REKLAMA

Chiński gigant chce odkupić europejskie fabryki. Na celowniku Volkswagen

Volkswagen musi szukać cięć w ojczystych Niemczech. W tym celu chciał zamknąć dwie ze swoich fabryk, lecz zaraz okaże się, że znalazł się chętny na ich zakup, czyli chińskie Chery.

Chiński gigant chce odkupić europejskie fabryki. Na celowniku Volkswagen
REKLAMA

W styczniu pojawiły się doniesienia, jakoby ​​kilka chińskich koncernów motoryzacyjnych było zainteresowanych kupnem lub dzierżawą dwóch fabryk Volkswagena w Niemczech - a dokładniej w Dreźnie i Osnabrücku. Szefostwo VW planowało zamknięcie tych dwóch placówek na fali szukania oszczędności przez koncern. Jednak bardzo możliwe, że Niemcy nie będą musieli ich zamykać, a nawet jeszcze na nich zarobią.

Chery idzie po niemieckie fabryki

REKLAMA

Swoje zainteresowanie zakładami Volkswagena ogłosił chiński koncern Chery. Do tego, największy eksporter samochodów w Chinach potwierdził, że prowadzi zaawansowane rozmowy z jednym z europejskich koncernów o przejęciu jego zakładów. Co prawda nie przyznaje się, że chodzi dokładnie o VW, ale mamy tu za dużo znaków, by myśleć inaczej.

Jeżeli Chińczycy zdecydowaliby się na inwestycję w niemieckie fabryki, stałyby się one miejscem produkcji samochodów Lepas - nowej marki Chery, której wydzielenie zostało ogłoszone przez Chery na początku kwietnia. Podobnie jak znane już marki Omoda i Jaecoo, Lepas ma być marką przeznaczoną ściśle na eksport. Pod nią sprzedawane są SUV-y z najpopularniejszej serii Chery o nazwie Tiggo. Mają do nich dołączyć dwa auta kompaktowe i średniej wielkości SUV z trzema rodzajami napędu - klasycznym spalinowym, hybrydowym typu plug-in, oraz elektrycznym.

Lepas L8

Nastroje tonuje jedynie wiceprezes Chery International, Charlie Zhang. W rozmowie z Autonews Europe przyznał, że ostateczna decyzja zapadnie po rozwiązaniu obecnych problemów koncernu. Zwłaszcza, że również obecna sytuacja niemieckiej gospodarki jest dość skomplikowana, i najpierw trzeba wszystko rozsądnie rozplanować, przy uprzednim poznaniu sytuacji samych fabryk - wymogów regulacyjnych, związków zawodowych, czy łańcuchów dostaw.

Więcej o marce Chery przeczytasz tutaj:

To nie byłyby pierwsze kroki Chery w Europie

Chery jako czwarty największy koncern motoryzacyjny w Chinach, zdobywający popularność na rynkach Ameryki Łacińskiej, czy Azji, szuka sposobów by zwiększać swoją obecność w Europie - szczególnie w obliczu wysokich ceł nałożonych na chińskie samochody elektryczne importowane do krajów Unii Europejskiej.

REKLAMA

Już w 2006 r. Chery rozpoczęło montaż, a następnie produkcję swoich samochodów na Ukrainie, w fabryce ZAZ w Zaporożu. Zaś parę lat później niewielka włoska firma DR podpisała umowę z Chery na sprzedaż chińskich samochodów, montowanych na półwyspie apenińskim, pod własną marką. Jednak interesujący nas etap rozpoczął się w ubiegłym roku, kiedy to w byłej fabryce Nissana w Hiszpanii rozpoczęto produkcję SUV-ów Chery Tiggo pod historyczną, reaktywowaną marką Ebro na lokalny rynek. Wiceprezes Chery International, Charlie Zhang przyznał, że koncern zamierza zmodernizować fabrykę w Barcelonie, by zwiększyć produkcję SUV-a Tiggo w wersji hybrydowej typu plug-in, a także poszerzenia oferty o elektryczne wersje SUV-ów marek Omoda i Jaecoo.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T14:55:12+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:50:47+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA