Niemcy: „robimy trzy premiery na raz, to dużo”. Chińczycy: „amatorzy, my damy szesnaście”
Volkswagen zaplanował prezentację aż trzech samochodów koncepcyjnych na salonie Szanghaju. Lokalny gigant Chery postanowił zawstydzić niemieckich wyjadaczy i pokazał aż szesnaście nowych modeli i to tylko jednej ze swoich marek.

Właśnie rozpoczęły się 21. Międzynarodowe Targi Motoryzacyjne w Szanghaju. Największy eksporter samochodów z Chin - Chery - jest bezsprzecznie jedną z największych gwiazd wydarzenia, przedstawiając aż 16 samochodów. A mówimy tylko o głównej marce; gdy dodamy pozostałe marki koncernu w postaci Exeeda, Jetoura, iCAR-a i Luxeeda, wyjdą bagatela 53 nowe samochody.
53 modele 5 marek
Chery zaprezentowało łącznie 53 samochody, napędzane zarówno silnikami spalinowymi, elektrycznymi, jak i z układem hybrydowym. Największym zainteresowaniem spośród nich cieszyły się trzy modele - QQ, Tiggo 9L i A9.
Pierwszy z nich to mały hatchback o napędzie elektrycznym, który otrzyma zupełnie nową stylizację. QQ to linia, która jak na chińskie warunki ma długą tradycję - pierwszy model z taką plakietką powstał w 2003 r. i był obiektem kontrowersji, gdyż był jawną, nielegalną kopią Daewoo Matiza. Jednak nowy, koncepcyjny model nie ma z tym nic wspólnego i wyróżnia się bardzo ciekawym, lecz tym razem oryginalnym designem. Do tego ma się wyróżniać szeroką paletą funkcji personalizacji.

Kolejnym modelem koncepcyjnym jest SUV o nazwie Tiggo 9L. To reprezentant serii Tiggo, która jest dla Chery tak ważna jak QQ, jeśli nie ważniejsza - SUV-y z tą nazwą to absolutny hit eksportowy marki. Nowy model ma być największym z nich, z trzema rzędami siedzeń i systemem inteligentnego zawieszenia opartym o działanie sztucznej inteligencji.

Natomiast Fengyun A9 to model, który lada moment pojawi się w salonach Chery w państwie środka. Jest już dostępny w przedsprzedaży, który wg deklaracji producenta już w ciągu pierwszych 35 dni zebrał 53 tys. zamówień. To sedan o dość klasycznej linii, dostępny jako hybryda plug-in, który w najmocniejszym wariancie ma przyspieszać do 100 km/h w 4 s. Ma być też dostępny w ekskluzywnej wersji z osobnymi fotelami z tyłu i chłodzonym schowkiem między nimi.

Choć te modele to jedynie początek. Wśród submarek, za najciekawsze modele można uznać m.in. elektrycznego Exlantixa ES od Exeeda, Jetoura Travellera w offroadowej wersji o świetnej nazwie Interstellar Guardian, zaś iCAR zaprezentował model V23 z nowymi kolorami nadwozia. Chery zaprezentowało także swój nowy system hybrydowy o nazwie Kunpeng, nowe modele pickupów i kabrioletów, a nawet prototypy samochodów latających, czy amfibię Jetour G900.


Więcej o samochodach Chery przeczytasz tutaj:
Chery chce być gigantem
Liczba 53 zupełnie nowych modeli produkcyjnych i koncepcyjnych niewątpliwie robi wrażenie. Chery chce w ten sposób pokazać swoje ambitne plany o budowie mocnej pozycji na świecie. Podczas targów przedstawiciele koncernu pochwalili się wynikiem 620 tys. sprzedanych egzemplarzy samochodów w I kwartale 2025 r., z czego ponad ćwierć miliona poza Chinami. W ten sposób przedłuża swoją passę największego, chińskiego eksportera samochodów, gdyż w ciągu 22 lat wyeksportowało już 4,7 mln aut.
Chery dalej brnie w ciągu budowania mocnej pozycji na świecie, tworząc auta nie tylko pod kątem potrzeb Chińczyka, a klienta międzynarodowego. W Polsce dostępne są obecnie SUV-y dwóch marek eksportowych - Jaecoo i Omody, a do tego marka macierzysta już lada chwila rozpocznie sprzedaż swojego hitowego modelu Tiggo 7. Nie wykluczone, że szybko dołączą do niego kolejne, a nawet kto wie, może jeden z opisanych wyżej modeli trafi do naszych salonów.