REKLAMA

Oto nowy Mercedes GLC. Subtelny jak lewy sierpowy, ale za to wegański

Nowy Mercedes GLC nie jest samochodem, który pozostawia obojętnym. Opcje są tylko dwie: albo go kochasz, albo nienawidzisz. Technologiczna petarda z grillem składającym się z miliona słońc przybywa po wasze portfele.

Oto nowy Mercedes GLC. Subtelny jak lewy sierpowy, ale za to wegański
REKLAMA

Wrzesień 2025 r. zostanie zapamiętany przez historyków jako czas walki dwóch niemieckich marek o miano najlepszego elektrycznego SUV-a segmentu D. Ledwo kilka dni temu widzieliśmy premierę BMW iX3, które również ma polaryzujący design, ale zaawansowania technologicznego nie można mu odmówić, a teraz przyszedł czas na jego największego rywala. Mercedes GLC z technologią EQ, bo tak brzmi pełna nazwa modelu ma tak samo polaryzujący design. A jak jest z technologią?

REKLAMA

Nowy Mercedes GLC nie bierze jeńców. Grill, który oślepia

Niemiecki producent twierdzi, że to wyrafinowany język designu, a sam samochód jest urzekający. Fakty - z przodu mamy podświetlany 942 punktami grill, do którego możecie dokupić opcję wyświetlania animacji, do tego podświetlana gwiazda. W standardzie dostajecie reflektory LED, a za dopłatą możecie mieć je w wersji Digital Light.

Zdecydowano się na wplecenie logo Mitsubishi Mercedesa w grafikę tylnych reflektorów. Powiem tak - to nie jest zły design, po prostu jest miejscami zbyt ostentacyjny. Wszyscy wiedzą, że jedziesz Mercedesem, nie musisz tego podkreślać dodatkowo. Na pewno się sprzeda.

W środku dominuje ogromny ekran MBUX HYPERSCREEN o przekątnej 39,1 cala, czyli 99,3 cm. To największy wyświetlacz, jaki pojawił się do tej pory w Mercedesach. Składa się z trzech mniejszych - 10,3-calowego wyświetlacza wskaźników, 14-calowego ekranu głównego i 14-calowego ekranu pasażera. Można go personalizować, treści wyświetlana na nim urzekają poziomem detali i responsywnością, a system multimedialny wykorzystuje do działania sztuczną inteligencję od Google i od Microsoft. Zapewne mówimy tu o swoistym mariażu Gemini i Copilot, ale na szczegóły musicie poczekać do pierwszych jazd tym autem. Wiemy za to, że pasażer z przodu może oglądać filmy i seriale w zainstalowanych aplikacjach streamingowych. Z Mercedesem możecie rozmawiać naturalnym językiem. Samochód ma również Face ID. I to jest zrobione wspaniale. Rejestrujesz swoją twarz w systemie pokładowym, zajmujesz fotel kierowcy, a system przywraca twoje ustawienia od fotela po wyszukiwania w nawigacji. Coś wspaniałego dla małżeństw, które zmieniają się za kierownicą.

Twarz przydaje się do jeszcze jednej funckji - można za jej pomocą płacić w samochodzie. Mercedes pay+ to funkcja płatności za winiety oraz dodatki cyfrowe bez wychodzenia z samochodu.

Opcjonalnie możecie zamówić dach panoramiczny, który jest sterowany elektronicznie - gdy przepływa przez niego prąd, to się rozjaśnia, gdy nie, to robi się mleczny. Ma 9 osobnych stref. Opcjonalnie możecie dodać sobie 162 ambientowe gwiazdy, które wkomponowane są w szklaną powierzchnię i które potrafię świecić jednym z 64 kolorów. Nie wiem dlaczego mielibyście to robić, ale jakby coś to możecie.

A i zapomniałbym o najważniejszym - możecie zamówić nowe GLC w certyfikowanym wegańskim wnętrzu. Oddajmy głos Mercedesowi:

The Vegan Society oceniło i certyfikowało jako wegańskie wszystkie miękkie w dotyku materiały zawarte w opcjonalnym wegańskim pakiecie wnętrza elektrycznego GLC – od tapicerki siedzeń i podsufitki przez panele słupków i drzwi po wykładziny. Klienci mogą mieć pewność, że przetestowane powierzchnie wykonane z wysokiej jakości syntetycznej skóry ARTICO i tekstyliów nie zawierają żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego.

The Vegan Society potwierdziło również, że na żadnym etapie produkcji i przetwarzania nie dodano ani nie użyto żadnych składników czy dodatków pochodzenia zwierzęcego, zarówno w formie przetworzonej, jak i nieprzetworzonej.

Niezłe, co nie? Ale spokojnie - miłośnicy padliny też znajdą coś dla siebie.

Nowy Mercedes GLC - technologia

Samochód debiutuje w wersji GLC 400 4MATIC z technologią EQ o mocy 490 KM, do setki rozpędza się w 4,3 s, a jego maksymalna prędkość to 210 km/h. Zasięg to 713 km, więc całkiem nieźle, ale tutaj Mercedes musi uznać wyższość BMW. Pojawią się jeszcze cztery inne wersje napędowe, ale na szczegóły musimy poczekać. Z tyłu znajduje się dwubiegowa przekładnia, która umożliwia zapewnienie odpowiedniej dynamiki i efektywności.

Całość samochodu działa pod kontrolą systemu operacyjnego MB.OS, który do pracy wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji. Potrafi wykonać ponad 250 bilionów operacji na sekundę, dzięki czemu samochód jest w stanie błyskawicznie reagować na zmieniające się warunki na drodze, atmosferyczne, a nawet na zachowanie kierowcy. Nowa platforma wykorzystuje architekturę 800 V, bateria ma pojemność 94 kWh, a maksymalna obsługiwana moc ładowania to 330 kW. Według producenta 10 minut ładowania ma umożliwić odzyskanie 303 km zasięgu. Podobnie jak w przypadku BMW iX3 nowy Mercedes GLC obsługuje ładowanie zwrotne V2L, może zasilać dom (V2H) i sieć energetyczną V2G. Mercedes chwali się, że pokrywa akumulatora jest przykręcana, a dostęp do jego modułów umożliwia łatwą diagnostykę i bezproblemowe serwisowanie. I tu należy przyznać, że to niespotykane rozwiązanie i Mercedes naprawdę zrobił krok w kierunku potrzeb użytkowników.

Mercedes chwali się zastosowaniem nowego układu hamulcowego One-Box, który wspierany sztuczną inteligencją pozwala na łagodne hamowanie, inteligentnie decydując czy pojazd ma zwolnić za pomocą silnika, fizycznych hamulców, a może tego i tego. Moc rekuperacji to nawet 300 kW. Mercedes GLC ma w standardzie pompę ciepła.

Na prowadzenia wpływa pneumatyczne zawieszenie i skrętną tylna oś (pakiet technologiczny, więc zapewne musicie dopłacić, ale zdecydowanie warto). A i możecie powiedzieć - Mercedes podnieś się i ten podniesie zawieszenie.

Nowy SUV mierzy 4845 mm długości, 1913 mm szerokości i 1644 mm wysokości. Jego rozstaw osi to 2972 mm, czyli o 80 mm większy niż w spalinowej odmianie. Bagażnik z tyłu ma 570 l, a po złożeniu siedzeń pojemność rośnie do 1740 l. Z przodu znajduje się bagażnik o pojemności 128 l. GLC może holować przyczepę o masie do 2,4 t, a jeżeli lubisz rowery to Mercedes wytrzymuje 100 kg nacisku na dyszel, więc możecie zapakować kilka rowerów elektrycznych na odpowiedni bagażnik.

REKLAMA

Do salonów samochód trafi na początku przyszłego roku. To jak - jesteście team Mercedes czy team BMW?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-08T11:40:25+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-04T14:06:24+02:00
Aktualizacja: 2025-09-04T12:11:15+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA