REKLAMA

Podwójna sygnalizacja świetlna w Warszawie. Uważaj, na co patrzysz z jednośladu

Na ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie obok tradycyjnego sygnalizatora powieszono drugi, mniejszy. Nie jest to wcale komunikat skierowany do kierowców bardzo małych samochodzików.

sygnalizacja dla rowerzystów
REKLAMA

Chyba dawno nie byłem samochodem w ścisłym centrum Warszawy - albo po prostu nie skręciłem w Świętokrzyską, bo zawsze są tam korki. Być może doda mi to nieco punktów u wrogów aut w mieście. Tak czy inaczej, dziś potrzebowałem się tam wybrać. Akurat było pusto, więc mogłem się porządnie rozejrzeć. Na skrzyżowaniu z ulicą Jasną zauważyłem nietypową sygnalizację świetlną.

REKLAMA

Obok zwykłego sygnalizatora powieszono drugi, mniejszy

Całość wygląda trochę jak z jakiejś bajki o dużym i małym sygnalizatorku, czyli całkiem uroczo. Nie wskazują one jednak zawsze tego samego, bo np. gdy dojeżdżałem do tego skrzyżowania, mały sygnalizator wskazywał już światło czerwone, a dla aut jeszcze przez chwilę paliło się zielone.

No właśnie - napisałem „dla aut”, a dla kogo w takim razie jest mały sygnalizator? Dla rowerzystów. Na pierwszy rzut oka nie widać symbolu roweru narysowanego na kloszach. Jest naprawdę słabo widoczny i można go przeoczyć. To jednak tylko szczegół, bo trzeba by być naprawdę nieuważnym (żeby nie napisać ostrzej), by nie wydedukować, że to o takich użytkowników drogi chodzi. Droga dla rowerów biegnie tuż obok pasa dla samochodów.

Pozostaje pytanie: czy to legalne?

Czy tego typu sygnalizator jest zgodny z przepisami? Wygląda na to, że niespecjalnie. Jak napisano w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, „sygnały dla rowerzystów stosuje się wyłącznie na wyznaczonych przejazdach zarówno w obrębie skrzyżowań z sygnalizacją, jak i poza nimi, a także na przejazdach przez wydzielone torowisko dla pojazdów szynowych. Stosuje się następujące sygnały w kształcie roweru:

  • sygnał czerwony oznaczający zakaz wjazdu na jezdnię lub torowisko,
  • sygnał zielony oznaczający zezwolenie na przejazd,sygnał zielony migający oznaczający zezwolenie na przejazd, lecz nakazujący jak najszybsze jego zakończenie; sygnał ten jednocześnie informuje, że za chwilę zapali się sygnał czerwony.

    Do nadawania sygnałów dla rowerzystów przeznaczone są wyłącznie sygnalizatory dwukomorowe S-6 pokazane (wraz z sekwencją sygnałów) na rysunku 4.4.1."

Tymczasem tutaj nie mamy do czynienia z sygnalizatorem dwukomorowym, a trzykomorowym, czyli takim, jak dla samochodów, z możliwością wyświetlania sygnału żółtego.

REKLAMA

Mimo wszystko, całość jest czytelna

Uważam, że takie sygnalizatory to dobry pomysł. Kierowcom - mimo niewyraźnego, narysowanego roweru - raczej łatwo się połapać, o co chodzi. Rowerzyści też mają sygnalizację ustawioną pod siebie, biorącą pod uwagę ich tempo jazdy. Ruch rowerowy na Świętokrzyskiej jest duży (trzeba uważać, gdy chce się zaparkować przy ulicy albo skręcić w prawo, bo trzeba przeciąć drogę dla rowerów), więc jakakolwiek forma jego uregulowania/upłynnienia jest dobrym pomysłem. Mimo że niekoniecznie zgodna z przepisami.

Ach, gdyby jeszcze tylko rowerzyści zawsze stosowali się do sygnalizacji…

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-06T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-04T14:06:24+02:00
Aktualizacja: 2025-09-04T12:11:15+02:00
Aktualizacja: 2025-09-03T17:48:32+02:00
Aktualizacja: 2025-09-03T12:00:58+02:00
Aktualizacja: 2025-09-03T10:53:36+02:00
Aktualizacja: 2025-09-03T09:52:21+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA