REKLAMA

Koszmar na jawie, czyli wymiana silnika - ile to kosztuje i co trzeba wiedzieć?

Zdarza się, że silnik samochodu trzeba wymienić - zwykle z powodu poważnej awarii, której nie opłaca się usuwać. Tutaj dowiecie się, ile taki zabieg może kosztować. Poznacie również wiele szczegółów.

wymiana silnika
REKLAMA

Choć na rynku nadal zdarzają się nad wyraz nieudane silniki, bardzo poważne awarie jednostek napędowych są stosunkowo rzadkie. Jeszcze rzadsze są awarie, których po prostu nie opłaca się usuwać, bo taniej - a możliwe, że i lepiej - będzie po prostu ten silnik wymienić na inny, sprawny.

REKLAMA
wymiana silnika
fot. fxquadro, Freepik.com

Czego nie da się naprawić lub nie ma to sensu?

Znacie wyrażenie „korba wyszła bokiem”? No, to to jest coś, co nasuwa mi się jako pierwszy i chyba najbardziej oczywisty przykład awarii, której usunąć się po prostu nie da - bo blok silnika z dziurą nie podlega naprawie. Można tylko całość wyjąć i wymienić na coś innego - albo ewentualnie sprawić sobie blok w lepszym stanie i przełożyć do niego to, co przetrwało ze starego silnika i dokupić tych kilka elementów, które awarii nie przetrwały.

Ostatnio coraz szersze kręgi zataczają informacje o pękających blokach silników z rodziny VEA w samochodach Volvo. Z jednej strony pęknięcie nie wydaje się tak poważnym problemem jak ordynarna dziura, z drugiej: serwisy, które zajmują się likwidacją problemów tego typu zwykle mówią wprost, że blok trzeba po prostu wymienić, bo naprawić się go nie da - choć niektórzy próbują, ale jeszcze za wcześnie, by oceniać skuteczność takich napraw. Pęknięcie robi się widoczne po rozgrzaniu silnika, wypływa przez nie olej. Swoją drogą, jest tu też ciekawostka: Volvo o problemie wie, ale nic z tą wiedzą nie robi, w związku z czym fabrycznie nowe bloki silników też mają tę wadę fabryczną i pękają. Wspaniale, prawda?

Warto też wspomnieć np. o przypadkach zatarcia silników

W teorii silniki zatarte da się naprawić, zwłaszcza jeśli się obracają czy - tym bardziej - są w stanie odpalić. Bywa jednak i tak, że wymiana wszystkich uszkodzonych elementów nie ma żadnego sensu finansowego, zwłaszcza w przypadkach, gdy silnik stoi na dębowo.

Zerwany pasek

Innym popularnym powodem wymiany silnika jest zerwanie napędu rozrządu - zwykle paska zębatego. Tego rodzaju zdarzenie może doprowadzić do uszkodzenia zaworów, głowicy czy nawet całego układu korbowo-tłokowego. Oczywiście istnieją też silniki o konstrukcji bezkolizyjnej (zerwanie paska nie grozi zderzeniem tłoków z zaworami, wystarczy prawidłowo wszystko ustawić i założyć nowy zestaw napędu rozrządu), ale jest ich niewiele. Zwykle to starsze jednostki z dwoma zaworami na cylinder, ale zdarzają się też bezkolizyjne silniki z czterema zaworami na cylinder. Uwaga: wszystkie diesle mają kolizyjny rozrząd - a przynajmniej mi nie udało się znaleźć żadnego, który by temu stwierdzeniu przeczył.

wymiana silnika
fot. ARTPROXIMO, Shutterstock.com

Z innych powodów, kiedy silnik stosunkowo często się wymienia zamiast naprawiać, można wymienić np. duże spalanie oleju. Gorzej, jeśli dany silnik jest po prostu z tego typu usterki znany - wtedy może się okazać, że taki sam silnik kupiony na podmianę ma ten sam problem.

Jakie mogą być inne powody wymiany silnika?

Zwykle mowa jest tu o tuningu. Wcale nie musi tu zresztą chodzić o robienie z modyfikowanego auta jakiegoś potwora - czasem spotykaną przeróbką jest np. montaż w Polonezie silnika 1.6 lub 1.8 z Rovera, podczas gdy seryjne Poldorovery miały montowane 103-konne jednostki 1.4.

wymiana silnika
- Ty mówisz, że do czego ten gość to chce wsadzić? Do Corsy? / fot. gpointstudio, Freepik.com

Wielu chętnych na taki zabieg szuka silników, które da się zamontować w ich autach bez zbędnego kombinowania (czyli np. bez dorabiania nowych mocowań czy bez poszukiwania skrzyni biegów, która będzie pasować). Innym to nieszczególnie przeszkadza, bo cel uświęca środki - i zrobią wszystko, by np. w swoim Yugo zamontować 8-litrowy silnik Cadillaca (albo i dwa), albo żeby włożyć volkswagenowskie 1.9 TDI do... właściwie do wszystkiego, od Mazdy RX-8 po Subaru Imprezę.

wymiana silnika
fot. Levi Wheeling, Facebook Marketplace

Co trzeba sprawdzić przed decyzją o wymianie silnika?

Stan konta bankowego, to przede wszystkim. Ale o szczegółach w kwestii finansów więcej opowiem za chwilę.

Jeśli przewidujemy montaż silnika identycznego z dotychczas posiadanym, lub z tej samej rodziny silników, albo po prostu innej jednostki stosowanej w danym modelu auta (lub modelu bliźniaczym), to problemów w zasadzie być nie powinno. Osprzęt powinien pasować, a nawet jeśli jakieś elementy trzeba będzie dokupić, to powinny bez problemu pomieścić się pod maską.

Trudniej robi się, gdy chcemy wrzucić pod maskę silnik, którego w danym modelu czy w danej marce nigdy nie stosowano. Tu pojawia się szereg problemów do rozwiązania, na czele ze wspomnianym dorobieniem mocowań. Trzeba też sprawdzić, czy żadne elementy nie kolidują z silnikiem (np. zbiorniczki na różne płyny eksploatacyjne), czy nowy silnik zmieści się na wysokość, szerokość i długość itd. To wszystko - zarówno dorabianie czegoś od podstaw, jak i zakupy w sklepach - potrafi wydrenować kieszeń. A nawet gdy już wszystko teoretycznie pasuje, to zaczynają się schody z elektroniką.

Silnik Mazdy MX-5 w klasycznym Oplu GT. / fot. bpflorida, BringaTrailer.com

Niezależnie od tego, skąd bierze się silnik na wymianę, krwi potrafi napsuć także immobilizer. Nie stanowi on problemu głównie w autach z lat 90. i starszych.

Ile kosztuje wymiana silnika?

Podkreślę tutaj ważną rzecz: o ile sam koszt robocizny zwykle jest stosunkowo zbliżony (przynajmniej jeśli mowa o rzędzie wielkości), to większy problem może być z samym zakupem silnika - obojętnie czy zamierzamy to ogarnąć sami, czy pozostawić sprawę do załatwienia mechanikowi. Sprawny silnik używany można bowiem kupić za 750 czy 2 tys. zł, a można i za 25 tysięcy - wszystko kwestia tego, co to za silnik i w jakim stanie. I czy mówimy o tzw. słupku, czy może o kompletnym silniku wraz z osprzętem. Można też kupić silnik nowy, co dodatkowo winduje koszty - tutaj ceny zaczynają się mniej więcej od poziomu 20 tys. zł, ale kwoty rzędu 40, 70 i więcej tys. zł nie są niczym nadzwyczajnym, szczególnie przy zakupach w ASO. W ramach ciekawostki: w czasie pisania tego tekstu najdroższe silniki na Allegro kosztowały 45 oraz... 72,8 tys. zł i przeznaczone były, odpowiednio, do Ferrari 488 GTB oraz do Audi R8 5.2 FSI. Mówimy tu o motorach używanych.

Koszt robocizny zależy od różnych czynników, przy czym najważniejszym jest po prostu stopień skomplikowania samochodu. No i ilość miejsca pod maską - w niektórych, szczególnie starszych autach jednostkę napędową można przy odrobinie zdolności zgubić pod maską, natomiast w innych bez całkowitego demontażu przedniego pasa ani rusz.

Co do zasady droższa będzie wymiana silnika w samochodach nowoczesnych, skomplikowanych. Koszt robocizny zwykle zawiera się pomiędzy 1000 a 3000 zł - zależy to i od wspomnianego stopnia skomplikowania operacji, ale też np. od lokalizacji i renomy serwisu. Z łatwością da się znaleźć i droższe serwisy, natomiast trudno będzie o tańsze - to nie 2012 r.

I teraz uwaga, ważna kwestia: wspomniane 1000 czy 3000 zł to koszt wymiany silnika. SAMEJ wymiany silnika. Koszty robocizny mogą z łatwością wzrosnąć, jeśli trzeba będzie np. dodatkowo wymienić rozrząd, filtry czy cokolwiek innego. A jeśli mówimy o korzystaniu z silnika używanego, to te dodatkowe nakłady niemal na pewno trzeba będzie ponieść.

Zniechęciłeś się? Zawsze możesz spróbować auto sprzedać

W praktyce jednak może się okazać, że pod względem finansowym będzie to gorsza decyzja niż naprawa przez wymianę silnika. Każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że nikt z was do wymiany silnika nie będzie zmuszony.

REKLAMA

Bo „projekt” i wymiana silnika dla podbudowania własnego ego to insza inszość.

Grafika główna: fxquadro, Freepik.com

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA