REKLAMA

Honda idzie pod prąd – nie będzie hybrydyzować Type R-a

Gdy wszyscy elektryfikują co się da, Honda staje okoniem – podobno nowy Civic Type R nie będzie korzystać ze wsparcia napędu elektrycznego.

Honda civic Type R 11
REKLAMA
REKLAMA

Żeby nie było, że Honda nie idzie z duchem czasu – pełną elektryfikację gamy w Europie zaplanowała już prawie dwa lata temu i wyznaczyła sobie datę zakończenia tego procesu na 2025 r. Każdy kolejny model wprowadzany na naszym kontynencie miał być w jakiś sposób zelektryfikowany – od układu typu mild, aż po napęd całkowicie elektryczny.

Taka decyzja to żadne zaskoczenie – wiadomo, że żeby sprostać wymogom stawianym przez prawo unijne, wszyscy producenci muszą walczyć o redukcję emisji CO2. A tę najłatwiej osiągnąć właśnie w taki sposób.

Niebawem Honda powinna pokazać kolejną generację modelu Civic

Pokazywaliśmy go już przy kilku okazjach i choć wciąż czekamy na oficjalne szczegóły, jest bardziej niż pewne, że w cywilnej odmianie również będzie korzystał z jakiejś formy zelektryfikowanego napędu. Za to brytyjski Autocar donosi, że Honda tego losu oszczędzi wersji Type R.

Volkswagen nie zdecydował się na elektryfikację Golfa GTI, a Honda nie zrobi tego Civicowi Type R

Wcześniejsze doniesienia sugerowały, że Type R będzie dopalany napędem elektrycznym obsługującym tylne koła. Po raz pierwszy w historii stałby się więc nie ośką czterołapem. Tylko w takich warunkach miałoby sens podnoszenie mocy całego układu – 320 KM na osi kierowanej to i tak sporo, na szczęście Civic radzi sobie z nimi pierwszorzędnie. Szkoda byłoby to psuć.

Brytyjczycy twierdzą, że pod maskę znowu trafi jednostka K20C1, o podobnym do obecnego poziomie mocy ale jeszcze bardziej dopracowana i z elementami układu jeszcze skuteczniej przenoszącymi moment obrotowy na przednie koła. Kierowca będzie mógł korzystać z dobrodziejstw układu różnicowego o ograniczonym poślizgu. Tak jak w obecnym modelu, z przodu pojawić się ma zawieszenie oparte na kolumnach MacPhersona, ale przypominające nieco rozwiązania stosowane np. przez Forda (RevoKnuckle) czy GM (HiPer Strut). W skrócie, chodzi o wydzielenie osi obrotu zwrotnicy, ale Hondzie podobno wyszło to jeszcze lepiej niż wyżej wspomnianym producentom. Z tyłu zaskoczenia nie ma: tu pracować ma układ wielowahaczowy. Oczywiście różne nastawy adaptacyjnych amortyzatorów mają zapewniać odpowiedni komfort jazdy na co dzień, a kiedy trzeba – poprawiać zachowanie auta np. na torze.

Jak będzie wyglądała nowa Honda Civic Type R

Tego wciąż nie wiemy. Wiele wskazuje na to, że nie będzie tak oryginalnie/agresywnie/przesadnie (niepotrzebne skreślić) stylizowana jak model obecnej generacji. Bardzo możliwe, że tak jak obecna, pojawi się w dwóch odmianach – bardziej agresywnej, z tradycyjną lotką na pokrywie bagażnika, ale i w grzeczniejszej, takiej jak obecny Type R Sport Line. Póki co w kwestii wyglądu możemy bazować wyłącznie na kolejnych wizualizacjach pojawiających się w sieci, oto dwie z japońskiego Bestcarweb.

Honda Civic Type R 11
REKLAMA
Honda Civic Type R 11

Tak czy inaczej – z jednej strony pozostawanie przy klasycznych rozwiązaniach to ukłon w kierunku fanów poprzednich generacji modelu. Z drugiej, ciekawe jak nowy model poradzi sobie w starciu ze zelektryfikowaną konkurencją, coraz częściej pędzoną na obie osie. Czas pokaże, czy wciąż będzie mógł stawać w szranki o tytuł króla hot-hatchy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA