Tak wygląda nowe Renault 5. Wolę żyć marzeniami
Mam głęboką nadzieję, że rysunki patentowe działają jak krzywe zwierciadło i prezentują nam wykrzywiony obraz rzeczywistości. Renault 5 na żywo musi wyglądać lepiej.
A jeśli nie na żywo, to niech ktoś szybko udostępni jakieś lepsze zdjęcia. Poproszę o kontrolowany wyciek ładnych zdjęć, bo te rysunki Renault 5 trochę zburzyły mi obraz tego pojazdu, jaki miałem w głowie. Miałem taki, że Renault 5 wejdzie i rozda kilka solidnych ciosów, bo będzie oszałamiające. Wszystkie udostępnione do tej pory wizualizacje oraz zdjęcia przedstawiające fragmenty pojazdu, zapowiadały mocne wejście, za sprawą atrakcyjnego wygląda. Te patentowe szarości temu projektowi nie przystoją, ten wyciek mogliśmy pominąć w procesie budowania napięcia przed premierą.
Renault 5 E-Tech - zdjęcia patentowe
Renault 5 ma być elektrycznym, miejskim samochodem. Zoe było nudnawe, Renault 5 ma być bardziej bombastyczne. Sporo już o nim wiemy, ale była to wiedza fragmentaryczna. Teraz możemy zobaczyć całą bryłę. Są niespodzianki.
Coś na masce sygnalizuje swoją obecność. To wyświetlacz, ale o nim już pisaliśmy. W tych trudnych czasach trzeba się jakoś wyróżnić. Renault wybrało montaż wyświetlacza na masce. Gdy to auto elektryczne osiągnie maksymalny poziom naładowania, ma wyświetlać cyfrę 5. To tylko hipoteza, bo co niby będzie wyświetlać, przy zalecanym poziomie naładowania, czyli do 80 proc.? Czwórkę?
To się jeszcze zobaczy, ale trzeba uważnie przyjrzeć się nadkolom. Tu niespodzianka jest równie niespodziankowa. Niewiele aut elektrycznych ma porty ładowania umieszczone z dwóch stron. Takie rozwiązanie raczej przynależało do aut drogich i z akumulatorami o dużej pojemności. A tu proszę, miejskie auto pokazuje się z dwoma portami ładowania, po obu stronach przedniej części pojazdu. Będzie łatwiej przy ładowarce.
Zwykłe klamki
Tak sobie muszę tłumaczyć, że na rysunkach patentowych każde auto wygląda na pospolite, takie zwyczajne. Jednak jeden element ekscentryczności Renault 5 odebrano. Klamki są tutaj zwykłe, nie są zatopione w powierzchni drzwi. A na wizualizacjach były ładne, chowane klameczki. Postawiono więc na praktyczność. Może to i dobrze, bo z samej urody człowiek koncern nie wyżyje. Za to klamka tylnych drzwi jest już ukryta w słupku C.
I jeszcze ten dach, on jest ciemny, a co najmniej w innym kolorze, niż reszta pojazdu. Pewnie dwukolorowe malowanie będzie dostępne jako opcja. Muszę nałożyć okulary, ale chyba obramowanie drzwi jest również w innym kolorze.
Więcej o nowym Renault 5:
Premiera pojazdu nastąpi w lutym 2024 roku. Do tego czasu wrzucam jeszcze zdjęcie wizualizacji, bo patentowy smutek nie przystoi temu pojazdowi.