REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości /
  3. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Ministerstwo nie widzi problemu nadmiaru znaków drogowych. Pewnie zasłoniły go znaki

Z liczbą znaków w Polsce wszystko jest w porządku. Nie ma przypadków, są tylko znaki.

05.03.2022
16:32
nadmiar znaków na drogach
REKLAMA
REKLAMA

Krążą brzydkie plotki, że w Polsce panuje znakologia stosowana. Znaków drogowych rzekomo jest zbyt dużo i często stawiane są bez żadnego sensu. Jest to zapewne oddolna działalność propogandowa, społeczeństwo zwyczajnie nie docenia tego, ile robi dla niego państwo. Im więcej kochanych znaków, to przecież więcej znaków do kochania, ich nigdy nie za wiele. Społeczeństwo się myli, a rząd ma rację.

nadmiar znaków na drogach
Pozornie znaków jest dużo, ale wszystko jest w porządku. Pewności nigdy nie za wiele.

Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury ze znakami w Polsce wszystko jest w porządku. Właściwie to jest znakomicie.

Interpelacja poselska w sprawie liczby znaków

Posłanka Barbara Bartuś skierowała do ministra infrastruktury cztery pytania dotyczące nadmiernego oznakowania. Pytająca podaje budzące jej wątpliwości przykłady, ale sedno jej wypowiedzi można sprowadzić do słów:

Znaki pozostałe po skończonych remontach, wprowadzające w błąd kierowców, znaki niewidoczne, znaki zasłaniane przez przydrożne reklamy oraz drzewa i krzewy to też duże utrudnienie.

Zbytnie nasycenie znakami drogowymi prowadzi do tego, że czytelność oznakowania dla przeciętnego kierowcy drastycznie maleje, co w dalszej perspektywie może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drogach.

Opisywane przez Barbarę Bartuś sytuacje doprowadziły ją do wniosku, że konieczne jest dokonanie fizycznego przeglądu wszystkich dróg publicznych w naszym kraju pod względem oznakowania.

Ważny to postulat, bliski sercom kierowców, którzy w gąszczu znaków czasami się gubią, a już na pewno gubią ich sens.

nadmiar znaków na drogach
Szybciej przed przystankiem, wolniej od razu za nim. Wszystko jest w porządku.

Ministerstwo też uważa, że wszystko jest w porządku

Minister piórem Sekretarza Stanu Rafała Webera z grubsza stwierdza, że wszystko jest w porządku. Odnosi się do konkretnych przykładów przywołanych przez posłankę, wyjaśnia więc wskazaną przez nią sytuację w Szymbarku. Nie jestem pewien, czy sekretarz stanu powinien wypowiadać się na temat oznakowania poziomego w tej miejscowości, czy nie czekają na niego inne ważniejsze obowiązki? Wychodzi na to, że może jednak czasu ma sporo, bo sytuacja ze znakami na drogach jest bliska ideału. Brakuje jej tylko jednego procenta. Może pochylając się nad Szymbarkiem świetnie funkcjonujący polski system stawiania i malowania znaków po prostu dopieszcza.

Rafał Weber przypomina, że decyzję o zastosowaniu w organizacji ruchu na drogach publicznych znaków drogowych, sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego podejmuje organ zarządzający ruchem właściwy dla danej drogi. A organy, które się tym zajmują mamy w Polsce takie:

  • Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zarządza ruchem na drogach krajowych,
  • marszałek województwa zarządza ruchem na drogach wojewódzkich,
  • starosta zarządza ruchem na drogach powiatowych i gminnych,
  • prezydent miasta zarządza ruchem na drogach publicznych położonych w miastach na prawach powiatu (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych).

Ocenianiem, czy swoją robotę wykonali dobrze, zajmuje się już minister właściwy do spraw transportu (drogi krajowe) i wojewodowie. I te organy nie próżnują, a na pewno nie próżnuje Ministerstwo Infrastruktury. Takiej oceny dokonano w 2021 roku i ocena ta wykazała, że:

około 99% znaków drogowych i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego umieszczonych na odcinkach dróg krajowych objętych oceną spełnia wymagania przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z 2019 r. poz. 2311, z późn. zm.).

Widać, że wszyscy pracują wzorowo. Na pewno robi to ministerstwo i GDDKiA na drogach krajowych, bo tych dróg dotyczy ocena. Domyślam, się na drogach niższych kategorii jest równie wspaniale, sukces wręcz pogania sukces.

REKLAMA
nadmiar znaków na drogach
Te kilkanaście metrów mogło okazać się kluczowe dla naszego bezpieczeństwa. Wszystko jest w porządku.

Rozumiem, że z punktu widzenia przepisów wszystko jest w porządku. Każdy robi co ma do zrobienia, jeden zgodnie z nimi znakuje, drugi nadzoruje i na papierze wszytko się zgadza. Nie zgadza się tylko sens, bo niektóre fragmenty naszych dróg są naszpikowane znakami. Posłanka pyta o rzecz oczywistą, którą widzą na co dzień kierowcy. Ministerstwo odpowiada, że problemu nie ma, nawet ma na to jakieś dane i to z procentami, czyli mądre. Co z tego, że wszystko formalnie wszystko jest w porządku, skoro kierowcy często są zdezorientowani i nadmiar oznakowania zamiast im pomagać, budzi ich śmiech? Wszystko jest w...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA