Lexus IS przeszedł lifting. Tak wygląda teraz
Przecieranie oczu ze zdumienia w tym wypadku to całkowicie normalna reakcja. Lexus rozwiał wątpliwości i zaprezentował odświeżony model IS.

Po premierze nowego Lexusa ES wiele osób zastanawiało się, jaki los spotka model IS. Jego sprzedaż w Europie zakończyła się bowiem w 2021 roku, choć nadal można kupić go na wielu rynkach, gdzie radzi sobie całkiem nieźle. Trzecia generacja zadebiutowała w 2013 roku, ale mimo 12 lat na karku nigdzie się nie wybiera. Japończycy właśnie pokazali samochód po kolejnym liftingu.







Nowy-stary Lexus IS mówi konnichiwa
Po tylu latach od debiutu można by się spodziewać, że Lexus uzna aktualną generację za staruszka i zastąpi go czymś nowym. W rzeczywistości przez wszystkie lata wprowadzono w nim wiele modernizacji zawieszenia, układu kierowniczego, multimediów i poprawiono sztywność nadwozia, dzięki czemu pomysł trzeciego liftingu nie wydaje się aż tak niedorzeczny. Osobiście i tak wolałbym zobaczyć czwartą generację, ale przejdźmy do rzeczy.
Na pierwszy rzut oka Lexus IS z 2026 roku prawie nie różni się względem drugiego liftingu, a samochody najłatwiej odróżnić po górnej części atrapy chłodnicy. W nowym Lexusie IS grill kończy się niżej, a tuż nad nim pojawiło się poziome wycięcie. Delikatnie przemodelowano też boczne wloty w przednich zderzakach.
Z tyłu natomiast naprawdę może przydać się lupa, bo trudno dostrzec tu jakiekolwiek nowości oprócz tylnego spojlera. Na szczęście świeżość wprowadza też nowy lakier Neutrino Grey, 19-calowe felgi i czerwone zaciski hamulcowe z logo Lexusa. Zmiany kształtu zderzaka poskutkowały wydłużeniem nadwozia o 10 mm, a pozostałe wymiary są identyczne.










We wnętrzu dzieje się więcej
Wnętrze Lexusa IS pozbawiono centralnego analogowego zegara, ale nie jest to jedyna zmiana, o którą pokusił się producent. Za kierownicą pojawił się 12,3-calowy ekran służący jako zegary. Centralny wyświetlacz został powiększony, a jego rozmiar to również 12,3 cala. Lexus wprowadził też nowy kolor wnętrza o nazwie Prominence, a górną konsolę i ramkę przycisku „Start” zdobią elementy wykonane z bambusowych włókien. Ważną zmianą jest także usunięcie dotykowego touchpada przy podłokietniku.
Przeprojektowano też panel do obsługi klimatyzacji, a na miejscu okrągłych nawiewów pojawiły się prostokątne z daszkiem wysuniętym w kierunku kierowcy i pasażera. IS oferuje rozszerzone funkcje bezpieczeństwa Lexus Safety System+ i wspomaganie jazdy Advanced Drive, które umożliwia jazdę bez użycia rąk na autostradzie. Do nowości zalicza się też adaptacyjne zawieszenie i elektryczne wspomaganie kierownicy.
Lexus IS będzie dostępny w wersji 350 i hybrydowej 300h. Pierwszy z nich może mieć napęd na tył lub cztery koła. Drugi oferuje tylko napęd na tył. Oczywiście możecie zapomnieć o 5-litrowym V8 znanym chociażby z wersji 500 Ultimate Edition i Climax Edition, ale w przypadku tego samochodu trzeba cieszyć się w ogóle z tego, że zdecydowano się na jego odświeżenie.
Niestety obawiam się, że długie trzymanie tej generacji przy życiu wcale nie zwiastuje planów stworzenia następcy. Niezależnie od tego, jaka przyszłość spotka model IS, miło, że Lexus zdecydował się na wprowadzenie nowych usprawnień. Samochód trafi do sprzedaży na początku 2026 roku, ale o powrocie do Europy raczej można tylko pomarzyć.
Dowiedz się więcej o marce Lexus: