Policja nie wierzy w bajki. Nie uderzyła w budynek przez kota
Przez szybką jazdę uderzyła w budynek, ale tłumaczyła się kotem, który wbiegł jej na drogę. To nie kot w butach, żeby opowiadać takie bajki. Policjanci sprawdzili monitoring.

Takie historie nie przejdą nawet w przedszkolu. Podczas swojej pracy policjanci słyszą wiele nieprawdziwych tłumaczeń, ale 19-latka mimo to wierzyła, że wersja o kocie pomoże jej uniknąć odpowiedzialności. Funkcjonariusze nie dali się nabrać. Winowajcą nie jest zwierzę, lecz brawurowa jazda.
Wjechała w budynek i tłumaczyła się kotem na drodze
Komenda Powiatowa Policji w Brodnicy poinformowała o zdarzeniu, do którego doszło w czwartek 25 września w tym samym mieście. O godzinie 23:07 kierująca BMW jechała ul. Mały Rynek, gdy w pewnym momencie uderzyła w ścianę budynku. Chwilę później na miejscu pojawili się policjanci.
Według 19-latki, która była trzeźwa i miała prawo jazdy kategorii B, na jezdnię wbiegł kot, którego chciała ominąć. W wyniku gwałtownego manewru straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w pobliski budynek mieszkalno-usługowy. Wypadki, do których dochodzi z powodu próby ominięcia zwierzęcia, oczywiście się zdarzają, ale policjantom trudno było uwierzyć w wersję przedstawioną przez kobietę.
W związku z tym zdecydowali się na przejrzenie kamer monitoringu miejskiego. Okazało się, że żaden – nawet czarny pechowy kot – w żadnym momencie nie przebiegł przez jezdnię, a rzeczywistym powodem tego, że 19-latka uderzyła w ścianę budynku, była nadmierna prędkość.
Happy end może spotkać kogoś innego
Zarówno kierującej, jak i jej pasażerom nic się nie stało, ale policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny z uwagi na uszkodzenia samochodu. Oprócz tego 19-latka dostała mandat karny w wysokości 1050 zł i 10 punktów karnych. Może uszczuplenie stanu konta pomoże jej zrozumieć, że nie warto oszukiwać, zwłaszcza policjantów. Dobrze, gdy historia kończy się happy endem, ale w tym wypadku nie dotyczy on głównej bohaterki. Wygląda bowiem na to, że wyrządzone uszkodzenia elewacji budynku i chodnika zostaną pokryte z OC winnej 19-latki.
Więcej podobnych przypadków znajdziesz tutaj: