojarzy się z przegrzewaniem hamulców, to płyn hamulcowy jest silnie higroskopijny, więc szczególnie przed tym trudniejszym dla auta okresem w roku warto skontrolować, czy nie trzeba by go już wymienić. Płynu, nie auta, no.

Wspomnieć należy też oczywiście o płynie do spryskiwacza. Masz jeszcze letni? Zapewne masz, jak większość kierowców. Zabierz się już powoli do zużycia go i zastąpienia zimowym. Nie mieszaj płynu letniego i zimowego, jeśli nie musisz - taka mieszanina jak najbardziej może zamarznąć, zwłaszcza jeśli płynu letniego było jeszcze dużo.

10. Olej silnikowy

W zasadzie można by to wepchnąć do punktu 8., ale niech jest osobno. Pierwsza rzecz: opinii nt. wymiany oleju przed lub po zimie jest tyle, ilu jest komentujących. Ale ponieważ większość samochodów jest używanych przez cały rok a nie tylko sezonowo, to w takich przypadkach sprawa schodzi na dalszy plan - grunt, żeby nie przekraczać zalecanego przebiegu bądź jednego roku od wymiany do wymiany. Jeśli auto zimuje bez jeżdżenia, można zalać świeży olej jeszcze przed zimą, by w misce olejowej nie pływał zużyty olej z kwaśnymi produktami spalania.

Warto natomiast pomyśleć chwilę nad lepkością oleju. Oczywiście priorytetem jest - w większości przypadków - spełnianie odpowiednich norm przez olej, ale czasem istnieje możliwość, by przejść na olej o niższej lepkości zimowej - czyli przykładowo z 10W40 na 5W40, albo z 5W30 na 0W30. Bywa, że w niektórych silnikach taka zmiana wyraźnie ułatwia rozruch (szczególnie przy zmianie z 15W na 10W czy z 10W na 5W; przejście z 5W na 0W nie daje już tak spektakularnych efektów w naszych warunkach klimatycznych). Wypada podkreślić, że lepkość w temperaturze roboczej pozostanie w tej samej klasie (nie będzie więc mowy o żadnej wodzie po parówkach).

11. Sprawdź wyposażenie

Skrobaczka, szczotka, rękawice, ale też np. koc i latarka z kompletem nowych baterii - to może się przydać. Przydać może się także np. odmrażacz w spreju, ale z nim jest taki psikus, że jeśli jest zbyt zimny, to nie działa - musisz go trzymać w domu czy w miejscu pracy i zabierać do auta, gdy jest ciepły.

REKLAMA

Trochę tego jest - i jeszcze trochę dałoby się dodać

Wymienione powyżej kwestie to jednak sprawy dosyć podstawowe, które powinny sprawić, że bez stresu będziesz oczekiwać nadejścia zimy. Zimy, która powinna zastać cię przygotowanego, a nie szarpiącego się z zamarzniętym bagażnikiem, by wyjąć z niego zamarznięty odmrażacz.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-24T20:45:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T20:00:11+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T18:04:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T17:19:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-24T15:31:34+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:46:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:13:37+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T18:01:24+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T15:57:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T12:35:03+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T09:54:09+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T15:16:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T13:46:20+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T12:49:23+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T11:12:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T10:36:15+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA