Sprawdzamy silniki chińskich plug-inów. Nie spodziewaj się niespodziewanego
Czasy, gdy Chińczycy masowo stosowali w swoich autach silniki Mitsubishi już dawno minęły. Dziś sprawdzimy sobie, z jakich silników korzystają hybrydy plug-in z Państwa Środka.

1. BAIC Group

W tej chwili BAIC nie oferuje u nas żadnej hybrydy plug-in, ale prawdopodobnie lada chwila się to zmieni. Na tegorocznym Poznań Motor Show zapowiedziano bowiem wprowadzenie na rynek modelu Beijing BJ30e, który korzystać będzie z turbodoładowanego silnika 1.5 A156T2H-H1 i - zależnie od wersji - jednego bądź dwóch silników elektrycznych. Sam producent określa te auta mianem REEV, czyli Range Extended Electric Vehicle - samochód elektryczny o zwiększonym zasięgu. Pomimo różnic konstrukcyjnych nie ma jednak się co rozdrabniać i można to wrzucić do jednego worka ze zwykłymi hybrydami plug-in, bo pod względem cenowym czy ewentualnych ulg i przywilejów różnic względem PHEV-ów tu nie będzie. Wspomniany silnik 1.5 to konstrukcja przygotowana wspólnie przez Chińczyków oraz Niemców z firmy Meta Motoren- und Energie-Technik GmbH.
2. BYD Auto

Marka BYD oferuje w Polsce wyłącznie auta elektryczne - które niezbyt nas w tym tekście interesują - oraz właśnie hybrydy plug-in, które można poznać po oznaczeniu DM-i. Zależnie od modelu, stosowany jest albo silnik 1.5 turbo pracujący w cyklu Millera (w modelu Seal U DM-i Design), albo wolnossący motor 1.5 pracujący w cyklu Atkinsona (w pozostałych modelach marki). Silniki te są najprawdopodobniej konstrukcji chińskiej, zaprezentowano je w 2020 r.
3. Chery Holding Group

Tutaj mamy do dyspozycji pięć modeli trzech różnych marek: Jaecoo 7 Super Hybrid, Omodę 9 Super Hybrid, a także Chery Tiggo 7, 8 i 9 w wersjach Plug-In Hybrid - ten ostatni model opisywał kilka dni temu Mikołaj. Choć różne są tu moce łączne układów napędowych (systemowo od 279 KM dla Jaecoo oraz Chery Tiggo 7 i 8, przez 428 KM dla Tiggo 9, po 537 KM dla Omody) i stosowane przekładnie (1DHT w modelach 279-konnych i 3DHT w mocniejszych), to wszędzie mamy do czynienia z silnikiem 1.5 turbo o mocy 143 KM. Jest to wspólna konstrukcja chińskiej spółki Acteco (założonej przez Chery) oraz austriackiego AVL-a.
4. Dongfeng Motor Group

Ten koncern oferuje u nas auta marek Dongfeng, Forthing i Voyah. Hybrydy plug-in korzystają z jednostek serii C15TDR, które najprawdopodobniej są zarówno projektu, jak i produkcji chińskiej.
5. Geely Auto Group

W Polsce można kupić hybrydy plug-in marek Geely i Volvo. W tym pierwszym przypadku mówimy o hybrydowym modelu Starray EM-i z silnikiem 1.5 BHE15-BFN, który został zaprojektowany przez Aurobay - spółkę joint venture Geely i Volvo. Obecnie Aurobay jest częścią Horse Powertrain, które współpracuje m.in. z Renault czy Mercedesem.
Samo Volvo stosuje natomiast 2-litrowe silniki modularnej serii VEA. To konstrukcja zaprojektowana samodzielnie przez Szwedów.
6. SAIC Motor

W przypadku tego koncernu, hybrydy plug-in oferowane są u nas tylko w marce MG. Ba, nawet nie hybrydy, a hybryda - bo jest jedna, MG HS Plug-In Hybrid. Ten model korzysta z turbodoładowanego silnika o pojemności 1,5 l. Ponieważ jednak w sieci - wliczając w to oficjalnie broszury MG - panuje nieopisany chaos dotyczący jednostek napędowych stosowanych w tej marce, nie ma stuprocentowej pewności, co to jest za silnik. Najprawdopodobniej mówimy o wspólnej konstrukcji SAIC i General Motors.
7. Stellantis

Stellantis ma w swoim portfolio m.in. chińską markę Leapmotor. Często wspomina się o niej w kontekście elektrycznego autka miejskiego T03, konkurenta Dacii Spring, ale Leapmotor oferuje też większe auta. SUV C10 dostępny jest w wersji REEV, więc - podobnie jak w przypadku BAIC-a - wrzucimy to do jednego worka z PHEV-ami. Pod maską pracuje tu produkowany w Chinach wolnossący, 88-konny silnik H15R, który - jeśli chcielibyśmy uwierzyć nowozelandzkiemu oddziałowi magazynu Autocar - stanowi projekt Nissana.
W istocie, Nissan produkował kiedyś silniki serii H, przy czym po pierwsze, przestał stosować te jednostki napędowe w 2003 r., a po drugie, motor H15 (bez R) używany był w wózkach widłowych. A to nawet nie jest największa nieścisłość. Problem jest bowiem taki, że silniki Nissan H miały wałek rozrządu w bloku (OHV), podczas gdy Leapmotor C10 ma - jak się spodziewam - DOHC. Ależ to by była wspaniała konstrukcja, taki REEV z OHV. Swapowałbym na 1.6 z Poloneza Caro. Dla porządku dodam, że nie jest to też jednostka HR15, spokrewniona z popularną u nas HR16 (Nissany Qashqai czy Juke, Dacia Duster) - nie zgadza się umiejscowienie bagnetu i korka wlewu oleju. Podsumowując, także i tu nikt niczego nie wie i nie interesuj się, bo wiadomo co ci się stanie.
Sprawa jest prosta
Chińskie auto to i chiński silnik. Jedynie Volvo wyłamują się z tego schematu, ale Volvo - pomimo licznych komentarzy sugerujących co innego - jest jednak marką szwedzką, pomimo przynależności do chińskiego koncernu. Osobiście uważam takie gadanie za podobnie bzdurne jak nazywanie Solarisa hiszpańskim producentem autobusów, ale to tak w ramach dygresji.
W każdym razie jeśli już ktoś w ogóle rozważa zakup samochodu z Chin, to zapewne fakt pochodzenia tych silników przeszkadzać mu nie będzie. Nie mogę się co prawda pozbyć wrażenia, że po latach konstrukcje opracowane wspólnie z Metą lub AVL-em albo przez Aurobay/Horse Powertrain mogą się okazać pewniejszym wyborem, ale... równie dobrze mogę się mylić. Na weryfikację tego trzeba będzie poczekać jeszcze ładnych kilka lat.