Nowe samochody pod LPG. Przegląd rynku w poszukiwaniu pośredniego wtrysku
Trudno znaleźć nowy samochód z LPG, nawet o taki z wtryskiem pośrednim nie jest łatwo. Przejrzeliśmy cały internet by je znaleźć. Wciąż jest nadzieja.
Bezpośredni wtrysk paliwa - jesteśmy na niego skazani, samochody z takim rodzajem silnika zdominowały rynek. Właściwie trudno jest znaleźć samochód z tradycyjnym do tej pory pośrednim wtryskiem. Wtryskiwacze benzyny przeniosły się z układu dolotowego do komory spalania. Wymusiła to ciągła pogoń za unijnymi normami dotyczącymi produktów spalania.
Ma to swoje smutne konsekwencje. W końcu nowe samochody trafią na rynek wtórny i okaże się, że nie jest już tak prosto i tanio założyć instalację gazową w używanym samochodzie. Do wyboru będzie gaz w fazie ciekłej i instalacje z tzw. dotryskiem benzyny. Te rozwiązania mają wady, bo są drogie (szczególnie faza ciekła), wymagają dedykowanego oprogramowania pod konkretny silnik i jego sterownik, a zużycie benzyny jest dużo większe niż życzyłby sobie tego użytkownik. Piękny sen o zakupie kilkuletniego benzynowego pojazdu by założyć w nim LPG może niedługo być trudny do spełnienia. Czy na pewno?
Sprawdziłem rynkową ofertę silników poszukując nowych samochodów z wtryskiem pośrednim.
W nich wciąż nadzieja, że ciągle będzie można tanio założyć instalację gazową. I znalazłem, tylko że fani gazu w samochodzie będą musieli mieć specyficzny samochodowy gust.
Nie wybrzydzałem na rodzaj regulacji zaworów, ani nie wnikałem czy gazownik zaleca lubrykację gniazd zaworowych. Nie przejmowałem się też zbytnio, czy dany model lub niektóre jego silniki wkrótce opuszczą rynek samochodów nowych. Wtrysk pośredni to pośredni, bierzemy, zastanawiać będziemy się później, teraz montujemy gaz.
Na początek prymusi.
Hyundai: król
Hyundai ma absolutnie oldschoolową propozycję - benzynowego sedana bez bezpośredniego wtrysku. To Elantra z silnikiem o pojemności 1.6, która obroniła się jakoś przed wtryskami w komorze spalania i jest jednym z nielicznych większych modeli, na których wejście na rynek wtórny można z niecierpliwością wyczekiwać. To jest koncepcja sprzed lat - benzynowy sedan do gazu. Brzmi tak pięknie, aż szkoda zaglądać do innych modeli.
A w nich są wciąż obecne silniki z wtryskiem wielopunktowym, ale tylko w mniejszych modelach. Największym z nich jest i30 hatchback, który wtrysk pośredni ma tylko w najsłabszej 100-konnej czterocylindrowej jednostce 1.4 MPI. Inne wersje nadwozia są łączone już tylko silnikami z wtryskiem bezpośrednim (fastback) lub wyłącznie z dieslem (sedan, wagon).
Zainteresowanym montażem gazu pozostają jeszcze tylko silniki 1.0 MPI i 1.2 MPI montowane w modelach i10, i20. Na osłodę pozostaje ix20 z silnikiem 1.6 i zapowiedź, że w nowej wersji Hyundaia i10 ma być dostępny czterocylindrowy silnik MPI z opcjonalną instalacją LPG.
Kia: książę
W Kia też nie jest źle. Największym pojazdem jaki będziemy mogli tanio zagazować będzie Ceed 1.4 MPI o mocy 100 KM. Dobrą wiadomością jest, że dostępna z tym silnikiem jest też wersja kombi. Ceed Kombi z drugiej ręki z możliwością montażu instalacji LPG w przystępnej cenie - wcale nie brzmi źle.
Pozostałe silniki z wtryskiem pośrednim w Kia występują w mniejszych modelach. 1.2 DOHC i 1.4 DOHC z system zmiennych faz rozrządu pojawiają się w Rio, a 1.2 MPI i 1.0 MPI można spotkać w Picanto. A zarówno do Rio, jak i Picanto z silnikami 1.2, można od razu zażyczyć sobie fabryczną instalację LPG firmy BRC w cenie 4 350 zł.
Rozczarowani nie będą fani Vengi, w której jedynym dostępnym silnikiem jest 1.6 MPI o mocy 125 KM. A zupełnie uradowani będą fani gazowania niewielkich crossoverów. Kia Stonic (fot. powyżej) jest dostępna ze 100-konnym silnikiem 1.4 DOHC. O tanim LPG do Sportage możemy zapomnieć, benzynowe silniki mają w nim bezpośredni wtrysk.
Dacia - TCe TCe nierówne
To sympatycznie ze strony Dacii, że można mieć Dustera ze 130-konnym silnikiem. Nieco mniej miło, że ma on wtrysk bezpośredni. Amatorom gazu pozostaje zostać amatorami niskich prędkości i zainteresować się silnikiem TCe 100 FAP, bo jako jedyny z dostępnych w Dusterze ma pośredni wtrysk.
Trzy cylindry z silnika o pojemności 999 ccm oferują 100 przystępnych cenowo mechanicznych koni. Mało? W wycofanym już silniku 1.6 SCe z fabryczną instalacją LPG 115 koni nikomu nie przeszkadzało, a 3-cylindrowiec do pomocy ma turbinę. Ten tradycyjny polski zaprzęg wciąż można znaleźć u dealerów i na portalach ogłoszeniowych wśród nowych samochodów z 2019 roku, lecz możliwości konfiguracji wyposażenia już nie będzie.
W silniku TCe w Dacii Duster nie ma co liczyć na fabrykę, gaz trzeba zamontować samemu. Zainteresowani znaczkiem Dacii i fabryczną instalacją muszą też odkryć w sobie pokłady miłości do samochodów dostawczych. Pojazdy z instalacją gazową znajdziemy wśród Dacii Dokker Van i to ze znajomym silnikiem 1.6, z lekko okrojoną (100 KM) mocą. Trzeba łaskawie spojrzeć na Dokkera Van, jeśli chcemy konfigurować samochód wyposażony w gaz. Osobowa wersja Dokkera nie jest z instalacją dostępna, ale wciąż ma dwa silnik z wtryskiem pośrednim o mocy 102 KM.
Uparciuchy, które nie chcą wozić paczek tylko rodzinę, mogą wziąć też Dacię Lodgy z 2019 roku, ale tylko z dealerskiego placu. LPG albo konfiguracja nowego samochodu, wybór należy do ciebie. Piękny sen o 7-osobowym vanie z instalacją gazową rozmył się w chmurze walki z unijnymi normami. I nie ma co cieszyć się z obecności silnika TCe 100 FAP w cenniku 2020 Lodgy. Mimo zbieżności nazw i mocy z silnikiem z Dustera, ten ma pojemność 1.3 litra, cztery cylindry i wtrysk bezpośredni. Lodgy z wtryskiem pośrednim już znika z oferty.
A z Loganem sprawa jest prosta - oba benzynowe silniki mają wtrysk pośredni. Lepiej gazować jednak ten 75-konny SCe, bo jest o prawie 12 tysięcy tańszy od TCe 90, który występuje tylko w wersji wyposażenia Laureate. Oba mają trzy cylindry i niespełna litra pojemności. W Dacii Sandero jest identycznie.
Renault i spółka
To jak Dacia, to od razu Renault. U tej marki kupimy tylko schodzące Clio, ale za to może być od razu z LPG. Silnik TCe może mieć moc 75 lub 90 KM, ale z gazem możemy zamówić tylko ten mocniejszy. Niestety decydując się na nadwozie Grandtour fabrycznego gazu już nie dostaniemy, do wspomnianych wyżej TCe musimy założyć go po zakupie.
Możemy zagazować jeszcze modnego Captura, bo najsłabszy silnik TCe 90 FAP ma wtrysk wielopunktowy. Mocniejsze wersje niż 90 KM już nam tego nie oferują. Żadnego większego samochodu od Clio i Captura z wtryskiem pośredniem od Renault nie dostaniemy.
Przy okazji marek francuskich zajrzymy do oferty pod LPG od Peugeota i Citroena. W Peugeocie - nie ma nic. A w Citroenie nie kupimy już C-Elysee z silnikiem VTi 115, który był wspaniała ofertą na zagazowaną taksówkę. Pozostaje nam tylko niewielki C1 z niedużym trzycylindrowym 1.0 VTi 72 KM. Francuzi nie parają się gazem.
Rozpusta Fiata
Włosi wręcz przeciwnie. Kupując samochód Fiata możemy LPG zamontować do Doblo - silniki 1.4 95 KM i 1.4 T-Jet 120 KM. Nie zapomnimy rzecz jasna o Tipo, bo Doblo nie będziemy przecież wozić ludzi jako kierowca Ubera i tym podobnych.
W Tipo pozostanie wypatrywać 1.4 16V o mocy 95 KM, który jest dostępny w nadwoziu sedan i kombi. Tę samą jednostkę ujrzymy też w 500L. Nie należy gardzić też silnikiem 1.4 T-Jet 120 KM (kombi i hatchback).
Oczywiście są też Fiat 500 i Pand z silnikami 1.2 69 KM i dwucylindrowym 0.9 SGE TwinAir 85 KM. Oraz mniej oczywisty Qubo 1.4 Fire z 77 KM mocy lub 500X, w którym możemy liczyć tylko na 1.6 E-Torq 110 KM. Odpadają 1.0 120 KM oraz 1.3 150 KM DCT.
SsangYong jest innowacyjny po polsku
Najbardziej innowacyjna i szanowana firma w Korei - jak pisze sam o sobie SsangYong - również w Polsce zasługuje na głęboki szacunek. Za obfitość silników z pośrednim wtryskiem. W SsangYongu zagazujemy naprawdę wiele, a trzy modele oferowane są z instalacją LPG w pakiecie. Możemy zagazować całą benzynową paletę silników SsangYonga, czyli obydwa silniki.
Nieduże Tivoli - proszę bardzo - gaz jest w ofercie (za 3600 zł) już od drugiego z pięciu poziomów wyposażenia. Instalację możemy założyć do silnika o pojemności 1.6 litra i mocy 128 koni mechanicznych. Innego benzynowego silnika Tivoli nie ma i uzyskuje w ten sposób 100 proc. pokrycia gazem w ofercie. Co ciekawe, instalacja LPG jest droższa od dopłaty za automatyczną skrzynię biegów (3 490 zł). Widać co się ceni u nas w kraju.
XLV - rozciągnięte wzdłuż Tivoli - oferuje identyczny zestaw, ale Korando pod hasłem Elegancja i Dynamika kryje instalację do dwulitrowego silnika o mocy 149 koni. Tym razem automatyczna skrzynia jest droższa (7 000 zł), ale pozostałe zalety, jak 5-letnia gwarancja na instalację marki EuropeGAS pozostają te same.
Pozostałe modele silników benzynowych nie posiadają, tym samym oferta LPG dla trzech samochodów i dwóch umieszczanych w nich silnikach, umożliwia całkowite zagazowanie tej marki i to już w salonie. Nowe Korando nie wniesie nic nowego, bo będzie miało bezpośredni wtrysk w półtoralitrowym silniku benzynowym.
Mitsubishi dla dużych chłopców
Z parownika już leci para, zagazujmy więc Space Stara. A gdy mała pojemność nam doskwiera to gazujemy Outlandera. Zmienne fazy rozrządu nie staną nam na przeszkodzie i zagazować możemy 1.0 i 1.2 MIVEC o mocach kolejno 71 i 80 KM. Na rynku wtórnym można też rozglądać się za Outlanderem 2.0 SOHC MIVEC 150 KM, a jeśli jednak wolimy produkty SUV-opodobne zamiast prawdziwego SUV-a, to jest też ASX 1.6 o mocy 117 KM.
Gazujemy też hybrydę
Zanim w Toyocie ruszymy zagazować samochody hybrydowe, można rozejrzeć się za Aygo lub Yarisem z 1.0 VVT-i 72 KM. Większy 1.5 Dual VVT-i 111 KM z Yarisa też ma wtrysk pośredni.
W Corolli Classic (tej starej) zagazować możemy 1.6 Valvematic 132 KM, ma nawet hydrauliczne kasowanie luzów zaworowych, w przeciwieństwie do starego Dual VVT-i. Ten silnik trafił też do aktualnej Corolli sedan.
A jeśli o gazowaniu hybryd mowa to można zaatakować silnik 1.5 Hybrid 100 KM z Yarisa, tak samo jak ten o pojemności 1.8 litra z C-HR Hybrid 122 KM z e-CVT. LPG nie przyda nam się w innym silniku C-HR, w 1.2 Turbo 116 KM. Identycznie możemy postąpić w nowej Corolli Hatchback, czy w Priusie.
Lecz na 2.0 Hybrid Dynamic Force 180 KM e-CVT z gazem się raczej nie porwiemy, gdyż zastosowano w nim kombinację wtrysku bezpośredniego z pośrednim. Lepiej więc też nie przymierzać się z LPG do RAV 4 2.5 Hybrid Dynamic Force.
Cała reszta
Pozostałe marki już tak chętnie nie szafują pośrednim wtryskiem. W Oplu trzydrzwiowa Corsa 1.4 jest dostępna z gazem z dealerskich placów - rocznik 2019 z LPG za 4000 zł. Opel Astra Sports Tourer ma wersję 1.4 Turbo 110 KM ale tylko z CNG - sprężonym gazem ziemnym, to zdecydowanie nie nasza bajka.
W Nissanie zagazujemy tylko Micrę z silnikiem 0.9 IG-T 90 KM i niewiele większego, acz popularnego Juke-a, który posiada tylko jeden silnik - 1.6 112 KM. Oczywiście mowa o schodzącym modelu, nowy Juke takich luksusów jak LPG nie zapewni.
W Fordzie w LPG wyposażymy też tylko małe samochody, nową Fiestę z wolnossącym silnikiem 1.1 85 KM i Ka+ z 1.2 Ti-VCT 70 i 85 KM. Jak one się uchowały pośród wszystkich silników EcoBoost? Na deser w Fordzie możemy zagazować również hybrydę i to w porządnej wielkości samochodzie (choć bez porządnego bagażnika). Mondeo Hybrid wtrysk ma wielopunktowy, ale bagażnik malutki.
Poszaleć możemy w Suzuki, jeśli (a jakże) lubimy małe samochody. Baleno, Celerio, Ignis - wybór silników nie jest duży, ale wszystkie mają pośredni wtrysk paliwa, przy czym Baleno i Celerio opuszczają już ofertę marki. LPG możemy wrzucić również do Suzuki Jimny, o ile uda nam się go kiedykolwiek kupić.
W Hondzie również jesteśmy skazani na najmniejszy model. Tylko Jazz jest dostępny z silnikami bez wtrysków w komorze spalania. Kierować się należy po 1.3 i-VTEC, bo ten 1.5-litrowy już ma bezpośredni wtrysk.
Wielbiciele bardziej niszowych samochodów mogą udać po Subaru Imprezę z silnikiem 1.6i, 2-litrowego Forestera, 2,5-litrowego Outbacka, czy nieco nowszego XV - również z 1.6i w układzie bokser.
Poszperać możemy jeszcze w grupie VAG. Znajdziemy tam 1.0 MPI w Seacie Ibiza 80KM. Podobnie Polo, w którym znajdziemy też słabiutkie 65KM. Jeszcze słabszy będzie up! z 1.0 60KM lub odchodzące w tym roku 75KM. Citigo nie planuje w przyszłym roku wersji 60 i 75KM, choć jeszcze można odszukać je w cennikach. Jest też słabowita Fabia 1.0 MPI 60 KM oraz 75 KM, której już niedługo nie zobaczymy.
Kogo nie ma?
Nie ma Jeepa Grand Cherokee z potężnym 6.4 V8 HEMI 468 KM lub całej oferty marki RAM, która swoje potężne pick-upy sprzedaje od razu z instalacją gazową. Tak samo postąpiłem z Ładą Nivą, która ma niezbyt młody silnik benzynowy. To dość niszowe modele, a gdybym chciał ująć tu wszystkie rodzynki ten wpis musiałby osiągnąć rozmiar książki. I tak za kilka lat szukając samochodu z wtryskiem pośrednim, będziemy musieli znacznie zmodyfikować nasz dotychczasowy motoryzacyjny gust. Lepiej polubmy niewielkie samochody ze słabymi silnikami, jeśli lubimy oszczędności wynikające z jazdy na LPG.