REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Samochody elektryczne to cisi zabójcy. Mamy na to badania

Właśnie ukazał się nowy raport, z którego jasno wynika, że samochody elektryczne dwa razy częściej potrącają pieszych, niż samochody spalinowe. Co jest nie tak z ich kierowcami?

24.05.2024
14:09
cisi zabojcy
REKLAMA

Zdradzę wam sekret - uwielbiam samochody elektryczne, bo to naprawdę fajna technologia, ale nie umiem przyzwyczaić się do ich dźwięku. I nie chodzi mi wcale o to słynne wycie falowników, tylko o dźwięki jakie wydają przy niskich prędkościach. Są dla mnie dziwne, nienaturalne, a gdy miałem szansę posłuchać jednego samochodu, w którym palce maczał Hans Zimmer, to miałem ochotę pójść i coś rozwalić. Wwiercał mi się w mózg, powodował niepokój. Przez całe życie byliśmy wychowywani w warkocie silników, jesteśmy po ich głośności ustalić jak szybko porusza się dany obiekt i czy stanowi dla nas zagrożenie. Nasz gadzi mózg, ten pierwotny organ, który służy do identyfikowania zagrożeń reaguje w ułamku sekundy na dźwięk silnika i od razu każe nam się rozejrzeć, zwolnić. To czysty instynkt, ale teraz pojawiło się nowe zagrożenie. I co najlepsze, na moje teorie, które są czystym chłopskorozumizmem, właśnie odpowiedziało badanie. Czekam na list od Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk, że w tym roku zostałem nominowany do Nagrody Nobla.

REKLAMA

Samochody elektryczne mają dwukrotnie częściej potrącać pieszych

A raczej ich kierowcy, bo przecież samochody jeszcze same nie jeżdżą po ulicach (a przynajmniej większość z nich). Badacze z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, podobno jednej z najbardziej znanych i poważanych uczelni na świecie, przeprowadzili badania, z których płynie zaskakujący wniosek. Ryzyko potrącenia pieszego przez kierowcę samochodu elektrycznego lub hybrydowego jest dwukrotnie większe, niż w przypadku pojazdów z klasycznym napędem. Wskaźnik wypadków z udziałem pieszych wynosi 5,16 na 100 mln przejechanych mil i 2,4 w przypadku samochodów z tradycyjnymi silnikami. Jak to sprawdzono? Średni roczny przebieg pojazdów uzyskany z rejestrów rządowych, pomnożono przez liczbę pojazdów (oczywiście po drobnych modyfikacjach, ale nie jestem Janiną Bąk, żeby tłumaczyć różne statystyczne metodologie), a następnie porównano przebiegi z zarejestrowanymi przez policję wpadkami z udziałem pieszych.

Mustang GTD
OBROŃCA PIESZYCH, SŁYCHAĆ GO Z DALEKA

Przyczyną wypadków ma być cicha praca układu napędowego, przez co piesi nie słyszą nadjeżdżających samochodów, co kończy się wypadkami. Miejski hałas zagłusza dźwięki generowane przez hybrydy. Drugim czynnikiem ma być to, że takie napędy wybierają młodsi kierowcy, którzy chcą dbać o środowisko, ale nie są zbyt doświadczeni, więc mają większą wypadkowość. Autorzy mówią, że trzeba coś z tym zrobić, bo zaraz wejdzie w życie zakaz sprzedaży samochodów spalinowych i ulice wręcz spłyną krwią pieszych.

Zanim jednak wejdziecie na grupę skupiającą kierowców samochodów elektrycznych, żeby im triumfalnie napisać, że samochody spalinowe są lepsze, a dobra Tesla, to płonąca Tesla, to zatrzymajcie się na chwilę i odpowiedzcie sobie na jedno pytanie.

Czy to badanie jest rzetelne?

I tak i nie. Z jednej strony wzięto dużo danych, przeprowadzono sensowne porównania, ale jest pewien aspekt, który zaburza wynik. Samochodami elektrycznymi i hybrydowymi w angielskich miastach są taksówki. Te we wszystkich szerokościach geograficznych są samochodami podwyższonego ryzyka, ich kierowcy jeżdżą dosyć specyficznie i stanowią jedną z najliczniejszych grup powodujących wypadki. Można by wręcz odwrócić to badanie i napisać, że kierowcy taksówek dwukrotnie częściej potrącają pieszych. I to by miało sens, bo jeżdżą głównie po mieście, wykonują mnóstwo kursów, a więc mają więcej okazji do bycia uczestnikiem wypadku.

Dlatego podchodziłbym z ostrożnością do tych badań, bo po prostu zbyt wiele czynników wpływa na wypadki, żeby wyciągać jednoznaczne wnioski. Jednak jeżeli i tak czujecie potrzebę zwyzywania jakiegoś kierowcy samochodu elektrycznego od potencjalnych zabójców, to moje apele i tak nie mają dla was znaczenia.

REKLAMA

Więcej o samochodach elektrycznych przeczytacie w:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA