REKLAMA

Dziecięcy koszmar powrócił. Wołga wskrzeszona w trzech odsłonach

Legendarna, radziecka i później rosyjska limuzyna budząca postrach dzieci z Bloku Wschodniego - Wołga - wraca na rynek. I to od razu w trzech odsłonach.

Dziecięcy koszmar powrócił. Wołga wskrzeszona w trzech odsłonach
REKLAMA

Prezentacja odrodzonej rosyjskiej marki miała miejsce na wystawie „Cyfrowa industrializacja przemysłowej Rosji” w Niżnym Nowogrodzie. Z oficjalną wizytą zjawił się sam premier Federacji Rosyjskiej - Michaił Miszustin, który z bliska przyglądał się nowym ojczystym wyrobom.

REKLAMA

Więcej o rosyjskiej motoryzacji przeczytasz tutaj

Skąd Rosjanie mają nowy samochód?

Z Chin - no bo skąd. Tak jak odrodzony Moskwicz, elektryczne samochody Evolute, czy pickupy marki Sollers, tak i nowe Wołgi są produkcjami na licencji chińskiej. Dokładniej - dawcami okazuje się Changan, jeden z największych chińskich producentów. W rozwój produkcji w Rosji włożył on 60 mld rubli.

Pierwszy model, który trafi do produkcji, nosi oznaczenie C40. Zgodnie z plotkami z lutego, nowa Wołga ma bazować na Chagnanie Raetonie Plus - sedanie klasy średniej. Jego pierwszeństwo wynika z faktu, iż Raeton Plus był już montowany w fabryce w Rosji.

Changan Raeton Plus
Changan Raeton Plus - baza dla Wołgi C40
Changan Raeton Plus
Changan Raeton Plus
Changan Raeton Plus

Oprócz sedana dostaniemy również - zgodnie z bieżącymi trendami w motoryzacji - dwa crossovery. Pierwszy z nich to kompaktowa Wołga K30. Bazuje na samochodzie Oshan X5 Plus - Oshan to sub-marka Changana, która jeszcze w bieżącym roku zostanie zlikwidowana.

Oshan X5 Plus
Oshan X5 Plus - baza dla Wołgi K30
Oshan X5 Plus
Oshan X5 Plus

Większy od K30 jest model K40. Ten bazuje na Changanie UNI-Z i jest SUV-em klasy średniej. Jego plusem na rynku chińskim jest bardzo bogate wyposażenie, na które składa się m.in. komputer pokładowy z trzema ekranami, systemem rozpoznawania głosu oraz funkcją „bezmikrofonowego karaoke”. Swój żywot zaczął jako Oshan S6.

Changan UNI-Z
Changan UNI-Z - baza dla Wołgi K40
Changan UNI-Z

Niestety, zdjęć z samej prezentacji pokazać nie możemy, gdyż należą one do rządu Federacji Rosyjskiej, który to nie za bardzo chce się nimi dzielić z mediami nierosyjskimi. Jednak Wołgi od ich chińskich oryginałów nie będą się zbytnio różnić. Oprócz nieco przestylizowanych zderzaków jedynym charakterystycznym elementem będzie żebrowany grill - nawiązujący do dawnych modeli GAZ-a, zaś na jego środku pojawi się pamiętne logo w kształcie tarczy z symbolem jelenia. Według dotychczasowych deklaracji wszystkie Wołgi będą dostępne z tylko jednym silnikiem - benzynowym z turbodoładowaniem, o pojemności 1,5 litra oraz mocy 188 KM, pochodzącym z serii Blue Whale.

Na trzech modelach może się nie skończyć

Do takiego wniosku można dojść, biorąc pod uwagę działania Wołgi w urzędzie patentowym. Oprócz nazwy „Wołga”, zgłoszono także nazwę „Czajka”. Czajki były samochodami dla wysokich radzieckich oficjeli, a w hierarchii motoryzacji ZSRR wyżej były tylko samochody ZiŁ. Produkowano je w zakładach w Gorki (obecnie Niżny Nowogród) obok Wołg. Jeżeli powstaną zgodnie z tradycją swojej nazwy, to Rosjanie otrzymają prawdziwie luksusową maszynę, półkę niżej od Aurusów.

REKLAMA

Montaż rozpocznie się jeszcze w bieżącym roku i będzie się odbywać w zakładach w Niżnym Nowogrodzie. Jest to miejsce, z którego przed laty wyjeżdżały klasyczne Wołgi, zaś po zakończeniu ich produkcji do 2022 r. wytwarzano tam Volkswageny i Skody. Z czasem wytwarzanie komponentów będzie lokalizowane i w przyszłym roku już całość produkcji będzie się odbywać w dawnej fabryce GAZ-a. Jednak na razie samochody są w stu procentach chińskie - co nie spodobało się wizytującemu wystawę premierowi Miszustinowi, który zwrócił uwagę na chińską kierownicę Wołgi.

Nowe postrachy rosyjskich dzieci będą dostępne w nowej, oficjalnej sieci salonów. Placówki, w których Rosjanie będą mogli kupić sobie nowy samochód ich ojczystej marki, do 2022 r. sprzedawały samochody Skoda. Nie ma jeszcze informacji co do cen; jednakże Changan Raeton Plus (Wołga C40) kosztuje w Rosji od 2,5 miliona rubli (108 tys. zł).

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA