Mercedes-AMG kończy produkcję tych modeli. Bo są zbyt głośne
Dożyliśmy tak smutnych czasów, że nawet modele AMG z dwulitrowym silnikiem mają problem ze spełnieniem norm głośności. Właśnie dlatego produkcja kilku z nich zostanie zakończona.

Piątek powinno zaczynać się dobrymi informacjami, ale w przypadku AMG takich brakuje. Osoby ceniące sportowe modele niemieckiego producenta będą musiały pożegnać kilka z nich. Okazuje się, że w najbliższych miesiącach Mercedes-AMG wycofa niektóre samochody z produkcji, ponieważ w życie wchodzą nowe przepisy Unii Europejskiej dotyczące hałasu. Nie wszystkie modele AMG je spełniają.

Mercedes-AMG wycofa modele 63, 43 i 35, bo są zbyt głośne
Chyba każdy entuzjasta motoryzacji ma swoje ulubione AMG. C 63 Coupe Black Series albo SLS to tylko dwa świetne przykłady, po które… trzeba cofnąć się o dekadę. Oczywiście nawet teraz gama AMG jest dość szeroka i znajdą się w niej modele z większymi silnikami, ale można policzyć je na palcach jednej ręki. Zresztą, sami przyznacie, że najlepsze czasy w AMG już minęły. Lista modeli z 6- i 8-cylindrowymi jednostkami stale się kurczy, a teraz nawet te z jeszcze mniejszymi silnikami mają problemy.
Według informacji, które krążą po mediach, dział zarządzania produktami Mercedes-AMG przygotował wewnętrzną notatkę zatytułowaną „Klasa C/GLC/GLA – ogłoszenie dat wycofania AMG z produkcji”. Informuje ona, że od 1 lipca 2026 roku zaczną obowiązywać nowe przepisy Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, znane jako Faza 3 UN-R51.03. Mają one zaostrzyć dozwolony poziom hałasu pojazdów osobowych w Unii Europejskiej. Jak się domyślacie, nie wszystkie modele AMG je spełniają.
To oznacza, że do czasu wejścia nowych przepisów w życie z rynku zniknie kilka sportowych modeli. Mercedes-AMG rzekomo wspomniał w notatce, że produkcja C 43, GLC 43 i GLA 35 zostanie zakończona po trzecim tygodniu lutego 2026 roku. Mowa o modelach, które generują 421 KM oraz 306 KM z 2-litrowego silnika. Mocniejszy C 63 S E PERFORMANCE, z jednostką tej samej pojemności, będzie produkowany do trzeciego tygodnia maja 2026 roku, podobnie jak GLC 63 S E PERFORMANCE. Oba z nich to hybrydy plug-in, których łączna moc sięga 680 KM.

Jeden model zostaje – na razie
Tak naprawdę jedynym szczęśliwcem, którego pominęła notatka jest GLA 45 S. Model ten również generuje 421 KM z 2-litrowej jednostki. Mercedes-AMG miał już nawet poinformować dealerów, żeby nie przyjmowali zamówień na wcześniej wspomniane modele po okresach wskazanych w notatce. Najważniejsze, że producent nie wspomniał o silnikach V8, co sugeruje, że nie są zagrożone. Ta informacja pokrywa się ze wcześniejszymi przeciekami o rozwoju 8-cylindrowych jednostek nowej generacji.
W przypadku Klasy C i GLC za wycofaniem z produkcji stoi jeszcze drugie dno. Entuzjaści sportowych modeli marki nie byli zachwyceni, że zrezygnowano w nich z 8-cylindrowego silnika i zastąpienia go 4-cylindrową jednostką. Oba modele w najnowszej generacji w ogóle nie zakładały użycia V8, ale dzięki nadchodzącemu liftingowi będzie trochę lepiej, bo Mercedes-AMG chce skorzystać z 6-cylindrowego silnika. Jednostka powinna spełniać normy i być otarciem łez dla wszystkich, którzy zawiedli się na C 63 i GLC 63 AMG z 2-litrowymi silnikami. Odświeżone modele pojawią się w drugiej połowie 2026 roku.
AMG nie potwierdziło, że przeciek o wycofaniu modeli jest prawdziwy, ale rzecznik firmy zapowiedział, że zbliża się „największa ofensywa produktowa w historii”, a „DNA marki nie zabraknie w przyszłych modelach”. Można rozumieć to różnie, bo w tle pojawia się platforma AMG.EA służąca do budowy samochodów elektrycznych. Z drugiej strony hybrydy też powinny się pojawić. Najważniejsze, że wszyscy bogaci studenci jeżdżący 35, 43 czy 45 AMG nadal będą mogli budzić sąsiadów ryczącymi wydechami.
Dowiedz się więcej o marce Mercedes-AMG:







































