REKLAMA

Właściciele diesli z AdBlue tego nie wiedzą. Męczą się z kombinerkami

Stało się. Po długotrwałych bojach zakupiłem nowy samochód, który ma pełnić rolę mojego podstawowego środka transportu. Jakoś tak się złożyło, że pod maską znalazł się silnik Diesla, a ja miałem okazję zapoznać się z pojęciem AdBlue.

adblue tankowanie
REKLAMA

Powiem wam w tajemnicy, że poszukiwanie samochodu wykończyło mnie psychicznie. Takiego stężenia patologii, oszustwa i naginania rzeczywistości nie spodziewałem się nawet w najgorszych snach. Planuję zrobić w przyszłości wpis na ten temat, ale jeszcze nie jestem na to gotowy, rany są zbyt świeże. Od prawie czterech tygodni wożę się po mieście, raz lepiej, raz gorzej, ale zawsze moim lśniącym czarnym sedanem. Nie planowałem go kupić, ba nawet nie brałem tego modelu pod uwagę, ale akurat przejeżdżałem przez pewne miasto, wyskoczył mi w wynikach wyszukiwania i po zapoznaniu się z jego historią, właścicielami i stanem technicznym zdecydowałem się, że go kupię. To mój pierwszy diesel w życiu, całkiem sporym szokiem było dla mnie, że ma spalanie prawie trzy razy niższe niż moje dotychczasowe BMW E39 z 2.5-litrową benzyną pod maską. Tam miałem 192 KM, tutaj mam 190 KM, więc całkiem podobnie, ale w końcu miałem okazję poznać pojęcie, które zawsze gdzieś było obok mnie, ale nigdy nie wnikałem, co się za tym kryje. Aż do dzisiaj. Witajcie w krainie ekologii.

REKLAMA

Co to jest AdBlue i po co się je stosuje?

Żeby poprawić wynik emisji spalin. Producenci musieli grać w grę z urzędnikami, więc dokładali kolejne elementy, które miały za zadanie oczyścić spaliny. Poznaliśmy katalizatory, DPF-y. Kolejnym stadium było AdBlue, czyli roztwór, który jest dotryskiwany do układu selektywnej redukcji katalitycznej (SCR). Dzięki temu rozkłada szkodliwe tlenki azotu na azot i na parę wodną. Składa się w 32,5 proc. z mocznika i 67,5 proc. wody. Nie jest koloru niebieskiego, jak można byłoby się spodziewać po nazwie. Jest bezbarwny. Dzięki takiej magii dieselek jest czystszy, a w moim przypadku samochód z 2014 r. spełnia normę Euro 6.

A teraz jak odkręcić korek od AdBlue?

Poprzedni właściciel opowiedział mi jak działa AdBlue, zdradził, że przeżył mały zawał serca, gdy po raz pierwszy zobaczył na wyświetlaczu napis - samochód zostanie unieruchomiony za 2000 km. Nie wiedział wtedy, co to oznacza i jak ma temu zaradzić. Udał się do serwisu, gdzie uprzejmie wytłumaczono mo na czym polegają czary, skasowano kilkaset złotych i mógł dalej przemierzać kolejne kilometry. Powiedział mi również o innej ciekawej rzeczy - nie wiedział jak, kilka tysięcy kilometrów później, odkręcić korek od AdBlue. Stał na stacji i widział taki widok:

adblue tankowanie

Co zrobił? Wziął kombinerki i odkręcił. Skutkowało to lekko porysowanym korkiem, ale operacja zakończyła się powodzeniem. Mnie natomiast zdradził sekret, który odkrył później. Gdy widzicie taki wlew jak mój, to odłóżcie kombinerki. Użyjcie tego narzędzia:

Tak, to klucz do kół, który w przypadku mojego samochodu służy również do odkręcania korka od AdBlue. Nieźle to sobie wymyślili.

Może wydawać wam się, że to wpis o niczym

Ale to nieprawda, podzieliłem się czymś, co dla niektórych jest tajemną wiedzą, bo nikt im wcześniej tego nie powiedział. Nie wiedzą również, że w przypadku zaświecenia się ikonki o konieczności uzupełnienia płynu nie można wlać kilku kropelek, tylko musi to być kilka litrów, niektórzy producenci mówią o 4 l, inni przewidują minimum 7,6 l. Informacja taka znajdzie się w instrukcji samochodu. Przyjmijmy, że 10 litrów będzie wartością wystarczającą w każdym samochodzie.

A jeszcze śmieszniejsze jest to, że nie każdy samochód da się zatankować AdBlue prosto z dystrybutora, co jest zazwyczaj sporo tańsze. Niektóre marki nie mają magnetycznego pierścienia we wlewie, co sprawia, że pistolet od AdBlue nie będzie działał poprawnie i nici z tankowania. Można kupić przejściówkę, ale to kosztuje sporo ponad 100 zł, albo można po prostu kupować AdBliue w bańkach i przelewać tradycyjnym lejkiem. A i nie zwracajcie uwagi na markę producenta AdBlue, kupcie najtańszy, bo skład i tak jest taki sam.

I niech was ręka boska broni przed dolaniem AdBlue do zbiornika paliwa, ani paliwa do zbiornika z AdBlue, bo skończy się bardzo, ale to bardzo źle, a do tego drogo. '

REKLAMA

Więcej porad znajdziecie w:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA