Napad na bank z powodu starych Fiatów? No bez jaj, na taki zakup powinna wystarczyć zawartość świnki-skarbonki - można by pomyśleć. Sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej, gdy mówimy o klasycznych Fiatach 8V.
Dziś Fiat kojarzy się głównie z wiekowym modelem 500, nieco mniej wiekową Pandą i może jeszcze z dostawczym Ducato. No chyba, że ktoś jest fanem naszego starego, dobrego Jezusa z Żerania - wtedy do tej puli dochodzi jeszcze Argenta.
No ale przecież historia Fiata sięga daleko dalej niż do lat 80. XX w. Wydawało Wam się, że np. w latach 50. jedyne, co Włosi mogli zaoferować, to malutką Pięćsetkę? Błąd, i to z gatunku tych karygodnych, jeśli choć trochę interesujecie się motoryzacją.
Na drugim końcu motoryzacyjnej skali stał Fiat Otto Vu
Otto Vu, czyli 8V. Nie chodzi jednak bynajmniej o silnik 8-zaworowy, jak dziś moglibyśmy się spodziewać po takiej pisowni, a o samochód z silnikiem 8-cylindrowym. 8-cylindrowy Fiat? A tak. A skąd tak nietypowo zapisana nazwa? Rzecz w tym, że początkowo samochód miał się nazywać V8, ale Fiat był przekonany, że prawa do takiego oznaczenia posiada Ford. Przed samym Salonem Samochodowym w Genewie w 1952 r. na wszelki wypadek nazwę włoskiego auta zmieniono.
Sam pomysł na flagowego Fiata pojawił się wcześniej, jeszcze pod koniec lat 40. Pierwotnie planowano budowę limuzyny napędzanej silnikiem V8, ale projekt trafił do kosza po tym, jak okazało się, że efekt finalny jest daleki od oczekiwań, szczególnie w zakresie zbyt wysokiej masy własnej. Gotowy był już jednak 2-litrowy motor V8, z którym coś trzeba było zrobić...
Nad pracami nad nowym modelem czuwał Dante Giacosa, a za stylistykę auta odpowiadał Luigi Rapi (który zaprojektował też m.in. Autobianchi Bianchinę). Prace prowadzono wraz z firmą Siata, która początkowo zajmowała się produkcją elementów tuningowych do Fiatów, a potem sama budowała samochody sportowe. Zależnie od źródła można spotkać się z informacjami, że Fiat 8V dzielił z innymi modelami tej marki tylko dyferencjał lub mechanizm różnicowy, elementy zawieszenia (z Fiata 1100) i części układu hamulcowego (z... terenowego modelu Campagnola).
Najważniejsze czekało oczywiście pod maską
Silnik Tipo 104 miał 1996 cm3 pojemności skokowej i nietypowy kąt rozwidlenia cylindrów wynoszący 70 stopni. Za zasilanie jednostki napędowej w paliwo odpowiadały dwa gaźniki Weber 36 DCF 3. Pierwsza wersja Tipo 104 osiągała 105 KM przy 5600 obr./min., co pozwalało rozpędzić ważącego około 1 tony Fiata 8V nawet do 190 km/h.
Potem silnik modernizowano: wariant 104.003 miał już 115 KM (przy 6000 obr./min.), a ostatni, 104.006, dzięki podniesieniu stopnia sprężania z 8,5:1 do 8,75:1 i zmodyfikowaniu układu rozrządu i układu zasilania w paliwo, osiągał już 127 KM przy 6600 obr./min. Napęd trafiał na tylną oś za pośrednictwem 4-biegowej skrzyni manualnej, choć istnieją też egzemplarze z 5-biegową przekładnią Siaty.
Samochód nie podbił rynku - zbudowano tylko 114 egzemplarzy. Bardzo dobrze radził sobie natomiast w rozmaitych imprezach sportowych, choć odpowiadali za to głównie prywatni właściciele Otto Vu. Przykładowo w 1954 r. Fiat 8V zajął 2. miejsce w swojej klasie w Rajdzie Mille Miglia. A choć auto produkowano tylko właśnie do 1954 r., to do 1959 r. wygrywało ono włoskie mistrzostwa GT w tej klasie pojemności.
I teraz uwaga: sądzicie, że 114 aut to niewiele? E tam
Dodajcie do tego fakt, że tylko część z tych 114 egzemplarzy miało fiatowskie nadwozia - konkretnie 34 auta 1. serii i 29 w przypadku 2. serii.
Własne karoserie dla Fiata 8V opracowali także Zagato, Bertone, Ghia, Vignale i Pininfarina. W efekcie żadnej wersji nie zbudowano więcej niż kilkadziesiąt sztuk, i dosłownie wszystkie są dziś warte miliony monet - dosłownie i w przenośni.
Fiat 8V - cena
Jeszcze w październiku odbędą się licytacje 3 egzemplarzy Fiata 8V z amerykańskiej kolekcji Elkhart: dwa z nich mają nadwozia Vignale (ale nie takie same!), a jeden to chyba najbardziej pożądana wersja ze wszystkich: Ghia Supersonic. Przewidywana wartość aut to co najmniej 1 mln dol. (3,81 mln zł) za tańsze Vignale, po nawet 2,2 mln dol. za Ghię.
Co więcej, w lipcu dom aukcyjny RM Sotheby's oferował także fiatowski egzemplarz 2. serii - jego wartość szacowano wtedy na 1,2-1,4 mln euro (5,32-6,2 mln zł według kursu waluty z 22 lipca), ale auto się nie sprzedało.
Ten Fiat 8V jest ciągle na sprzedaż, ale cena zapewne nadal przekracza 820 tys. euro, które oferował w lipcu najwyżej licytujący uczestnik aukcji. Wcześniej wspomniane 3 auta będzie można licytować w sobotę 24 października. Każe to zdecydowanie zintensyfikować wysiłki mające na celu pozyskanie odpowiednich funduszy zakupowych, bo taką Ghią Supersonic to bym sobie pojeździł - i zapewne nie tylko ja.
To jak - idziemy po jakąś bezzwrotną pożyczkę w odpowiedniej wysokości?