500 zł opłaty karnej i nowe płatne drogi od listopada? Spokojnie, wszystko wyjaśniamy
Media obiegły kilka dni temu informacje o tym, że nowe odcinki autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zostają objęte obowiązkiem opłat. O co chodzi i kto tak naprawdę będzie musiał zapłacić?
„500 zł kary od 1 listopada. Kierowca kontrolę ma jak w banku” - nagłówki o takiej treści można było kilka dni temu przeczytać na popularnych portalach. Treść sugerowała, że w Polsce pojawią się nowe odcinki dróg płatnych. Auto osobowe na zdjęciu głównym wskazywało, że to właśnie „zwykli kierowcy”, a nie zawodowi, mają się czego obawiać, a mandat „przychodzi z automatu”. Niejeden czytelnik zapewne zaczął w nerwach sprawdzać, jak można zapłacić i czy aby nie trzeba kupić jakiejś winiety.
Jak wygląda prawda?
Nowe, płatne odcinki dróg to informacja, która dotyczy kierowców aut ważących powyżej 3,5 tony. W „oryginalnym” artykule rzeczywiście o tym napisano, ale na prawie samym dole.
Informacja zatoczyła na tyle duże koło, że doczekała się reakcji samej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. „Od 1 listopada rozszerzona zostanie sieć dróg płatnych. Zmiany dotyczą wyłącznie pojazdów o masie przekraczającej 3,5 t oraz autobusów. Nie ma planów wprowadzenia opłat od samochodów osobowych i motocykli za przejazd odcinkami dróg zarządzanymi przez GDDKiA” - podaje na swojej stronie.
Jak doszło do rozszerzenia listy płatnych dróg?
„Rada Ministrów przyjęła nowelizację rozporządzenia w sprawie rozszerzenia sieci płatnych dróg krajowych lub ich odcinków oraz wysokości stawek opłaty elektronicznej. Natomiast rozporządzenie Ministra Infrastruktury przewiduje rozszerzenie od 1 listopada 2024 r. sieci dróg krajowych lub ich odcinków, na których pobierana jest opłata elektroniczna. Rozszerzenie sieci dróg płatnych to działanie, jakie zostało zaplanowane i zgłoszone jako jedno z tych, które Polska zamierza podjąć w ramach Krajowego Planu Odbudowy (reforma E2.1. Zwiększenie konkurencyjności sektora kolejowego)”.
Czyli - jak nie chcecie płacić, to lećcie na pociąg. Razem z całym ładunkiem.
Opłaty dotyczą kierowców zawodowych, choć nie tylko
Nie ma powodów do paniki - jadący osobówkami nie muszą nic płacić, kupować ani rejestrować się w systemie. Pewna „pułapka” dotyczy jednak kierowców kamperów. Listopadowy długi weekend nie jest raczej wymarzonym czasem na podróż domem na kółkach, gdyby jednak ktoś miał jednak takie plany, niech pamięta, że jeśli kamper waży więcej niż 3,5 tony, trzeba opłacić e-TOLLA.
Jak to zrobić? Istnieją trzy możliwości: można kupić urządzenie pokładowe do zbierania opłat (OBU) lub zainwestować w mocowany na stałe w pojeździe Zewnętrzny System Lokalizacyjny. W przypadku kierowców kamperów najwygodniejsza zapewne okaże się aplikacja e-TOLL PL. Trzeba się w niej wcześniej zarejestrować.
Listę nowych, płatnych odcinków można znaleźć tutaj. I jeszcze raz powtarzamy: kierowcy osobówek nie muszą się niczym martwić.