Tej zimy wydarzy się prawdziwy cud - podobno zakopianka będzie gotowa
Pojawiają się dobre wieści dla wszystkich planujących wypad w polskie góry na ferie. A wręcz godne cudu - zakopianka będzie ukończona jeszcze przed zimą i jadąc na zimowy urlop będą na was czekać (trochę) mniejsze korki.
Budowa w końcu dobiega końca
Ostatnia, trzecia warstwa asfaltu została właśnie położona na 14,4 km budowanej trasy Rdzawka – Nowy Targ, położonej na zachód od dzisiejszej drogi krajowej nr 47. Nowy przebieg trasy pozwoli na ominięcie dwóch miejscowości – Klikuszowej i Nowego Targu – gdzie często tworzą się słynne niczym łoscypki, największe zakopiankowe korki.
Wbrew niektórym opiniom droga między Rdzawką a Nowym Targiem nie będzie drogą ekspresową. Ten odcinek nowej zakopianki od drogi klasy S odróżniają m.in. niższa dopuszczalna maksymalna prędkość (w zależności od odcinka, najwyższa to 100 km/h), ostrzejsze niż na drogach ekspresowych zakręty, bardziej strome zjazdy i podjazdy, mniejsze ograniczenia w odległości pomiędzy węzłami, gdzie na drogach ekspresowych w miastach jest to co najmniej 3 km, na drogach klasy GP (główna ruchu przyspieszonego) 1 km, między węzłami Nowy Targ Zachód a Nowy Targ Południe jest 1,5 km. Do tego napotkamy przystanki autobusowe, oraz wjazdy i zjazdy na drogę poza węzłami (w Rdzawce i Klikuszowej).
Więcej o polskich drogach przeczytasz tutaj:
Droga jest iście górska
Cała droga będzie miała ogółem 16,1 km. Jest to najwyżej położona w Polsce inwestycja realizowana dziś przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad – w okolicy węzła Obidowa trasa prowadzi aż 800 m nad poziomem morza. Będzie to jedna z najwyżej położonych dróg zarządzanych przez GDDKiA w woj. małopolskim - wyżej są jedynie drogi w samiuśkich Tatrach, to jest DK49 w Jurgowie (przed granicą ze Słowacją trasa prowadzi nawet 870 m n.p.m.) oraz końcowy fragment DK47 w Zakopanem (ul. Kasprowicza przed rondem Andrzeja Chramca, 810 m n.p.m.).
Nowa zakopianka powstaje wysoko w terenie górskim
gdzie panuje klimat znacznie ostrzejszy niż w środkowej i północnej części województwa małopolskiego. Z tego względu przerwa zimowa na tym terenie trwała nie trzy, jak na innych budowach, lecz cztery miesiące, od grudnia do marca.
Otwarcie jej na całej długości jest planowane w październiku - czyli długo przed sezonem ferii zimowych. Powinno ono wpłynąć pozytywnie na legendarne korki na zakopiance - możemy zmarnować trochę mniej czasu na przesuwanie się o metr co parę minut. Dzięki temu będzie więcej czasu na bycie ograbianym na dutki przez górali.