Skoda zaszalała. Za taką mocą tęskniliście
Skoda zaprezentowała dziś najmocniejsze wcielenie... Fabii. Po latach pytania, gdzie jest wersja RS, w końcu można odpowiedzieć: no tak jakby tutaj.

Oczywiście żadnego znaczka "RS" nie ma, ale i tak będzie szybko. W sumie to nawet najszybciej w historii.
Tak wygląda najszybsza Skoda Fabia.

Nazywa się Skoda Fabia 130 Sport i jest specjalną edycją Fabii obecnej generacji. Na wstępie trzeba wyjaśnić jedno - określenie "najszybsza" dotyczy tu prędkości maksymalnej, a nie na przykład przyspieszenie do 100 km/h. Teraz można przejść do numerków.
Jeśli chodzi o napęd, to pod maskę Fabii 130 trafiła jednostka 1.5 TSI, ale generująca ok. 176 KM, zamiast standardowych 150. Zmodyfikowano w nim chociażby kolektor dolotowy czy tłumik drgań, a efektem tych starań jest m.in. skrócenie - w porównaniu do wersji 150 KM - przyspieszenia 0-100 km/h o 0,4 s (7,4 s). Lepsze mają być też czasy 60-100 km/h (3,8 zamiast 4,1 s), 80-120 km/h (4,8 s zamiast 5,3 s), a maksymalnie na liczniku zobaczymy wartość "228". I to jest właśnie ta najszybszość, bo chociażby starsza Fabia 1.4 180 była odrobinę mocniejsza i odrobinę szybsza w kwestii przyspieszenia do setki.
Nie zmienia to jednak faktu, że starej Fabii nie można już kupić w salonie, a nową można - i w końcu doczekała się "cieplejszej" wersji.
Co do reszty specyfikacji - auto będzie łączone wyłącznie z przekładnią DSG. Maksymalna moc będize dostępna w przedziale 5750-6000 obr./min, natomiast maksymalny moment obrotowy, czyli 250 Nm, w przedziale 1500-4000 Nm.
Co jeszcze zmieniło się w Fabii 130 Sport?

Zawieszenie - obniżone o 15 mm, do tego łączone w standardzie ze sporymi, 18-calowymi felgami. Do wyboru mają być też dwa stopnie "systemu kontroli dynamiki", z opcją wyłączenia ASR, żeby "umożliwić kontrolowany poślizg w odpowiednich warunkach". Zgodnie z deklaracją Skody, jeśli wybierzemy tryb ASR Sport + ESC Sport, możemy liczyć m.in. na późniejszą aktywację ESC.
Do tego dochodzi jeszcze wyposażenie w postaci przedniego spojlera, spojlera dachowego, dyfuzowa, reflektorów Bi-LED z ciemnymi kloszami, czarny pas z tyły, podwójne końcówki wydechu, elektrycznie regulowane sportowe fotele, sportowa kierownica, stalowe nakładki na pedały, czarne listwy progowe i 10-calowy cyfrowy kokpit.
Cena? Niestety na razie nieznana, ale na okazję raczej nie ma co liczyć. Już teraz Skoda 1.5 150 KM DSG w wersji Monte Carlo kosztuje ok. 100 tys. zł.