REKLAMA

W Polsce takim BMW jeździł Pruszków, w Niemczech było zwykłą taksówką. I wykręciło 1,3 mln km przebiegu

Stare, niemieckie samochody sprowadzane zza Odry mają często ogromne przebiegi - nawet 600, 700 czy 800 tys. km. I to nikogo nie dziwi. Ale BMW serii 7, jeżdżone jako taksówka, z siedmiocyfrowym przebiegiem, to już trochę inna rozmowa.

BMW E32
REKLAMA

Na niemieckim portalu mobile.de na sprzedaż wystawiono BMW serii 7 z już klasycznej serii E32. które od 24 lat służyło jako taksówka w swoim rodzinnym mieście - Monachium. Przez lata dzielnej służby wykręciło znaczny przebieg, choć mimo to dalej prezentuje się całkiem zdrowo.

REKLAMA

To był prestiż, proszę pana

E32 jest uważane za jedno z najlepszych BMW w historii. Chronologicznie jest to druga generacja flagowych limuzyn producenta z Monachium - serii 7 - oraz następca modelu o oznaczeniu E23. Był to pierwszy powojenny niemiecki samochód z silnikiem V12.

Jest to również przedostatnie luksusowe BMW o klasycznej linii, zanim do deski kreślarskiej dobrał się Chris Bangle, który zaczął tworzyć swoje eksperymenty o wielorybicznej fizjonomii. Aczkolwiek dla wielu osób niebędących miłośnikami niemieckiej marki E32 wygląda po prostu jak napompowane BMW serii 5 E34. Myślę, że coś w tym może być - ja sam kiedyś miałem problemy z ich odróżnieniem.

Następcą E32 został model E38, który w Polsce jest kojarzony głównie z dwoma miejscowościami pod Warszawą - Pruszkowem i Wołominem.

Więcej o BMW przeczytasz tutaj:

Tymczasem ktoś to targał jako taksówkę

Na jednym z niemieckich portali aukcyjnych wystawiono BMW E32, które przez większość swojego życia pracowało jako taksówka; samochód wyprodukowano w 1987 r., czyli obecnie ma 37 lat, zaś wg informacji właściciela pełnił służbę cierpiarską przez 24 lata. Zdążył w tym czasie wykręcić gargantuiczny przebieg.

BMW E32
fot. mobile.de

Mówiąc dokładniej, mamy do czynienia z wersją 735i - czyli z benzynowym silnikiem M30B35 z charakterystycznym dla BMW układem z 6 cylindrami w rzędzie. Jednostka o pojemności 3,4 litra generuje moc 208 KM i moment obrotowy 305 Nm, co w wersji z automatyczną skrzynią biegów - taką jak prezentowana - pozwala na rozwinięcie 225 km/h. Według terminologii BMW pomalowano go na kolor Hellelfenbein.

BMW E32
fot. mobile.de

Mimo pracy w terenie widać w nim jakość BMW z tamtego okresu - mimo tylu lat i takiego przebiegu patyna ma charakter tylko teoretyczny. Badanie TUV zostało odnowione w marcu 2024 r. i jest bezpłatne do marca 2026 r. - pojazd przeszedł je wzorowo i nie stwierdzono żadnych usterek. Do tego samochód jest w fantastycznym stanie wizualnym, nawet pomimo tego, że sprzedający podaje, że siedzenia nie zostały celowo odświeżone, by nadać samochodowi autentyczności. Podobnie jest w przypadku podsufitki we wnętrzu, która z biegiem czasu ulega zabrudzeniu i schodzi. Ze względu na duży ruch taksówek w Monachium, tu i ówdzie pojawiły się drobne poprawki lakiernicze, różnej jakości.

BMW E32
fot. mobile.de

Jeśli chodzi o problemy we wnętrzu, kilka funkcji regulacji foteli nie działa, kompresor klimatyzacji poddał się niczym III Rzesza w 1945 r., ogrzewanie cały czas grzeje, a wskazówka prędkościomierza działa tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. To eks-taksówka, więc oznaki użytkowania i zużycia są nieuniknione.

BMW E32
fot. mobile.de

W 2021 r. miał miejsce remont silnika, kosztujący 3743 euro (dostępna faktura), od którego w rękach obecnego właściciela samochód przejechał jedynie 450 km. W bieżącym roku natomiast wymieniono przednie tarcze i klocki hamulcowe oraz łożyska baryłkowe.

Bardziej skrupulatnemu przyszłemu właścicielowi zaleca się pojechać samochodem na geomterię - choć samochód zostawia jedynie dwa ślady na śniegu, to kierownica nie jest idealnie prosto przy ustawieniu kół do jazdy na wprost.

1 300 000 km przebiegu

Dokładnego przebiegu nie można prześledzić ze względu na sześciocyfrowy wyświetlacz; w każdym razie zatrzymuje się on na poziomie nieco poniżej 300 tys. km. Znając historię auta, przebieg jest szacowany na 1 300 000 km.

Pojazd jest obecnie zarejestrowany na jednego z tamtejszych kolekcjonerów i do niedawna stał w garażu obok m.in. VW T1, Forda Mustanga Cabriolet I generacji i VW Garbusa Cabriolet.

REKLAMA

Komu można polecić E32 z tak ogromnym przebiegiem? Na pewno polskim miłośnikom bawarskiej marki. Dla nich 37 lat i 1,3 mln km to prawie jak nowy samochód z salonu. Cena jak na E32 - czyli powszechnie uważane za youngtimera BMW najwyższej klasy - jest całkiem korzystna, gdyż wynosi 9850 euro (42 tys. zł). Nie zdziwię się, jak jeszcze w tym roku zobaczymy je parkujące pod Ekwadorem w Manieczkach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA