Honda Jazz w tańszej wersji wróciła. Trzymajcie szczęki w drodze do salonu
Zwykła Honda Jazz bez pseudoterenowych nakładek wróciła. Miejski model japońskiego producenta znowu ma w cenniku swoją podstawową wersję - co najważniejsze, jest ona znacznie tańsza niż Crosstar.

Gdyby o zakupie samochodu decydował jedynie rozum, każdy jeździłby Hondą Jazz - to słowa jednego z moich drogich kolegów z Autobloga. Jeżeli odrzucimy wszelkie emocje, szaleństwo i spojrzymy wyłącznie na suche zalety, to Jazz zdecydowanie ma się czym obronić - nie jest to auto porywające, szczególnie ładne, czy szybkie, ale za to jest bardzo praktyczne, przestronne i niezawodne.
Z tego powodu trochę przylepiono mu łatkę samochodu dla ludzi w podeszłym wieku, którym daleko do ekscytowania się mocą i prowadzeniem. Przy czym chodzi głównie o tych bogatszych staruszków: cena Jazza była powszechnie uważana za zbyt wysoką. Jednak teraz cenniki małej Hondy przeszły małą rewolucję.
Jazz Crosstar jest teraz tańszy, a i podstawowa wersja wróciła
Jeszcze niedawno ceny Hondy Jazz Crosstar - czyli tej z nakładkami dodającymi terenowego klimatu - startowały od ok. 126 tys. zł - za miejski, choć hybrydowy samochód to była (delikatnie mówiąc) mało rozsądna kalkulacja. Jednak gdy teraz zajrzymy do cenników Hondy Jazz, to zobaczymy, że bazowa cena katalogowa wersji Crosstar wynosi 116 400 zł, a przy obecnym rabacie wynoszącym 5000 zł, na takiego nibycrossovera trzeba wydać 111 400 zł.

To jednak nie koniec. Mała Honda jest znowu dostępna w podstawowej wersji o nazwie Elegance, bez wspomnianych nakładek na progi i zderzaki czy relingów dachowych. Za dokładnie 9500 zł mniej - 101 900 zł - otrzymamy najzwyklejszą w świecie Hondę Jazz.

A co dostaniemy za to 101 900 zł?
Hondy Jazz w wersji podstawowej niestety nie możemy samemu skonfigurować na stronie Hondy - znajdziemy ją jedynie w broszurze (co ciekawe - broszura jest podpisana na stronie wciąż jako "Jazz Crosstar", choć to Jazz Elegance jest na jej pierwszej stronie). Jest ona dostępna w jednej wersji napędowej - z układem hybrydowym o łącznej mocy 122 KM, połączonej z automatyczną skrzynią biegów. Ciekawostka: gdy zajrzymy do danych technicznych, okaże się, że zwykły Jazz pali o 0,3 l/100 km mniej niż Crosstar.
A co ma w wyposażeniu? W Hondzie Jazz Elegance znajdziemy 15-calowe felgi aluminiowe (nieco brzydsze niż te w wersji Crosstar Advance), skórzaną kierownicę, podgrzewane przednie fotele, hondowski system składania foteli Magic Seats, elektryczne szyby z przodu i z tyłu, klimatyzację automatyczną, kierownicę wielofunkcyjną, system multimedialny Honda CONNECT+ obsługujący systemy Apple CarPlay i Android Auto, sterowany 9-calowym ekranem dotykowym, kamerę cofania i przednie i tylne czujniki parkowania. Co ciekawe - estetyczny kolor Midnight Blue Beam Metallic jest dostępny tylko w tej wersji.
To, że Hondę Jazz nagle można mieć za mniej o 25 tys. zł, brzmi nieźle. Klienci pewnie teraz usiłują nie zgubić sztucznych bioder i sztucznych szczęk w drodze do salonów.
Więcej o Hondach przeczytasz tutaj: