REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

SsangYong bliski bankructwa, inwestorzy stawiają na nim krzyżyk

Długi firmy przekraczają 100 mld wonów, ale zarząd wierzy, że to nie koniec marki SsangYong.

22.12.2020
12:49
druga fala pandemii
REKLAMA
REKLAMA

Wśród koreańskich marek to zawsze była ta trzecia. Nigdy nie zbliżyła się popularnością do Kii, czy Hyundaia, przynajmniej w Europie, bo na stronie importera wciąż można przeczytać, że to czołowy producent samochodów w Korei. Produkty Ssangyonga od dawna miały pewne elementy, dzięki którym trafiały w zapotrzebowanie określonej grupy klientów. Przykładowo, w Tivoli przed liftingiem podgrzewany i wentylowany mógł być wyłącznie fotel kierowcy, co w połączeniu z podgrzewaną kierownicą i fabryczną instalacją LPG robiło z niego atrakcyjny kąsek dla taksówkarzy. A Tymon chciałby ciągać Rextonem konie.

ssangyong rexton test 2019

Tak czy inaczej, Tivoli, Korando, Rexton i Musso nie zalały naszych ulic i wygląda na to, że nie ma na to już szans

W sierpniu Koreańczycy wypowiedzieli umowę polskiemu importerowi, a dziś oddali się do dyspozycji sądu i liczą na wprowadzenie planu restrukturyzacji, który pomoże im wyjsć z długów i stanąć na nogi. Wartość długu wobec banku JP Morgan Chase, BNP Paribas i Bank of America przekroczył już 100 miliardów wonów, czyli ponad 300 mln złotych.

wartość rezydualna ranking

Koniec marki SsangYong był bliski już w 2010 r.

Wówczas z opresji wyratowała Koreańczyków indyjska Mahindra, kupując większościowe udziały w firmie. Odświeżono język stylistyczny i opracowano kolejne generacje modeli. To jednak nie poprawiło wizerunku marki na tyle, by stała się liczącym graczem. Dziś Hindusi są właścicielami 74,65 proc. firmy, w lutym tego roku zapowiadali nawet poważne inwestycje, które miałyby zagwarantować wyjście SsangYonga na prostą już w okolicach 2022 r. Ale potem przyszedł covid, który wywrócił do góry nogami wszystkie plany. W kwietniu Mahindra wycofała się z tego planu, a we wrześniu poinformowała, że 98 proc. udziałowców zgodziło się na plan sprzedaży pakietu kontrolnego, ale póki co nie słychać, by znaleźli się na niego chętni. Póki co firma działa i będzie negocjocjować z inwestorami i wierzycielami warunki restrukturyzacji.

Debiut nowego Rextona stoi pod znakiem zapytania
REKLAMA

Trudno uwierzyć, ale dziś nawet koncentracja na produkcji SUV-ów i crossoverów nie jest w stanie zagwarantować sukcesu. Szkoda, że nie będzie nam dane zobaczyć produkcyjnych wersji konceptów e-XIV i e-SIV. Zapowiadały się bardzo obiecująco. A najbardziej mi żal Rextona z podświetlanymi progami.

SsangYong e-SIV
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA