Jesień raczej nie jest ulubioną porą roku kierowców. Ale jeśli pamiętasz o kilku prostych czynnościach, możesz uniknąć dodatkowej pracy przy czyszczeniu wozu i problemów z samochodem.

Jesienna deprecha - ten tytuł starej piosenki przypominam sobie wyjątkowo często, gdy dni stają się boleśnie krótkie, z szafy trzeba wyciągnąć grube kurtki, a zbyt wczesne wyruszenie samochodem spod domu oznacza konieczność skrobania szyb. Jesień bywa piękna - wiadomo, złote liście, te wszystkie „instagramowe” widoczki, stylowe płaszcze i latte z dyniowym syropem (nigdy nie piłem, brzmi źle). Ale w Polsce zwykle mamy jednak do czynienia z szarością i wilgocią.
Przygotuj samochód do tego sezonu
Posiadanie auta wybawia nas podczas zimnych pór roku od marznięcia na przystanku. Warto jednak wykonać kilka prostych czynności, które sprawią, że nie będziemy przeklinać pod nosem i/lub szukać willi w Hiszpanii, by uciec przed przyszłą jesienią. Uwaga: porady mogą wydawać się proste, ale założę się, że przynajmniej raz o którejś z tych czynności zapomnieliście.
Pozbądź się letniego płynu do spryskiwaczy
To banalna czynność, ale gdy o niej zapomnisz, jazda staje się kłopotem. Jesienią - zwłaszcza gdy już bliżej do zimy niż do lata - przednia szyba brudzi się od różnego typu syfu spod kół mniej więcej co sekundę. Przydałoby się ją spryskać i przetrzeć (na płyn do spryskiwaczy wydaje się wtedy więcej niż na benzynę), ale jeśli poranki są już mroźne, może powstać problem. Letni płyn - a pewnie taki jeszcze masz w aucie - zamarza. Nici z pryskania, trzeba jechać z potwornie brudną szybą. Żeby „puścił”, trzeba wstawić auto na noc do garażu, a nie każdy dysponuje takim luksusem. A więc: póki jeszcze nie ma mrozów, jedź wypsikać cały płyn ze zbiornika i zalej go do pełna tym zimowym. Proste, a ważne.

Pomyśl o akumulatorze
Samochód może wybawić od czekania na autobus, ale tylko pod warunkiem, że odpali. Najczęstszym winowajcą braku porannego rozruchu jest akumulator. To już nie są czasy, w których takie sprzęty wytrzymywały dekadę, wciąż dziarsko budząc do życia auto. Teraz już nawet po trzech latach może się okazać, że „aku” jest stary i trzeba go wysłać na emeryturę. Pomyśl więc o tym, ile lat ma twój akumulator i zastanów się, czy nie pora go zmienić. Możesz go też przetestować miernikiem (jeśli wyjdzie, że jego napięcie przy wyłączonym zapłonie jest niższe niż 12,5V i niższe niż 10V przy rozruchu, jedź do sklepu). Nawet jeśli wszystko jest w porządku, nie zaszkodzi przeczyszczenie klem. Możesz zrobić to drucianą szczotką.

Zmień opony
To już czas. Zadzwoń do zakładu wulkanizacyjnego i umów się na termin, bo zaraz zrobią się kolejki i śnieg zastanie cię na letnich. Oczywiście, jeśli stosujesz opony całoroczne, nie musisz niczego zmieniać - chyba że są stare. Skontroluj ich stan, bo skoro pracują na aucie przez cały rok, zużywają się odpowiednio szybciej. Sprawdź ciśnienie (kiedy ostatnio to robiłeś?), obejrzyj, czy nie popękały i zastanów się, czy nie warto podjechać na wyważanie kół. Do wibracji może i da się przyzwyczaić, ale nie są normalne ani pożądane.

Zmień wycieraczki
Jesienią i zimą będą ci naprawdę potrzebne - więc zadbaj o to, by były nowe i dobrej jakości. To tania sprawa, a wymiana zajmuje kilka minut, a wpływ nowych piór na komfort i bezpieczeństwo jazdy jest ogromny. Albo inaczej: jazda ze zużytymi, robiącymi smugi wycieraczkami to po prostu koszmar.

Zmień dywaniki
Materiałowe dywaniki wyglądają ładnie, ale wtedy, gdy jest sucho. Gdy na zewnątrz robi się mokro i błotniście (o śniegu nie wspominając - ale on nadchodzi…), tekstylne dywaniki (przez niektórych błędnie nazywane „wycieraczkami”) to dramat. Brudzą się, okropnie wyglądają, a do tego robią się mokre i utrzymują wilgoć, przez co potem w samochodzie nieprzyjemnie pachnie i parują szyby. Kup dywaniki gumowe albo ze specjalnego tworzywa, które nie nasiąka i łatwo się je potem czyści, np. strumieniem wody na myjni bezdotykowej. W środku będzie mniej jesiennego błota.
A poza tym - pamiętaj o włączaniu świateł, wymień sobie filtr kabinowy i otrzep buty przed wejściem do auta. Gdy wdrożysz w życie te porady, jesienna jazda będzie tak gdzieś o połowę mniej bolesna. A potem zacznij przeglądać ogłoszenia kabrioletów na sprzedaż. Teraz są tańsze, a wiosna już za chwilę…