REKLAMA

Stacje wymiany akumulatorów mają sens. Chociaż różni hejterzy twierdzą inaczej

Kiedy my debatujemy nad tym, czy wymiana baterii w samochodach elektrycznych może być alternatywą dla ich ładowania, Chińczycy się nie zastanawiają, tylko po prostu to robią.

wymiana baterii
REKLAMA
REKLAMA

Gdy w maju Nio wchodząc do Norwegii zapowiedziało budowę stacji wymiany akumulatorów Tymon zwiastował, że to będzie piękna katastrofa. Przypomniał historię amerykańsko-izraelskiego startupu Better Place, który chciał zrewolucjonizować Europę szykując sieć stacji wymiany akumulatorów dla Renault Fluence Z.E. Poza oczywistymi utrudnieniami w tamtym przypadku, tj. zbyt wczesnym debiutem rynkowym, absurdalnym umieszczeniem akumulatorów i – powiedzmy sobie szczerze – ujemną atrakcyjnością tego modelu Renault dla szerokiej publiczności, red. prow. zwrócił uwagę na fakt, że producentowi nie opłaca się produkować samochodów, które nie będą się zużywać i klienci nie będą mieli powodu by je wymieniać.

Ależ Panie inżynierze, jest Pan w mylnym błędzie

To już w Czterdziestolatku wiedziała sama Pani Zofia Czerwińska. W Chinach ten temat oprócz Nio popularyzuje m.in. Baic. Tak działają np. taksówki w regionie Hebei o czym donosi Jalopnik:

Taksówka wjeżdża na wyznaczone miejsce w stacji wymiany, a potem sprawą zajmuje się automat. Wymontowuje rozładowaną baterię z samochodu i instaluje naładowaną – cały proces trwa może ze 3 minuty. Autor wpisu na twitterze dodaje, że koszt takiej usługi dla taksówkarza to 45 juanów, czyli niecałe 30 zł, a taksówkarz przejedzie na takim akumulatorze do 150 km. 30 zł to dziś u nas jakieś 5 litrów bezołowiowej – trudno za tyle przejechać 150 km. Ale jakby jeździć na LPG, to może by się udało.

Ale wracając do Chin – BAIC planował wymianę 50 tys. taksówek na elektryczne przed rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w lutym przyszłego roku w Pekinie i okolicznych miastach regionu Hebei. Do końca przyszłego roku chce mieć trzy tysiące takich stacji, które będą mogły obsłużyć pół miliona samochodów. W 2020 miał ich 200.

Standardowa stacja zajmuje powierzchnię 75 metrów kwadratowych, jest w stanie przechować do 60 baterii i obsłużyć dziennie do 500 aut. Thedriven twierdzi, że tematem interesują się kolejni gracze, swoją sieć chce w Chinach budować m.in. BP. Shell chce zrobić to samo przy współpracy z Nio. Dziś z tego rozwiązania korzysta już przeszło 160 tys. klientów, w Chinach istnieje już ponad 20 modeli obsługiwanych przez stacje wymiany, a ostatnio opracowano oficjalny standard tworzenia i eksploatacji wymiennych akumulatorów. Dzięki niemu taką wymianę będzie można zrobić na każdej stacji, nie tylko brandowanej logiem producenta samochodu.

Ale że to się nie będzie opłacało producentom, bo ludzie stracą motywację do wymiany samochodu?

Ależ skąd. Ci, którzy wymieniają prawie nowe samochody na kolejne nowe samochody nie robią tego dlatego, że poprzedni się zużył, tylko dlatego, że chcą i im się to opłaca. Jeśli dostaną atrakcyjną ofertę na kolejny pojazd, to czemu mieliby go nie wymienić? Szczególnie, że sam samochód bez akumulatora mógłby być znacznie tańszy niż dziś. A akumulator stanowiłby osobną ofertę.

Ponadto fakt, że zakup używanego samochodu elektrycznego nie będzie się wiązał z koniecznością korzystania ze zdegradowanych akumulatorów, albo wiązał z ryzykiem wystąpienia konieczności kosztownej wymiany, może zachęcić tych, którzy z różnych przyczyn omijają salony sprzedaży nowych aut i stawiają raczej na pojazdy używane. A jeśli dostaną do tego sensowną ofertę abonamentową, a w stacje wymiany akumulatorów będą pojawiać się jako dodatkowa usługa np. na stacjach paliw, to może skuszą się na elektryka nawet mieszkając w bloku.

Wszystko trzeba tylko zestandaryzować, sensownie poukładać, obmyślić finansowanie i zapewnić źródła energii, które pozwolą na masowe ładowanie setek akumulatorów w jednym momencie. Ale to już przecież pestka.

REKLAMA
wymiana baterii

Jednak, jak p. Zofia Czerwińska była uprzejma zauważyć w Alternatywach – „jak ktoś całe życie mieszkał w mieście, to się za Chiny do wiochy nie przyzwyczai”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA