REKLAMA

Ruszył ze skrzyżowania na zielonym świetle. Zderzył się z artykułem 3. prawa o ruchu drogowym

Kierowca z Łodzi ruszył ze skrzyżowania na zielonym świetle, potem doszło do kolizji z innym pojazdem. Sprawa podzieliła komentatorów i nie jest taka prosta, jakby się zdawało. Prawo nie do końca reguluje ten przypadek.

Ruszył ze skrzyżowania na zielonym świetle. Zderzył się z artykułem 3. prawa o ruchu drogowym
REKLAMA

Sytuacja zarejestrowana w Łodzi zakończyła się wprawdzie kolizją o znikomych szkodach, jednak rozstrzygnięcie o winie nie będzie proste. W teorii, jeśli ruszasz na zielonym świetle i pas przed tobą jest wolny, to możesz jechać. Nie ma żadnego przepisu, który by tego zabraniał. Czy aby na pewno? Zapraszam na krótki seans filmowy bez drastycznych scen.

REKLAMA

Kierowca samochodu z kamerą rusza z lewego pasa na wprost po zapaleniu się zielonego światła. Z lewej strony widzi sznur pojazdów, które nie zdążyły opuścić skrzyżowania, skręcając w lewo. Ich kierowcy usiłują wydostać się z tej sytuacji, wjeżdżając na tę samą jezdnię, po której jedzie nagrywający, żeby dokończyć manewr. Dochodzi do kolizji z białym Peugeotem – niewielkiej, raczej obcierki. I tu pojawia się pytanie: kto był winny tego zdarzenia? Odpowiedź jest i prosta, i skomplikowana.

Odpowiedź prosta:

Winnym jest kierujący Peugeotem. Będąc w takiej sytuacji, tj. zostając pośrodku podczas skrętu w lewo, mógłby opuścić skrzyżowanie dopiero wtedy, kiedy ustąpiłby miejsca kierującym, którzy na to skrzyżowanie już wjechali na zielonym świetle. Nie ma żadnego wyłączenia ani zmiany pierwszeństwa, tzn. nic nie daje prawa na wjechanie w strumień aut nadjeżdżających na zielonym świetle. Wina kierowcy Peugeota jest bezsporna, to znaczy że jego zachowanie bezpośrednio przyczyniło się do powstania kolizji. Gdyby chcieć być jeszcze bardziej legalistą, to można by wręcz powiedzieć, że nie powinien był wjeżdżać na skrzyżowanie, skoro nie miał pewności, że może z niego zjechać. Oczywiście gdyby trzymać się twardo tej zasady, to skręt w lewo nie udałby się nigdy, ale prawo to prawo.

A teraz odpowiedź bardziej skomplikowana:

Kierowca samochodu z kamerą też przyczynił się do kolizji. Nie wypełnił dyspozycji artykułu 3. ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jest to jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy artykuł w ogóle i właściwie reszta tej ustawy mogłaby być pominięta, gdyby wszyscy stosowali się do niego.

Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Innymi słowy, jeśli widzisz, że ktoś wjeżdża na twój pas, ewidentnie wymuszając pierwszeństwo i masz możliwość zahamować, żeby nie doprowadzić do kolizji, to musisz to zrobić. Ten, kto nie uniknął kolizji może być uznany tak samo winnym jak ten, kto ją spowodował. Co do zasady mamy prawo uznawać, że inni kierujący jeżdżą zgodnie z przepisami, chyba że widzimy coś, co temu przeczy – w tym przypadku dokładnie tak było.

Kierujący autem z kamerą widział, że samochody z lewej strony zostały na skrzyżowaniu, ponieważ margines czerwonego światła pozwalający opuścić skrzyżowanie w lewo jest zbyt mały – i muszą się gdzieś podziać. W takiej sytuacji ruszenie z opóźnieniem jest pomieszaniem aktu uprzejmości z koniecznością „unikania wszelkiego działania, które ruch mogłoby utrudnić”.

REKLAMA

Nie spodziewałbym się tak rozbudowanych rozważań ze strony policji

Kierowca Peugeota skończy z mandatem, kierowca z kamerą – może z pouczeniem. Gdyby jednak ten pierwszy mandatu nie przyjął, a sprawa poszła do sądu, wszystko rozstrzygnęło by się według poglądów sędziego. Tam, gdzie prawo nie sięga, pozostaje tylko widzimisię często zupełnie losowej osoby, która o danej dziedzinie może mieć mgliste pojęcie. Dlatego w tej sytuacji ustąpić należało głównie dla własnego spokoju.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-22T15:16:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T13:46:20+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T12:49:23+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T11:12:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T10:36:15+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T18:11:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T16:50:49+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T12:52:34+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T10:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T10:30:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA