Firma, która produkuje iPhone’y, stworzyła samochód. Apple jest w szoku
„Apple Car” istnieje. Producent iPhone’ów zbudował wielkiego minivana i będzie udzielać na niego licencji innym markom. W środku nie da się nudzić.
Czy Apple zbuduje kiedyś Apple Car, czyli swój samochód, stworzony według tej samej filozofii, która sprawiła, że miliony klientów pokochała swoje iPody, iPhone’y i MacBooki? Jeszcze niedawno odpowiedź brzmiała „być może”. O projekcie elektrycznego i autonomicznego wozu z jabłkiem w logo mówiło się od 2014 roku. W 2016 roku zapowiadano premierę samochodu w roku 2020. Nad Apple Carem pracowało 2000 inżynierów. Projekt został jednak oficjalnie zarzucony. Część zaangażowanych w niego pracowników pożegnało się z firmą, a inni zostali przerzuceni do działu zajmującego się sztuczną inteligencją. To dziś kluczowy temat, a motoryzacja schodzi na dalszy plan. Apple doszło do wniosku, że wchodzenie na ścieżkę rywalizowania z utytułowanymi markami, które działają w branży od lat, nie jest opłacalne.
Co ma zrobić ktoś, komu jednak marzy się Apple Car?
Dyskusje o tym, który z istniejących producentów aut jest najbliższy filozofii marki Apple, rozbudzały pewnie niejeden nudny wieczór w pubie. Może to Volvo ze swoją elegancką, ale minimalistyczną stylistyką? A może BMW albo Lexus? Złośliwi dodaliby pewnie coś jeszcze.
Prawda jest taka, że samochodu Apple nie ma i nie będzie. Ale wkrótce najpewniej będzie można kupić auto od producenta urządzeń iPhone oraz iPad. To będzie taki Apple Car w cudzysłowiu. O co chodzi?
Poznajcie markę Foxtron
Należy do firmy Foxconn, więc jeśli ktoś znał tę drugą nazwę - podobieństwo „imion” nie jest przypadkowe. Foxconn to tajwańskie przedsiębiorstwo, które produkuje sprzęty elektroniczne na zlecenie innych producentów. Odpowiada m.in. za wytwarzanie iPhone’ów dla Apple.
Foxtron to motoryzacyjna dywizja koncernu. Jego najnowsze dzieło to Model D. Swoją drogą, mam wrażenie, że producentom mocno brakuje pomysłów na nazwy. „Model” i litera to najnowszy krzyk mody, zastępujący popularne wcześniej cyfry.
- Oto Apple Car. Nie będzie miał fizycznej postaci, po prostu przejmie twój samochód w całości
- Kiedyś był dla wybranych, dziś masz go w swoim samochodzie. Apple CarPlay jest starszy niż myślisz
- Apple: nasz samochód nie będzie miał kierownicy i pedałów. Przepisy: taaa, mhm
- Kupiłbyś telefon komórkowy marki Volkswagen? No, to tak samo kupisz samochód Apple
Foxtron Model D to minivan
Chyba przeżywamy mały renesans tego segmentu. OK, z długością na poziomie 5,3 metra, 3,2-metrowym rozstawem osi i szerokością 2 metrów słowo „mini” średnio tu pasuje. W środku przewidziano siedem pełnowymiarowych miejsc - czyli takich, na których wygodnie usiądą dorośli.
Opracowano też odmianę sześcioosobową. Nie zapomniano o produktach Apple - przy każdym z foteli przewidziano podkładkę ładującą na iPhone’a i uchwyt do mocowania iPada. W środku nie będziecie się nudzić.
Model D ma być mocny i aerodynamiczny
Foxtron zadbał o to, by ten wielki van ze specyficznie prezentującym się nadwoziem zaprojektowanym przez Pininfarinę nie miał aerodynamiki szafy. Opracowano więc specjalne szczeliny, kanały i wybrzuszenia blachy. Uzyskano współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,23Cd.
Co z mocą? Topowa wersja rozwinie szalone - nie tylko jak na vana, choć w tym przypadku to naprawdę niesamowity parametr - 650 KM. Zasięg na jednym ładowaniu: 660 km. Sporo. To zasługa baterii o pojemności 110 kWh (no i dopracowanej aerodynamiki). Ładowanie będzie szybkie za sprawą nowoczesnej architektury 800V.
Kiedy Foxtron Model D wejdzie na rynek?
Tego nie wiadomo, ponieważ tajwańska marka musi najpierw znaleźć chętnych do tego, by go produkować. Nie ma obecnie planów wytwarzania Foxtronów pod własną marką. Tajwańczycy wolą udzielić licencji na ten wóz i umożliwić wytwarzającemu dokonywania poprawek pod własne potrzeby. Może padnie na Apple?