Nadchodzi Renaulucja – stare modele w nowym wydaniu. Na początek Renault 5
Francuski koncern zapowiedział 14 modeli w ciągu najbliższych 5 lat. Jednym z nich ma być elektryczne Renault 5.
Co tam wymyślono w kwestii przyszłości Alpine, Dacii i Renault pisał już kolega Barycki, więc oszczędzę Wam powtórki podsumowując, że będzie dużo, nowocześnie i elektrycznie.
W ramach tej nowoczesności Renault będzie wskrzeszać legendy – takie jak model 5
Mini udało się z Mini, Fordowi z Pumą, a Fiatowi z 500, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by udało się też Renault. Szczególnie, gdy na jego czele stoi Luca de Meo – człowiek odpowiedzialny za wskrzeszenie Fiata 500.
Szczególnie, że zgodnie z panującą modą, wskrzeszony maluch miałby być elektryczny. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek detalach, ale Francuzi już przygotowali cieszące oko wizualizacje, które podpowiadają jak widzą przyszłość modelu 5 – zapowiada się całkiem obiecująco.
Wizualizacja konceptu oparta została o rozwiązania stylistyczne ze sportowego modelu R5. Mamy więc odważne poszerzenia, które dodają nowemu modelowi zadziorności i charakteru.
Jest też charakterystyczny wlot na masce, który we współczesnej odsłonię ma skrywać gniazdo do ładowania akumulatorów.
A poza tym dostrzec można szereg elementów, znanych też ze zwykłej piątki, którą produkowano od 1972 r., dopóki nie zastąpił jej model Clio. Mamy więc charakterystyczne światła – z tyłu wkomponowane w słupek, z przodu – prostokątne. Na potrzeby tego projektu przygotowano nawet uwspółcześnioną wersję logotypu marki sprzed lat.
Póki co nie wiadomo, czy nowa Piątka będzie alternatywą dla Zoe, czy jego następcą. Wiadomo natomiast, że Renault nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w kwestii wzbudzania z martwych kultowych modeli – podobno kolejny na liście jest już model 4. A my czekamy z utęsknieniem na kolejne. Może jakieś 16, albo Fuego? A Alpine mogłoby wskrzesić A310. To by było coś!