Honda kończy z silnikami Diesla w Europie. Przestawia się na hybrydy i elektryki
Wysokoprężnym konstrukcjom Hondy trudno cokolwiek zarzucić, ale koniunktura jest nieubłagana.
Patrząc wyłącznie na opinie użytkowników i ceny używanych Accordów, Civików, czy CR-V-ów - kierowcom będzie ich brakowało. Honda nie słynęła z produkcji silników wysokoprężnych, ale jednostki o oznaczeniach i-CTDi oraz i-DTEC, można zaliczyć do najbardziej udanych w swojej kategorii. U nas, z racji stosunkowo wysokiej ceny, znacznie popularniejsze są w autach używanych, niż tych kupowanych w salonach. Ale na importowane używki w dobrym stanie zawsze znajdą się chętni.
Mimo świadomości zalet swoich diesli, Honda mówi: „dość”.
Dave Hodgets - dyrektor zarządzający brytyjskim oddziałem Hondy - zapowiedział, że od teraz żaden nowy model sprzedawany w Europie nie będzie już wyposażony w jednostkę tego typu. Zamiast diesli Honda będzie proponować hybrydowe warianty - takie jak w najnowszej generacji modelu CR-V, który niedawno testowaliśmy. Będzie on sprzedawany równolegle z wersją benzynową, napędzaną turbodoładowanym silnikiem 1.5. I według planów obie wersje mają się sprzedawać w proporcji 1:1.
Do 2025 r. zelektryfikowane ma być 2/3 Hond sprzedawanych w Europie.
Nie chodzi oczywiście wyłącznie o samochody elektryczne, ale również hybrydy. Pierwszy na liście jest hybrydowy CR-V. W okolicach 2020 r. mają dołączyć do niego wyposażone w hybrydowy układ napędowy i-MMD (Intelligent Multi-Mode Drive) modele HR-V i Jazz. Z czasem w gamie pojawi się jeszcze Civic - zarówno jako zwykła hybryda, jak i plug-in, czyli z możliwością zewnętrznego ładowania.
Pierwszy elektryczny model - w przyszłym roku.
Zaangażowanie w produkcję hybryd wcale nie oznacza, że Honda odpuszcza temat aut elektrycznych. W Japonii i USA można kupić Clarity jako hybrydę plug-in, elektryka, a nawet z napędem wodorowym. Ostatnio pisaliśmy o tym, że Honda wprowadziła elektryczny odpowiednik modelu HR-V w Chinach. I testuje już w Europie zakamuflowane wersje modelu Urban EV.
Ograniczenie oferty w Europie nie oznacza rezygnacji z silników Diesla w ogóle.
W brytyjskiej fabryce w Swindon, gdzie powstają m.in. obecne Civiki w wersji pięciodrzwiowej, nadal będą budowane jednostki wysokoprężne 1.6. Będą trafiały np. do CR-V-ów sprzedawanych w Indiach, Tajlandii, czy na Filipinach. Z Europy silnik musi zniknąć, bo nie spełnia najnowszych wymogów norm emisji spalin. A adaptacja, by spełniał, przy obecnym zainteresowaniu silnikami tego typu, nie ma ekonomicznego uzasadnienia.
Kto chciałby jeździć nowym samochodem z dieslem Hondy, musi się pospieszyć i pytać w salonie o Civica, albo ostatnie CR-V-y ze schodzącej generacji. Warto sprawdzić jak jeżdżą, bo Mikołaj po teście Civica z 1.6 i-DTEC stwierdził, że to prawdopodobnie najlepszy silnik w swojej klasie mocy i pojemności.