#B69AFF
REKLAMA

Wjechał w czterech nastolatków i uciekał. Niebezpieczna droga wygląda jak prosta startowa

Po śmiertelnym, wieczornym wypadku w Łebieńskiej Hucie (woj. pomorskie) nie milkną komentarze. Czy to, że tamtejsza droga jest... prosta, przyczyniło się do tragedii?

wypadek łebieńska huta
REKLAMA

Wczoraj około 19.30 w miejscowości Łebieńska Huta w powiecie wejherowskim doszło do tragicznego wypadku. Kierujący Oplem Insignią wjechał w grupę czterech nastolatków w wieku 10-16 lat. Jeden z nich zginął na miejscu, a drugi został bardzo ciężko ranny. Przetransportowano go śmigłowcem LPR do szpitala. Już wiadomo, że w wyniku wypadku stracił nogę. Dwóch pozostałych chłopców także zostało rannych.

REKLAMA

Kierowca Opla uciekł z miejsca wypadku

Zatrzymano go po kilku godzinach w domu. Nie wiadomo, czy we własnym, ale jeśli tak - podziwiam jego doskonały plan na ucieczkę polegający na ukryciu się w miejscu, gdzie nikt przecież nie powinien go szukać. Być może 33-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego był w szoku i dlatego uciekł. Może był w stanie, w którym nie powinien prowadzić. Na dziś zaplanowano dalsze czynności procesowe z jego udziałem.

Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi

Wieczorem było mgliście, co z pewnością mogło przyczynić się do tragedii. Czy piesi mieli odblaski? I czy kierowca Opla jechał przepisowo? Tego jeszcze nie wiemy, ale możemy domyślać się odpowiedzi na takie pytania.

Okoliczni mieszkańcy narzekają, że felerny odcinek drogi prowokuje do szybkiej jazdy. "Prawie co tydzień od jakiegoś roku wrzucam to miejsce i ulicę Kartuską w Łebnie na mapę zagrożeń. Wielokrotnie dzwoniłem na 112. Zero kontroli, zero patroli i zero odzewu. Kierowcy jeżdżą tam na wyścigi, czy to osobówki, czy ciężarowe. Wyprzedzanie na pasach to norma. Strach iść z dziećmi nawet chodnikiem, bo wszystkim się spieszy" - komentuje jeden z użytkowników na portalu Nadmorski24. 

Na Google Maps widać, że ten fragment to długa, dość szeroka prosta. Teoretycznie, powinno być w związku z tym bezpiecznie. W praktyce, im mniej utrudnień i szykan, tym gorzej, zwłaszcza w terenie zabudowanym.

Powraca dyskusja: jak powinien wyglądać obszar zabudowany?

W redakcji rozmawialiśmy o tym, czy długa prosta w środku miejscowości to na pewno dobry pomysł. Wygodnie się w takich miejscach jeździ, to prawda - ale jak widać, tego typu „zbyt dobre” warunki prowokują do wciskania gazu. Co można zrobić? Progi zwalniające to raczej pomysł fatalny, ale już np. wysepki, które trzeba omijać - jak w Holandii - faktycznie każą zwolnić. Gdy ktoś się zagapi, może za to srogo zapłacić, co może być wadą, ale też w gruncie rzeczy o to chodzi. 

REKLAMA

Jest też inny sposób, stosowany np. w Austrii, gdzie poza terenem zabudowanym można jechać 100 km/h, ale w miejscowościach wszyscy grzecznie zwalniają do 50, bez konieczności zwężania drogi. To nieoznakowane fotoradary. Gdy nie wiesz, gdzie kryje się skrzynka, która zrobi ci drogie zdjęcie, po prostu zwolnisz. To bardzo skuteczne.

Po długich, równych prostych przyjemnie się porusza, a przepis, który każe ostrzegać tabliczką przed fotoradarami, chroni nasze portfele. Ale być może - niczym w popularnym memie - w Polsce po prostu „nie możemy mieć dobrych rzeczy”. Nie dorośliśmy do tego i korzystamy z nich za bardzo. Efekty bywają tragiczne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-07T21:43:07+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:49:45+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T19:42:43+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:29:38+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T15:40:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T11:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T10:16:39+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T07:58:47+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T17:24:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T14:51:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T11:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-06T11:35:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T13:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-05T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-04T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA