Na Zachodzie sobie poradzili z SCT. Używają do tego bomb i maczet
Strefa czystego transportu to problem, ale mówi się, że skoro na Zachodzie sobie poradzili, to i Warszawa sobie poradzi. Nie wiedziałem, że radzenie sobie z SCT wymaga użycia maczet i bomb.
Ultra Low Emission Zone, to strefa ultraniskiej emisji, która od tego roku obejmuje wszystkie dzielnice Londynu. Żeby do niej wjechać samochod musi spełniać określone normy emisji tj. do strefy mogą wjechać samochody z silnikiem benzynowym wyprodukowane po 2006 r. oraz samochody z silnikiem Diesla wyprodukowane po 2016 r. Londyńskie władze doszły do wniosku, że nie ma sensu wykluczać ludzi, których samochody nie spełniają norm, tylko można na nich dodatkowo zarobić. W takim wypadku mogą wjechać do strefy po uiszczeniu opłaty wynoszącej 12,5 funta dziennie.
Więcej o ULEZ pisaliśmy w:
Strefa ULEZ jest wielkim sukcesem, zwłaszcza finansowym, bo chociaż ponad 90 proc. samochodów mieszkańców spełnia normy, to do Londynu codziennie wjeżdża tysiące samochodów, które nie spełniają normy. Oznacza to ogromne zyski, bo oprócz opłat są również kary za wjazd do ULEZ bez wniesienia opłaty. Za nadzór nad strefą odpowiada system kilku tysięcy kamer, które odczytują numery rejestracyjne i sprawdzają, czy dany pojazd mógł wjechać do strefy. Coraz częściej stają się one obiektami ataku rozzłoszczonych kierowców.
Strefa czystego transportu generuje problem z agresją
W ciągu ostatnich 7 miesięcy doszło do prawie tysiąca ataków na kamery systemu ULEZ. Przestępcy niszczą kamery za pomocą farb lub maczet, a czasem je po prostu kradną, Jednak w tym tygodniu doszło do wyjątkowo brutalnego ataku - za pomocą bomby domowej roboty.
Obejrzyjmy jeszcze zdjęcia:
Siła wybuchu była na tyle duża, że uszkodziła parkujący obok samochód dostawczy oraz okno w pobliskim domu. Co ciekawe - kamera została zainstalowana tego samego dnia, więc ktoś się naprawdę musiał zirytować, że aż poszedł do domu i zbudował bombę. Jak widać skala agresji się nasila, co sprawia, że zaczynam się obawiać tego, jak skończy się SCT w Polsce. Czy też w ruch pójdą maczety i bomby? A może u nas będzie spokojnie? Dowiemy się już wkrótce.
W Londynie tymczasem politycy przeciwni powiększaniu ULEZ apelują, żeby swoje niezadowolenie wyrazić przy urnie wyborczej, a nie za pomocą improwizowanych bomb. Trudno nie przyznać im racji, bo zniszczenie tej kamery nic nie zmieni, a może spowodować uszczerbek na zdrowiu niewinnej osoby.