REKLAMA

Geneva International Motor Show odwołane. Ale producenci i tak pokażą swoje nowości

Nie będzie targów motoryzacyjnych w Genewie - to wiemy już oficjalnie. Co jednak producenci szykują zamiast tego? 

Geneva International Motor Show
REKLAMA
REKLAMA

Czasu nie było zbyt wiele, ale niektórzy producenci, którzy w Szwajcarii mieli mieć swoje stoiska, zdążyli już opublikować odpowiednie komunikaty. Większość z nich jest dość podobna:

BMW

Nimiecka marka zareagowała na wieść o anulowaniu tagów w Genewie stosunkowo szybko. Do prasy został rozesłany komunikat, zgodnie z którym światowa premiera modelu Concept i4 odbędzie się, ale w wydaniu wirtualnym. Termin pozostał bez zmian - 3 marca o godzinie 8:15 naszego czasu.

Dalsze szczegóły dotyczące transmisji z konferencji zostaną podane później.

Skoda

Czesi zapowiedzieli z kolei, że o ile premiera Octavii RS iV będzie miała miejsce, o tyle nie wiadomo dokładnie, kiedy to nastąpi. Podano tylko, że być może będziemy musieli poczekać trochę dłużej. 

Biorąc jednak pod uwagę, że właściwie o nowej Octavii RS wiemy już wszystko, kolejną ważną informacją będzie dopiero publikacja cenników tego modelu.

Co ciekawe, Skoda usunęła ze swoich profili w mediach społecznościowych grafikę z powyższą informacją. Możliwe, że na którymś szczeblu organizacji doszło do nieporozumienia, ale trudno zakładać, że będzie inaczej, niż zapowiadano we wpisie na Facebooku.

Mercedes

Mercedes miał zaprezentować m.in. odświeżoną wersję klasy E i nadal zamierza to zrobić. Nie podano wprawdzie szczegółów, ale możemy spodziewać się kolejnej transmisji internetowej.

Szczegóły na temat premier Mercedesa znajdziemy tutaj.

Audi

W tym przypadku również możemy się spodziewać premiery internetowej. Niestety - tu również brakuje dokładniejszych informacji.

FCA

Według informacji podawanych przez Autonews, FCA „nie ma aktualnie planu B”, ale możliwe, że również zdecyduje się na skorzystanie z jakiejś formy premiery internetowej.

DS

Marka ma podobno poszukiwać nowego miejsca na potrzeby prezentacji swojego najnowszego modelu studyjnego.

Morgan

Zgodnie z oficjalnym komunikatem, premiera ma się odbyć „zgodnie z planem”.

Aston Martin

Konferencja będzie transmitowana na żywo przez internet.

Ferrari

Włoska marka „nie planuje alternatywnego wydarzenia”.

Renault

Premiery Renault będą miały miejsce 2 i 3 dnia marca tego roku. 2 marca pokazane zostaną nowości Renault (elektryczny Morphoz, hybrydowe Clio, Captur i Megane), natomiast 3 marca zobaczymy elektryczną Dacię.

McLaren

McLaren zapowiedział swoją konferencję na 3 marca o godzinie 8:30 według GMT.

Volskwagen

Firma pokaże m.in. Touarega R i nowego Golfa GTI. Więcej szczegółów tutaj.

A co z pozostałymi?

W większości pozostałych przypadków jest jeszcze pewnie nieco zbyt wcześnie, żeby wielkie korporacje zdążyły wystosować odpowiednie komunikaty. Prawdopodobnie duża część firm podąży drogą tych, którzy już ujawnili swoje zamiary - zorganizuje zamknięte konferencje, których zapis nadawany będzie na żywo przez internet. Do tego obowiązkowe prasówki i... w sumie większość nie poczuje różnicy.

Dodatkowo będzie szansa na to, że premiera marki A nie pokryje się terminami z premierą marki B, dzięki czemu będzie mogła trochę dłużej powybrzmiewać w czeluściach internetu.

Czyli wszystko ucieka do internetu w panice przez koronawirusem.

Czego zresztą większość zdalnych odbiorców genewskich targów nawet nie zauważy. Już jakiś czas temu zastanawialiśmy się w redakcji, po co w ogóle targi w Genewie, skoro mniej więcej taki sam rozgłos można zapewnić sobie organizując wirtualną konferencję w dowolny inny dzień roku. Co zresztą z coraz większą chęcią robią producenci, na targi przywożąc auta często tylko po to, żeby zaproszeni dziennikarze mogli ich po raz pierwszy dotknąć i przekazać swoim czytelnikom lub widom pierwsze, bardzo wstępne wrażenia.

Zresztą i to nawet nie zawsze jest prawdą, bo zdarzają się przypadki, kiedy nowy model jest tak strasznie nowy i w ogóle, że nawet nie bardzo można do niego wsiąść. Można sobie najwyżej zrobić jego zdjęcie.

REKLAMA

Bez wątpienia targi w Genewie - jak i zresztą każde inne - mają szereg innych zalet, jak chociażby dają szansę na porozmawianie z przedstawicielami marek i podpytanie o stosowane technologie albo plany na przyszłość.

Ale przeciętny konsument, ba, nawet fan motoryzacji, prawdopodobnie nawet nie zauważy, że targi w Genewie zostały odwołane. Ot, może będzie trochę mniej zdjęć w targowych warunkach, ale ostatecznie - najwyżej z przesunięciem kilku dni - zobaczy dokładnie to samo. I tak samo skomentuje i tak samo będzie czekał na pierwsze faktyczne testy, zamiast na wrażenia po 5 minutach, bo zaczęli mnie wyganiać, a ja musiałem jeszcze obskoczyć 30 innych samochodów. I to jeszcze przed pierwszym śniadaniem. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA